Data: 2002-12-03 09:54:57
Temat: Re: NIEDLUGI Traktacik o smierci
Od: "Ugór" <j...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <n...@a...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:6...@n...onet.pl...
> > "Slawek [am-pm]" w news:asfqbn$9j6$1@news.gazeta.pl napisał(a):
> .......
> .......
> > > Ja sądzę, że zwierzęta (być może z wyjątkiem szympansów)
> > > nie znają pojęcia śmierci, nie mogą więc mieć do niej żadnego
> > > emocjonalnego stosunku. (...) Ty zaś twierdzisz, że zwierzęta
> > > mogą przeczuwać śmierć
> >
> > Ja zas twierdze, ze tego nie wiemy - mozemy tylko przypuszczac na
> > podstawie tego co obserwujemy :)
> >
> > > Jeśli niedokładnie Cię zrozumiałem, to popraw
> > > mnie i podpisz protokół ;-)
> > >
> > > Sławek
> >
> > Greg :)
> >
> >
> > pozdrawiam
> >
> "Niezwykłe zdolności naszych zwierząt" Rupert Sheldrake
>
> Psy, które wyczuwają zbliżający się powrót właściciela;
> koty, które rozpoznają telefon od osoby, do której są przywiązane;
> konie, które w nieznanym terenie odnajdują drogę do domu;
> zwierzęta, które przewidują trzęsienie ziemi i inne klęski żywiołowe,
> a także nagłe zgony, wypadki i choroby swych właścicieli -
ludzie którzy potrafią obliczyć trajektorie meteorytu odległego o dziesiątki
lat od Gai
> wszystko to świadczy o istnieniu pewnych zdolności leżących poza zasięgiem
> współczesnych metod poznania naukowego.
jeesli nawet, to są one niepomiernie marginalne
Ugór
|