Strona główna Grupy pl.sci.psychologia NASTOLATKA Z ZESPOLEM ASPERGERA Re: NASTOLATKA Z ZESPOLEM ASPERGERA

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: NASTOLATKA Z ZESPOLEM ASPERGERA

« poprzedni post następny post »
Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "quasi-biolog" <q...@W...gazeta.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: NASTOLATKA Z ZESPOLEM ASPERGERA
Date: Mon, 26 Jun 2006 01:13:12 +0000 (UTC)
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 352
Message-ID: <e7ncb8$9q1$1@inews.gazeta.pl>
References: <1...@y...googlegroups.com>
<e6u2q6$188$1@inews.gazeta.pl> <e6u5hm$ohu$1@news.onet.pl>
<e6u7vk$le7$1@inews.gazeta.pl> <e7ggk1$fti$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: cio167.neoplus.adsl.tpnet.pl
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1151284392 10049 172.20.26.238 (26 Jun 2006 01:13:12 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 26 Jun 2006 01:13:12 +0000 (UTC)
X-User: quasi-biolog
X-Forwarded-For: 172.20.6.64
X-Remote-IP: cio167.neoplus.adsl.tpnet.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:346702
Ukryj nagłówki

Slawek [am-pm] <sl_d(na_poczta.onet.pl)@tutaj.nic> napisał(a):

> To ja zacznę od tego. Na pewno wiesz, że stnieje coś takiego, jak
> poczucie humoru.

Oczywiscie, ze wiem. Malo tego: wydaje mi sie, ze mam poczucie humoru,
przynajmniej bierne. Na czynne poczucie humoru tez czesto sie sile, co -
przynajmniej wg blizej znanych mi osob - nieraz sie udaje. Zdarza sie tez, ze
wyjdzie to dosc przypadkowo, byc moze wg tego mechanizmu:

"(...) Many people with Asperger syndrome also make idiosyncratic use of
words, including new coinages and unusual juxtapositions. This can develop
into a rare gift for humor (especially puns, wordplay, doggerel, satire) or
writing. Another potential source of humor is the eventual realization that
their literal interpretations can be used to amuse others. Some are so
proficient with written language as to qualify as hyperlexic. Tony Attwood
refers to a particular child's skill at inventing expressions, e.g. "tidying
down" (the opposite of tidying up) or "broken" (when referring to a baby
brother who cannot walk or talk) (...)"
za [ http://en.wikipedia.org/wiki/Asperger_syndrome ]

Nigdy nic nie slyszalem na temat zaburzen poczucia humoru u aspergerczykow.

Nie czytalem na razie nic profesjonalnego na temat poczucia humoru (z
neurofizjologii czy psychologii ewolucyjnej), w zwiazku z czym nie ustosunkuje
sie do Twoich hipotez. Moge co najwyzej odeslac Cie do artykulu
[ http://en.wikipedia.org/wiki/Humour ], ktorego zreszta sam jeszcze nie
przeczytalem.
Pamietam jedynie, ze gdzies slyszalem, ze mozliwa preadaptacja do ludzkiego
smiechu/humoru byl odruch okazywania nie-wrogich zamiarow (od uleglosci przez
neutralnosc po przyjazn), analogiczne do psiego merdania/podkulania ogona. Za
pomoca tego - podobnego do ludzkiego smiechu - gestu okazuja to wspolczesne
szympansy.

Osobiscie preferuje:
(1) humor cynicznego absurdu "Monty Pythona"
[ http://en.wikipedia.org/wiki/Monty_Python ];
(2) humor naturalistyczny - gorzki, przejaskrawiony pastisz syfu
rzeczywistosci polaczony z epatowaniem srodowiskowym zargonem - np. "Dzień
Swira" [ http://www.filmweb.pl/Film?id=31413 ], "Pitbull"
[ http://pitbull.filmweb.pl/ ];
(3) niektore formy kpiarskiego humoru kloaczno-perwersyjno-wulgarnego np.
[krazaca po internecie "dubbingowana" wersja "07 Zglos sie"
http://www.dea.gensys.pl/movies/borewicz.php ] czy urbanowskie pomyje
[ http://www.nie.com.pl/art719.htm ].
(4) niektore nietypowe konstrukty jezykowe czy graficzne [trudno mi
sprecyzowac bo to bardzo szeroka kategoria; np.
http://blog.tenbit.pl/i/blog/upload/notes/p/pokcia/2
3.jpg ];
(5) niektore formy folkloru ludzkiego umyslu: paranoja, urojenia, pieniactwo,
fanatyzm, "kurwa pompatycznosc", zalosna nieudolnosc/siermieznosc/prymitywizm,
oszolomstwo
[np. http://www.polonica.net/ListaZydow_zmienione-nazwisk
a.htm ]
[ http://video.google.com/videoplay?docid=-20229814971
14401972 ].


(...)


> Też można by trochę polać wody
> w tym ustępie. [<-- przy okazji, to ostatnie zdanie obok to też
> dowcip, mały komentarz zamieszczę w dalszej części postu]*

Niepotrzebnie - bez problemu dostrzeglem ta szyta grubymi nicmi dwuznacznosc.


> Po tym krótkim wstępie przejdę do rzeczy. Czy możesz powiedzieć
> o sobie, że masz poczucie humoru?

Patrzac czysto behawiorystycznie: mam - moge sie rozesmiac (z niektorych
sketchy MP czy jezyka i tresci zawartej na wspomnianej "Liscie Zydow" smialem
sie do granic omdlenia), czasami tez jestem w stanie rozsmieszyc innych.

> Czy nie przyglądałeś się kiedyś
> podejrzliwie grupie chłopaków, którzy nie dyskutują, nie wymieniają
> poglądów, tylko plotą głupoty i rechoczą przy tym?

Oczywiscie. Wiele rzeczy, z ktorych ludzie sie smieja wydaje mi sie zenujaco
niesmieszna, wrecz zawstydzajaca.

> Czy nie dziwiłeś
> się, gdy wydawali się być bardzo zadowoleni, gdy jednemu z nich
> podstawili nogę albo przyczepili dyskretnie do pleców karteczkę
> z obraźliwym napisem?

j.w.
Wyroby humoropodobne zwane kabaretem, tzw. kawaly,
Chaplinowsko-Marksistowsko-FlipoFlapowskie "kopy w dupe" z (chyba) lat
dziesiatych 20. w, sitcomy ze "sztucznym smiechem", wiekszosc kabotynskich
wyglupow Polshietowskiego kpiarza Kuby W. i analogiczne "odmozgownienie na
TVNie", parodie popkultury dla "zjadaczy hamburgerow" ("Scary Movie",
"Shrek2"), komedie pomylek i wyzej opisany zlosliwczy pseudo-humorystyczny
sadyzm - w zaleznosci od natezenia - moga wywolac we mnie 3 stany emocjonalne:
(1) posepna, grobowa obojetnosc;
(2) hihot politowania badz parski pogardy;
(3) niemozliwy do zniesienia, alergiczny empatyczny wstyd.


> Odnoszę wrażenie, że "nie czujesz" powszechnie podzielanego
> poczucia humoru,

Cholera wie. Wyzej napisalem jakiego poczucia humoru "nie czuje". Sam
rozstrzygnij, czy jest ono "powszechne".


> a jeśli wydajesz się być dowcipny, to raczej na
> zasadzie zastosowania rozumowej atrapy. Zacytuję kawałek:

> >>> Hmmm... Zarumienilem sie jak dziewica ;-)
> >> No to zdaje się, że przyłapałem Cię na motywacjach
> >> "społecznych" ;-)))
> > Raczej na wyuczonej formule, ktora rutynowo powtarzam w
> > odpowiedzi na niespodziewanie przychylne recenzje.
> ....
> > Formulke gdzies kiedys podejrzalem w necie, a zaczalem jej uzywac, gdyz
> > uznalem ja za dowcipna, a wiem, ze dowcip sie ceni.

A dlaczego uwazasz, ze to jest "atrapa"??? To sformulowanie osobiscie mi sie
podoba (nie jest moze smieszne, ale w porywach - pogodne), wiec zalozylem
(empatia?), ze spodoba sie tez innym, a ze pasuje jak ulal - to go uzywam.


> Dosyć często widzę, gdy - odpowiadając na czyjś tekst - zatrzymujesz
> się w miejscach, w których "nie powinieneś". Tłumacząc z polskiego
> na nasze: napisał ktoś coś "dowcipnego", i "jedynie słuszną" Twoją
> reakcją powinien być śmiech (emocja zabarwiona pozytywnie, coś
> w rodzaju zadowolenia),

Miazdzaca wiekszosc takich czerstwych dowcipkow niestety wywoluje u mnie stan
(1) lub (2). W usenecie spotkalem jak dotad jednego czlowieka, ktory IMHO
pisal autentycznie smiesznie - Anubi z pl.soc.religia (nie ma go tam juz z 1,5
roku).

Oczywiscie czesto domyslam sie na czym ow dowcip mial polegac [ale najwieksza,
wolajaca o pomste do nieba czerstwote rozpoznaje juz tylko po emotikonach -
ocieram sie wowczas o stan (3)]. Jednak to, ze cos jest dowcipem nie oznacza
wcale, ze nie przenosi w sobie prawdziwej tresci. Gdy cos takiego podejrzewam,
a tak bylo w Twoim przypadku, zatrzymuje sie i pytam powaznie, o ta tresc.


(...)


> W swoich tekstach (nie tylko ja zresztą) zamieszczam sporo
> żarcików, z humorem ukrytym na różnych warstwach/poziomach
> lingwistyczno-logicznych. Jeśli faktycznie jesteś niewrażliwy na
> ten rodzaj humoru,

Jestem wrazliwy, ale chyba jestem koneserem tego rodzaju humoru, smakoszem, i
byle "fast food" niestety nie zadowala mego panskiego podniebienia, nawyklego
do spijania nektaru i kosztowania anbrozji... ;-)

> to mogę wytłumaczyć te żarciki tylko na takiej
> zasadzie, na jakiej jeden malarz tłumaczy drugiemu, kompletnemu
> daltoniście: "Jeśli weźmiesz farbę ze słoika z napisem "czerwony",
> uzyskasz wrażenie ciepła albo niepokoju, w zależności od tego,
> czy malujesz zachód słońca, czy rannego żołnierza."
> */ Wrzućmy na warsztat żarcik "o laniu wody w powyższym ustępie".

(ciach) Niepotrzebnie - rozumiem go.


> Śmieszny jest nawet sam fakt wieloznaczności jakiejś wypowiedzi,

Jasne. Nie jestem pod tym wzgledem oziebly - vide chociazby wspomniane "Siedzi
w kiciu"...

> zatem żarty idą pod prąd konwencjom obowiązującym w "poważnej"
> dyskusji, w której należy wszelkie sformułowania przede wszystkim
> precyzować i uściślać (i taką właśnie konwencję zdajesz się jednoznacznie
> preferować).

Nie. Wrecz przeciwnie.

> Jednak nie każda wieloznaczność jest śmieszna...

Otoz to.


(...)


> Na grupach dyskusyjnych śmieszny (w zamyśle piszącego) fragment
> tekstu zaznacza się jakimś emotikonem. Osobiście mam wątpliwości,
> czy je stosować. Z jednej strony taki znaczek to wyraz braku wiary
> w zdolności intelektualne czytających, lecz z drugiej strony przekonałem
> się już dawno o bardzo szerokim spektrum wrażliwości "dowcipowej".

Emotikony przydaja sie nie tylko do oznaczania "dowcipow" (";-)" odpowiednik
"sztucznego smiechu" z shietcomow) ale takze - i to jest o wiele wazniejsze -
do akcenowania zlosliwego sarkazmu/ironii (";->"), szoku/zdziwiena ("=8-O"),
zaklopotana/zawstydzenia (";-P"), smutku (":-(") i autentycznej, nie
dowcipopochodnej/dowcipogennej, radosci (":-)") i paru innych.
Uwazam, ze generalnie emotikony warto stosowac - nawet te od "sztucznego
smiechu", zwlaszcza jesli uzywa sie wypowiedzi, ktora moze byc zinterpretowana
jako calkowicie na serio.


> >> > Znam to z autopsji - mam to samo, choc nie mialem tyle szczescia i
> >> > zdiagnozowano mnie znacznie pozniej.

> >> Nie mogłeś tak od razu zacząć swoich tutejszych występów? ;-)

> > A dlaczego to mialbym tak zaczynac?

> Na grupie psychologicznej, pomijając tony pustosłowia, albo przedstawia
> się swój osobisty problem, albo przedstawia teorie. Cokolwiek ryzykowne
> jest mieszanie tych spraw, bo wyobraźmy sobie, że pojawia się ktoś na
> grupie i pisze: "Witam wszystkich, jestem wariat, opracowałem taką oto
> teorię..."
> Pierwszą reakcją publiczności jest zignorowanie i zlekceważenie tekstu,
> bo w końcu cóż wartościowego może wymyśleć "wariat". Moje pytanie
> (z zaprzeszłą sugestią) jest zatem tak absurdalne, że aż śmieszne. Dla
> pewności postawiłem emotikon na końcu zdania, aby nie potraktować
> go serio (ewentualnie zignorować).

Tak tez mniej-wiecej je zinterpretowalem. Nie mniej jednak uznalem, ze
zartujesz sobie *z czegos konkretnego* (tj. z jakiejs konkretnej "teorii",
ktorej geneze Twoim zdaniem dobrze tlumaczylyby majaki chorego umyslu) i
chcialem od Ciebie wyciagnac - z czego (liczylem na odpowiedz typu: "Bo bym
wtedy nie czytal Twoich nudnych elaboratow o..."). Innymi slowy: chcialem
wyciagnac z Ciebie jaka tresc kryje sie za tym dowcipem, z jakimi moimi
"teoriami" az tak bardzo sie niezgodzasz, zeby z nich drwic.


> Ciągnąc dalej spekulację na temat Twojego rzekomego deficytu,
> zwrócę uwagę na to, że nie tylko może on utrudniać Twoje relacje
> społeczne, ale spowodować istotne trudności w uprawianiu dziedziny,
> z której dałeś się tutaj poznać, czyli psychologii ewolucyjnej.

Nie uprawiam psychologii ewolucyjnej. Uprawiam biologie molekularna, a ze
"Nothing in Biology Makes Sense Except in the Light of Evolution" (by
Theodosius Dobzhansky) to na grupie pl.sci.psychologia patrze na wszystko
przez pryzmat wlasnie psychologii ewolucyjnej.


(...)


> > W tej chwili nie chce mi sie czytac.

> Oj, nie wymiękaj!

Nie napisalem, ze wymieklem definitywnie - mam nadziej, ze wkrotce przejdzie.
A ze dosc duzo sie ostatnio na grupie napracowalem, to albo trzeba bedzie
troche poczekac albo porzadnie "popiescic" aby wywolane przesyceniem
zmiekczenie ustapilo... Ty niestety "piescisz" nienajlepie, w zwiazku z czym
bedziesz czekal ;-)

> To zaledwie jedna setna tekstu, do którego sam
> często odsyłasz swoich czytelników.

Tyle, ze z reguly ich czytanie nie jest obligatoryjne do kontynuowania dyskusji.

> (...) "Wężykiem, Jasiu!" (tutaj ponownie
> pozwolę sobie przetestować Twoje poczucie humoru).

Hmmm... Obawiam sie, ze nie zdalem. Jak juz pisalem: kabareciarstwo, a wiec
takze "Dudki" i inne prastare kabaretowe przekomarzanki z PRLowska
rzeczywistoscia, mnie nie bawi.
A jesli chodzi o interpretacje: smiejesz sie z mentorskiego tonu swojej
wypowiedzi nawiazujac do sketchu w ktorym arogancki majster-"laskawca" nauczal
(kazac notowac swoje "zlote mysli", a co blyskotliwsze - podkreslac
"wezykiem") przyglupiego pachola cwaniactwa i gnojenia klienta?


> > Nie. W zyciu nie widzialem czlowieka, o ktorym bym wiedziel, ze ma Aspergera.

> Uważasz, że trzeba "widzieć" wcześniej człowieka, aby go później
> móc "zdiagnozować" w pisanych przez niego tekstach?

Zle sie wyrazilem. Wypadloby widziec takiego czlowieke, zeby moc wiedziec, czy
jest sie w stanie go zdiagnozowac. Ja nie widzialem, wiec na Twoje pytanie
powinienem odpowiedziec: "nie wiem".


> >> Poo... ozdrawiam (nawiasem pisząc, wyjątkowo rzadko)

> > ? Co "rzadko"?

> Kolejny, (głupawy?) dowcip. Typu "trzy w jednym". Napisane i odczytane
> wprost słówko kojarzyć się może z pijackim bełkotem. Nie śmieszne?
> Nie? Trudno. Druga warstwa: wyjątkowo rzadko używam formułki
> "pozdrawiam". O to głównie chodzi w tym zdaniu.
> W końcu ostatnie (jakie ja sam widzę) znaczenie analizowanego
> zdania wiąże się z fragmentem słowa "pozdrawiam", wyróżnionego
> u mnie po trzykropku. Słowo "ozdrawiam" oznacza, co oznacza,
> efekt działania uzdrowiciela. Skoro napisałem "wyjątkowo rzadko",
> miałem tym samym (równolegle do innych znaczeń) na myśli to,
> że bardzo rzadko udaje mi się komukolwiek pomóc (kogoś
> "ozdrowić") na grupie dyskusyjnej.

Pierwszego podtekstu domyslilem sie, mimo ze nigdy nie zwracalem uwagi na to
jak czesto zwykles "pozdrawic" rozmowcow. Wydukanie (zasugerowane "...")
wskazywalo, ze ciezko Ci to slowo przechodzi przez gardlo i troche sam sie
dziwisz, ze go uzywasz.
Analogicznie jak pewna dotknieta schizoidalnym zaburzeniem osobowosci
[ http://en.wikipedia.org/wiki/Schizoid_personality_di
sorder ] postac z anime
"NGE" [ http://en.wikipedia.org/wiki/Neon_Genesis_Evangelion ] - Ayanami Rei
[ http://en.wikipedia.org/wiki/Rei_Ayanami ] w 17. epizodzie serii pierwszy
raz w swoim (14letnim) zyciu powiedziala "dziekuje": czerwieniac sie przy tym
(jedna z ok. 5 emocji okazanych w calej 26 epizodowej serii), ze zdziwieniem
(?) wystekala (po japonsku): "Ar... Arrigato".

Jednak wprowadzenie drugiego zdania ["(nawiasem pisząc, wyjątkowo rzadko)"]
zaburzylo moja interpretacje - razem to brzmialo jakos tak niegramotnie.
"Pozdrawiam (...) wyjatkowo rzadko": "rzadko" w sensie rarely/seldom nie
pasuje do automatycznej formulki (tak jak bys zaczynal list od slow "Drogi
(...) z nawierzchnia bitumiczna"), z kolei "rzadko" w sensie takim, jak
rzadkie moga byc konsystencje stolcow, pasowaloby lepiej - jako parafraza
zwrotow "pozdrwiam serdecznie", "pozdrawiam goraco" - jednak gdy mnie taka
mysl naszla, nie mialem pojecia jak mam to interpretowac (brzmi to troche
paradoksalnie: rozwolnienia a stekasz). Dlatego tez zapytalem.

Drugiego podtekstu nie zauwazylem. Jest on tak nieudolny (chyba mowi sie
"Uzdrawiam" a nie "Ozdrawiam", zreszta kiepsko to slowo pasuje do
internetowego doradztwa) i tak zakonspirowany, ze musialbym byc chyba specem
od dopatrywania sie post factum trafien w "proroctwach" Nostradamusa zeby go
dostrzec...


> [Mała dygresja. Uważam, że nie ma sensu używać "pozdrawiam" na
> grupie dyskusyjnej. (...)
> Koniec dygresji.]

Dżizus! Ja do slowa "pozdrawiam" nie dorabiam zadnej ideologii - podobnie jak
do wokalnego "dziendobry". Jest to dla mnie - i wydawalo mi sie, ze dla
wszystkich - po prostu beznamietny oznacznik konca wypowiedzi. Cos takiego jak
te Twoje "Koniec dygresji". I wedle moich odczuc estetycznych cos takiego
optymalnie komponuje sie ze struktura postu. W dodatku stwarza nisze
ekologiczn dla kolejnego tworu, ktory moze byc w poscie przydatny - "Post
Scriptum (PS)".


> Poruszam się na razie po omacku. Moje spekulacje opieram na
> dosyć wątłych przesłankach.

Tak - na wzietym niewiadomoskad zalozeniu, ze aspergercy maja dysfunkcyjne
poczucie humoru.

> Jeśli trafiam, jak kulą w płot (albo
> jeszcze gorzej, między sztachety), potraktuj cały powyższy wywód
> jak przykład vonBrauna dotyczący prosopagnozji.

Ale on byl trafiony - wycialem go wlasnie dlatego, ze nie mialem z czym
polemizowac.


pozdrawiam
quasi-biolog

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
26.06 Slawek [am-pm]
26.06 Flyer
26.06 vonBraun
27.06 Slawek [am-pm]
27.06 quasi-biolog
27.06 vonBraun
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą
Jesttukto?
?
Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3
NOWY: 2025-12-07 Algorytmy - komentarz [po lekturze ks.]
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem