Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
news:vi5cszucr5se$.dlg@trenerowa.karma...
> Dnia 27-kwiecień-10, Natek wlazł między psychopatów i wykrakał:
>
>> Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
>> news:232ieei03sam.dlg@trenerowa.karma...
>>> Dnia 27-kwiecień-10, Natek wlazł między psychopatów i wykrakał:
>>>
>>>> Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
>>>> news:h6nhatxgfak3.dlg@trenerowa.karma...
>>>>> Dnia 27-kwiecień-10, Natek wlazł między psychopatów i wykrakał:
>>>>>
>>>>>> Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w
>>>>>> wiadomości
>>>>>> news:rgcnhp45jzuw$.dlg@trenerowa.karma...:
>>>>>>
>>>>>>> no właśnie po to, aby wyjaśnić dlaczego pilot zlądował tam, gdzie
>>>>>>> zlądował,
>>>>>>> mimo, że:
>>>>>>>
>>>>>>> "We wtorek ,12 sierpnia ląduje w Tbilisi prezydent Sarkozy (w
>>>>>>> czasie
>>>>>>> gdy
>>>>>>> Prezydent Kaczyński pokonywał drogę lądową z Ganji do Tbilisi.
>>>>>>> samochodem,
>>>>>>> w dużym konwoju samochodów )"
>>>>>>>
>>>>>>> czyli tam, gdzie chciał dolecieć kaczyński.
>>>>>>> zauważ - dla nas niebezpiecznie, ale dla odważnego żabojada już
>>>>>>> bezpiecznie. mamy jakieś zaostrzone standardy zapewne :)
>>>>>>>
>>>>>>> http://1maud.salon24.pl/174633,polscy-ulani-i-francu
scy-kamikadze
>>>>>>
>>>>>> Sarkozy leciał z Moskwy w asyście rosyjskich myśliwców.
>>>>>> Co chwila coś linkujesz - nigdzie nie trafiłeś na tę informację?
>>>>>> Aaa, kataryna nie napisała...
>>>>>
>>>>> właśnie... rosyjskich :)
>>>>> to kto miałby zestrzelić samolot z kaczyńskim i resztą oficjeli?
>>>>> gruzini?
>>>>
>>>> A z czyjego powodu była potrzebna Sarkozy'emu
>>>> rosyjska asysta - Gruzinów?
>>>
>>> sądzisz, że było realne ryzyko, że samolot z kaczyńskim zestrzelą
>>> rosjanie?
>>
>> Podczas zawieruchy - ktokolwiek.
>
> a widzisz możliwość uzyskania asysty rosyjskich myśliwców dla samolotu z
> ludźmi, którzy lecą przeciwstawić się rosji?

Takie spekulacje nie mają w tej chwili żadnego znaczenia.
Odezwałam się, żeby sprostować głupie porównanie
lotu Sarkozy'ego i Kaczora, które jak łańcuszek szczęścia
wędruje od jednego nawiedzonego do następnego.
Dla mnie EOT.

Natek