« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2007-12-10 16:52:09
Temat: Re: /NOT/ Zabezpieczenie domu Gdy taki zlodziej np. w zimie,
> zostanie zlany woda zanim wejdzie do domu, moze mu sie odechce.
>
> Albo deski z gwozdziami ulozone w poprzek wjazdu - tylko nie zapomnij
> ich zdjac przed wjazdem wlasnym samochodem.
Opryskiwacze zimą zamarzają. Stosowałem wszystkie metody, z wyjątkiem
materiałów wybuchowych, nie mogłem, bo to był mój zawód.
Naćpany złodziej skacze z płotu na dechę nabitą gwoździami i nawet
tego nie zauważy.Wyciąga z pleców belkę nabitą gwoździami i co miał
zniszczyć i połamać, połamie.
Zostawiałam otwartą altankę, to i tak wybił szybę i wszedł przez okno.
Miałem hodowlę przepiorek, włamywacze połamali klatki, podeptali ptaki,
kilkaset sztuk wygonili na mróz.Zebrałem ponad setkę, oddałem do ogrodu
zoologicznego.
Zmieniłem ogród, jeszcze mnie złodzieje nie znaleźli, dlatego kiedyś pisałem,
ze żadnych klientów nie chcę widzieć u siebie.
Pozdrawiam.Mirzan
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2007-12-10 17:54:05
Temat: Re: /NOT/ Zabezpieczenie domuUżytkownik " Gamon'" <r...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:fjj3fj$4ut$1@inews.gazeta.pl...
> Kwestia jest tego typu: dom na zadupiu (nie widac domow sasiadow - jedynie
> po
> dymie zza lasu czy pagorka mozna rozpoznac, ze okolica nie jest calkowicie
> wyludniona). [...]
Czyli watki o roslinach na balkon zaslaniajacych widok juz nieaktualne :)
Winszuje nowego nabytku, czy to dopiero plan?
> Jak sobie radzicie z Waszymi domami na odludziu? I nie tylko domami -
> czesto
> ktos obrabia dzialke z 'zielska' na handelek? Wiadomo, ze ogrod to tez
> wydatki, a do tego ciezka praca. Jakos nie mam ochoty pracowac na innych.
Kolega zasdzil sobie drzewko, zdaje sie, ze czeresnie. Ma taki maly skrawek
ziemi z brzozowym zagajnikiem zdala od wsi, pod lasem.
Okoliczni mieszkancy skracaja sobie tamtedy droge. Nastepnym razem gdy
przyjechal tam, okazalo sie, ze drzewkiem "zaopiekowali sie" juz miejscowi.
Zasadzilismy dlatego pare lesnych drzew, a takze zywotnik, sosne zolta i
jasminowiec. Zywotnik i sosne zalatwily sarny. Lesne drzewa sie uchowaly lub
zostaly zadeptane.
Jasminowca nikt nie ruszyl :) Wniosek: nie zostawiac niczego co ma jakas
wartosc dla miejscowej ludnosci - pozostala roslinnosc poza tym drzewkiem
owocowym byla widac bez wartosci ;)
Jak sie dobrze rozejrzysz na grupie, co kto ma na zbyciu, to pewnie jakis
zestaw startowy mozna by dla Ciebie ulozyc; taki, co to nie zostanie od razu
ukradziony :)
Pozdrawiam,
Bpjea
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2007-12-10 18:12:53
Temat: Re: /NOT/ Zabezpieczenie domu
Użytkownik "Janusz Czapski" napisał:
> Oooo!!! Robal! :-)))
> To już nie będzie relacji z walk z mszycami na balkonie?????? :-(
Oooo!!! Robal!!!:-)))
Nareszcie ma szansę zobaczyć, co to jest kret w ogrodzie ;-)
Bo balkonów krety jakoś nie odwiedzają ;-)
Pozdrowienia
--
Jerzy Wierzchnicki
http://ogrodniczek.republika.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2007-12-10 19:09:27
Temat: Re: /NOT/ Zabezpieczenie domu
Użytkownik "Bpjea" <b...@...pl (bez x)> napisał w wiadomości
news:fjjuqs$3d1$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Jak sie dobrze rozejrzysz na grupie, co kto ma na zbyciu, to pewnie jakis
> zestaw startowy mozna by dla Ciebie ulozyc; taki, co to nie zostanie od
> razu ukradziony :)
>
Myślę, że na początek nie zły byłby ulex. :-)))
Pozdrawiam :-)
Janusz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2007-12-10 19:38:15
Temat: Re: /NOT/ Zabezpieczenie domuUżytkownik "Bpjea" <b...@...pl (bez x)> napisał
> Jak sie dobrze rozejrzysz na grupie, co kto ma na zbyciu, to pewnie jakis
> zestaw startowy mozna by dla Ciebie ulozyc; taki, co to nie zostanie od
> razu ukradziony :)
I to jest kwintesencja Twojego problemu. Dom na zadupiu (jak sam napisałeś)
zawsze będzie domem na zadupiu. Zadupie już tak ma i nic na to nie
poradzisz.
Przy takiej częstości odwiedzin inwestowanie chyba nie ma sensu. A może
lepiej sprzedać to i kupić coś bliżej?
--
pzdr
bluszcz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2007-12-10 20:30:06
Temat: Re: /NOT/ Zabezpieczenie domu
> Bede dzwieczec za wszelkie rozsadne porady czy uwagi.
Najpierw spytaj żony, czy bedzie bardzo szczęsliwa, po odwaleniu zimą
śniegu z kilkusetmerowego dojazdu,bo inaczej pan mąż nie będzie mógł
wrócić z pracy na obiad.I takie tam drobiazgi może przemyśleć.
Jak to fajnie żonę uszczęśliwić majątkiem.
Pozdrawiam.mirzan
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2007-12-10 20:38:32
Temat: Re: /NOT/ Zabezpieczenie domumirzan pisze:
> Najpierw spytaj żony, czy bedzie bardzo szczęsliwa, po odwaleniu zimą
> śniegu z kilkusetmerowego dojazdu,bo inaczej pan mąż nie będzie mógł
> wrócić z pracy na obiad.I takie tam drobiazgi może przemyśleć.
> Jak to fajnie żonę uszczęśliwić majątkiem.
> Pozdrawiam.mirzan
Zależy, ja mieszkam na wsi i mam drogę gminną. Mam odsnieżone lepiej niż
w mieście, wystarczy telefon do Sołtysa i po sprawie
--
Gosia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2007-12-10 21:01:12
Temat: Re: /NOT/ Zabezpieczenie domu
Użytkownik "mirzan" <l...@o...pl> napisał w wiadomości
news:47a2.00000138.475da1cd@newsgate.onet.pl...
>
>> Bede dzwieczec za wszelkie rozsadne porady czy uwagi.
>
> Najpierw spytaj żony, czy bedzie bardzo szczęsliwa, po odwaleniu zimą
> śniegu z kilkusetmerowego dojazdu,bo inaczej pan mąż nie będzie mógł
> wrócić z pracy na obiad.I takie tam drobiazgi może przemyśleć.
Chłe chłe! Robal ma żonę :-)))) :-)))) :-))))
Pozdrawiam :-)
Janusz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2007-12-10 21:10:13
Temat: Re: /NOT/ Zabezpieczenie domuSJS pisze:
> dobrze jest mieć broń i to tak aby wiedzieli wcześniej
Do tego kuszę, pierwszych napastników załatwisz po cichu, kilkadziesiąt
ręcznych granatów, wyrzutnię rakiet ziemia-ziemia. Radzę też zaopatrzyć
się w farby do twarzy, bo ja strzelać do napastników zza krzaka, to
dobrze jest się zamaskować, Rambo tak robił :))
Pozdrawiam
Kaśka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2007-12-10 21:17:12
Temat: Re: /NOT/ Zabezpieczenie domuGosia Plitmik pisze:
> Duzym zabezpieczeniem sa mimo
> wszystko psy. Psy duże, takie które narobią hałasu i nie zawahają się
> zaatakować. Najlepiej minimum 2 wielkoludy.
Tylko, że wtedy warto zabezpieczać sąsiadów przed własnymi psami.
Pamiętam jak psy-stróże mojego byłego szefa, puszczane na noc, owczarki
kaukaskie, terroryzowały sąsiadów, szczególnie starszą kobiecinę, która
chodziła rano doić krowy, co rusz robiły podkop i ją oszczekiwały.
Pewnie takich przykładów można mnożyć i mnożyć :(
Pozdrawiam
Kaśka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |