« poprzedni wątek | następny wątek » |
261. Data: 2006-01-01 19:02:12
Temat: Re: Na chorobę nam Święta !Harun al Rashid napisał(a):
> I kwestia druga - lekarze w karetkach. Jeżeli 4 na 5 wyjazdów to robota
> dla lekarza rodzinnego, nie karetki pogotowia, zostawienie w obsadzie
> samych sanitariuszy
Od kilku lat szkoli się w Polsce ratowników medycznych. To na nich
powinno być oparte działanie pogotowia.
bo poważne zagrożenie zdrowia ma pierwszeństwo.
> Lekarz w karetce przydaje się właśnie do typowo POZowych zadań a zajmuje
> miejsce silnego chłopaka do dźwigania noszy.
Na szczęście widok zespołu z Panem Doktorem z walizeczką i dwoma osobami
Panem Zenkiem i Panem Józkiem, sanitariuszami po podstawówce odchodzi
do lamusa.
>Że nosze z pacjentami nie
> są chętnie dźwigane wiem z własnego doświadczenia. I trudno się dziwić,
> jeżeli 1/3 obsługi jest fizycznie niezdolna do uciągnięcia więcej, niż
> waży lekarska torba.
Ciężary dźwigać lubi Agata Wróbel :-)
--
_____________________
Mamak z Galicji
irc: #prk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
262. Data: 2006-01-02 11:39:41
Temat: Re: Na chorobę nam Święta !krys napisał(a):
> No właśnie, żeby uniknąć takiego scenariusza, wolałam pojechać na
> pogotowie, niż wzywać karetkę, bo wtedy nie przyjedzie "przypadkowy
> lakarz", tylko najnormalniej w świecie proszą z dyżuru pediatrę( pewnie
> nie w kazdym szpitalu jest oddzial dziecięcy, wiec mają pecha), albo
> chirurga, zależy, czyjej konsultacji potrzebuje lekarz pogotowia ( do
> dzieci defaultowo proszą pediatrę). I mnie się takie rozwiązanie bardzo
> podoba.
Do dziecka w ramach POZ ma obowiązek przyjechać lekarz pediatra. W
ambulatorium również.
--
_____________________
Mamak z Galicji
irc: #prk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
263. Data: 2006-01-02 12:28:45
Temat: Re: Na chorobę nam Święta !złośliwa napisał(a):
> |
> no ja tam jestem zadowolona ;)
Ja też jestem.
- jeden z
> drastyczniejszych przypadków to dyżur ginekologa - a ja tu z chorym 2
> latkiem ).
No właśnie, żeby uniknąć takiego scenariusza, wolałam pojechać na
pogotowie, niż wzywać karetkę, bo wtedy nie przyjedzie "przypadkowy
lakarz", tylko najnormalniej w świecie proszą z dyżuru pediatrę( pewnie
nie w kazdym szpitalu jest oddzial dziecięcy, wiec mają pecha), albo
chirurga, zależy, czyjej konsultacji potrzebuje lekarz pogotowia ( do
dzieci defaultowo proszą pediatrę). I mnie się takie rozwiązanie bardzo
podoba.
--
Pozdrawiam
Justyna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
264. Data: 2006-01-02 12:29:50
Temat: Re: Na chorobę nam Święta !Iwon(k)a napisał(a):
> "krys" <k...@p...onet.pl> wrote in message
> news:dp8mlq$pah$1@inews.gazeta.pl...
>
> Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!
Dziękuję i wzajemnie.
--
Pozdrawiam
Justyna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
265. Data: 2006-01-02 13:17:39
Temat: Re: Na chorobę nam Święta !krys napisał(a):
> W ramach POZ pewnie tak - ale w tych ramach to ja sobie chodzę do
> swojego, a jak jest nóż na gardle, czyli dziecko raczy zachorować
> akurat w nocy z soboty na niedzielę, to woła się karetkę i nigdy, przez
> ostatnie 12 lat nie zdarzyło się ( no, w sumie ze 4 razy to było), żeby
> przyjechał pediatra.
Gdy będziesz u swojego pediatry zapytaj dlaczego nie zapewnia Twojemu
dziecku opieki pediatrycznej całą dobę. Jeśli Twój lekarz podpisał umowę
z pogotowiem na opiekę całodobową to pogotowie musi zapewnić pediatrę.
--
_____________________
Mamak z Galicji
irc: #prk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
266. Data: 2006-01-02 13:24:00
Temat: Re: Na chorobę nam Święta !złośliwa napisał(a):
Masz ubiegłoroczne poglądy!
--
_____________________
Mamak z Galicji
irc: #prk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
267. Data: 2006-01-02 13:34:15
Temat: Re: Na chorobę nam Święta !Mamak z Galicji napisał(a):
> Do dziecka w ramach POZ ma obowiązek przyjechać lekarz pediatra. W
> ambulatorium również.
W ramach POZ pewnie tak - ale w tych ramach to ja sobie chodzę do
swojego, a jak jest nóż na gardle, czyli dziecko raczy zachorować
akurat w nocy z soboty na niedzielę, to woła się karetkę i nigdy, przez
ostatnie 12 lat nie zdarzyło się ( no, w sumie ze 4 razy to było), żeby
przyjechał pediatra. Natomiast na miejscu, w stacji, dziecko bada
pediatra z oddziału. Czyli prawie wszystko się zgadza.
--
Pozdrawiam
Justyna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
268. Data: 2006-01-02 13:55:13
Temat: Re: Na chorobę nam Święta !złośliwa napisał(a):
> Użytkownik "Mamak z Galicji" <mamak112@SPAM_DUPAwp.pl> napisał
> | Masz ubiegłoroczne poglądy!
> |
> To nie poglądy tylko ciekawość.
Z ciekawości zerknij na datę.
--
_____________________
Mamak z Galicji
irc: #prk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
269. Data: 2006-01-02 13:58:15
Temat: Re: Na chorobę nam Święta !
Użytkownik "Mamak z Galicji" <mamak112@SPAM_DUPAwp.pl> napisał
| Z ciekawości zerknij na datę.
|
:) dzięki - widocznie byłam jeszcze sylwestrowa ;)
--
Kasia + prawie 5 letnia Weronika
http://www.weronika.ckj.edu.pl/
gg 181718
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
270. Data: 2006-01-03 11:38:24
Temat: Re: Na chorobę nam Święta !In article <4...@n...home.net.pl>,
"Harun al Rashid" <a...@o...pl> wrote:
> Trudno uwierzyć w ocenę Mamaka
> opierając się na swoich, zupełnie odmiennych doświadczeniach.
>
Bo ta ocena nie bierze pod uwagę, że większość ludzi to nie lekarze. Do
dwulatka z gorączką przekraczającą 39 wzywałem pogotowie głośno i
wyraźnie (bo dyspozytorka próbowała znachorstwa na telefon) - a pewnie
łapię się do tych 80 proc.
--
Jarek
Kamil 27.11.98, Police
To tylko moje prywatne opinie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |