Data: 2003-08-25 21:07:39
Temat: Re: Mycie wlosow
Od: "gutta" <g...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Mips napisala:
> gutta napisał/a w news:4923.00000ae8.3f4796e0@newsgate.onet.pl:
>
> > W zamierzchlych czasach kiedy ja bylam w waszym wieku;)) mylo się
> > wlosy _najwyzej_ raz na tydzien.
>
> Dobrze to określiłaś - w zamierzchłych czasach.
>
> > I jakos lojotok nie był tak czesty, jak teraz.
>
> Widzisz, świat się zmienia.
W zyciu bym samodzielnie na to nie wpadla ;)
> > Nie sadze, żeby np. kobiety wiejskie jeszcze
> > chocby 50 lat temu myly glowe czesciej niż raz na miesiac,
> > zwlaszcza ze nie mialy biezacej wody. Przypuszczam, ze nawet
> > rzadziej. A 500 lat temu? Dobrze jeśli przed wiekszymi swietami.
>
> Tak tak, wróćmy do czasów australopitka i chodź odziani w liście
> babmbusa.
AustralopitEka :-)
Wybacz to, co napisze w nastepnym zdaniu, nie lubie zlosllwosci, ale to
ty wprowadzilas taki klimat. Jak widac to prawda, co wykazuja badania,
ze duza czesc spoleczenstwa nie rozumie tego, co czyta ;) Czy ja namawialam
do mycia glowy raz na miesiac?
A prysznic biore dwa razy dziennie.
> > A co do szkodliwosci loju, to niektóre ludy azjatyckie smaruja
> > wlosy smalcem
>
> Całe szczęście, że żyjemy w cywilizowanej Europie.
Wreszcie rzeczowy, neutralny emocjonalnie komunikat ;)
> > Otoz wedlug tej medycyny to, czym traktujemy wlosy, ma wplyw na
> > uklad moczo-plciowy.
>
> Coś Ci się pozajączkowało. Jest dokładnie na odwrót. Łojotok często
> wynika z zaburzenia w pracy gruczołów (m.in. płciowych) produkujących
> hormony.
Patrz to, co napisalam wyzej o nierozumieniu czytanego tekstu.
Mowilam wyraznie o medycynie naturalnei oraz dalekowschodniej, nie zas
o oficjalnej, europejskiej, czyli takiej, jaka reprezentuja nasi lekarze
w przychodniach (wybacz lopatologie, ale widze, ze jest konieczna).
> > Zwierzeta majace siersc tez nie uzywaja szamponow i nie
> > przepadaja za wchodzeniem do wody
>
> Bo nie są ludźmi.
W zyciu bym na to nie wpadla ;) Czy ty nie rozumiesz, ze napisalam to
z przymruzeniem oka? (Boze, znow musze lopatologicznie). Wiecej poczucia
humoru i... rozumienia tekstu.
> Nie wiem czy szczęśliwe jest Twoje porównanie, chyba
> nie za bardzo. W każdym razie zwierzęta też się myją, wylizując swoją
> sierść.
To popros kogos, żeby wylizywal ci wlosy (samej raczej trudno).
Przekonasz sie, ze to nie calkiem to samo, co mycie srodkami myjacymi.
> > I nie lysieja... przepraszam, nie linieja.
> Znów Ci się pokićkało albo nigdy nie miałaś choćby psa. Linieją jak
> najbardziej, regularnie w okresie wiosenno - letnim.
Mialam, mialam, i to niejednego, ale to, o czym piszesz, to zjawisko
normalne, nie jest objawem, bo ja wiem, chorobowym. Sama napisalas,
ze robia to w okreslonych porach. Po prostu nastepuje wymiana siersci.
Poza rozumieniem tekstu przydaje się tez logiczne myslenie.
> > Poza tym myjac wlosy co 1-2 dni tylko nakreca się spirale, bo
> > wtedy one czesciej się przetluszczaja, poniewaz skora glowy
> > rozpaczliwie chce jak najszybciej ubytek tluszczu wyrownac i
> > wiecej go produkuje
>
> W takim razie włosom suchym, pozbawionym łoju, robi to doskonale na
> poprawę ich kondycji. Włosom przetłuszczającym się również, gdyż
> umożliwia oddychanie skórze głowy.
>
> > (ja akurat myje co 3-4 dni, ale tez uwazam, ze
> > za często).
>
> W czym problem? Myj rzadziej.
Lo matko, skad tyle agresji w Twoim poscie? I to na takiej grupie?
Że zacytuje Kruszyne: primum non stressere. Nie stresuj siebie i innych.
gutta
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|