Data: 2000-11-17 14:17:17
Temat: Re: NET - owa przyjazn
Od: Michal <m...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
sos3n wrote:
>
> no przyznam sie ze mialem kilka dziewczyn sposrod IRCowniczek ;) jedna w
> Rzeszowie, inna w Wroclawiu, ale szybko spostrzeglem ze to nie ma sensu,
> teraz mam mnostwo kolerzanek, i jakos lepiej ;) ale przyznam ze zadnej nie
> ufam. no coz, jestem zbyt podejrzliwy - sked wiez co moze siedziec po
> drugiej stronie monitora ?
>
> sosn3
Moze i slusznie... Chociaz ja wczoraj podczas pierwszej rozmowy z jakas
dziewczyna uslyszalem od niej propozycje spotkania. Zeby bylo weselej
dodam, ze ona zaproponowala to spotkanie za 10 minut:)). Mysle sobie,
czemu nie? Moze zobacze jakichs kilku wyrostkow smiejacych sie ze mnie
ze dalem sie zrobic, eee, ale co mi tam. Lubie gdy sie cos dzieje.
Spotkalem sie z nia, okazala sie mila i ladna i bylo milo i ladnie.:)))
Czasem nie warto trzymac sie zasad. Pogaduchy w sieci prowadze od 5 lat
i wiem cos o "szczerosci" na irc, ale postanowilem pojsc, oplacilo sie.
Pozdrawiam
Verset
|