| « poprzedni wątek | następny wątek » |
311. Data: 2006-01-05 18:03:58
Temat: Re: Na chorobę nam Święta !W wiadomości <news:dpjguf$8o0$1@news.onet.pl>
Iwon(k)a <i...@p...onet.pl> pisze:
> nie chodzi mi o to, kogo pytasz, ale ze jeszcze pytasz albo ze
> pytasz w ogole/
A co jest złego w tym, że pyta?
Ja też nie znam odpowiedzi na takie pytania.
A może też powinnam i przyznanie się do niewiedzy to wstyd?
> i to jest przerazajace, iz dalej tego nie wiesz.
A Ty wiesz?
Ale jak jest w Polsce, a nie w USA, bo wiemy już, że w wielu dziedzinach
jest KOMPLETNIE inaczej.
--
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
312. Data: 2006-01-05 19:12:15
Temat: Re: Na chorobę nam Święta !"Nixe" <n...@f...peel> wrote in message news:dpjmds$1b5m$1@news.mm.pl...
> Do zbicia gorączki faktycznie lekarza nie trzeba.
> Ale do postawienia diagnozy - skąd ta wysoka gorączka i majaczenie -
> raczej tak.
> Z ciekawości - co proponujesz począć z tym faktem? W środku nocy?
zbic goraczke i rano isc do lekarza.
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
313. Data: 2006-01-05 19:14:11
Temat: Re: Na chorobę nam Święta !"Nixe" <n...@f...peel> wrote in message news:dpjn2g$1nq2$1@news.mm.pl...
>W wiadomości <news:dpjguf$8o0$1@news.onet.pl>
> Iwon(k)a <i...@p...onet.pl> pisze:
>
>> nie chodzi mi o to, kogo pytasz, ale ze jeszcze pytasz albo ze
>> pytasz w ogole/
>
> A co jest złego w tym, że pyta?
to, ze tego nie wiedziala juz w lecie, co wtedy nawet wydawalo
mi sie to lekko dziwne, iz tego nie wie.
> Ja też nie znam odpowiedzi na takie pytania.
alez oczywiscie, ale Ty nie jestes odpowiedzialna za osoby
Tobie powierzone.
> A może też powinnam i przyznanie się do niewiedzy to wstyd?
nie chodzi i wstyd.
>
>> i to jest przerazajace, iz dalej tego nie wiesz.
>
> A Ty wiesz?
a jestem przewodnikiem?
> Ale jak jest w Polsce, a nie w USA, bo wiemy już, że w wielu dziedzinach
> jest KOMPLETNIE inaczej.
no i? wiem jak jest tu, bo mi jest to potrzebne a nie zyje w niewiedzy.
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
314. Data: 2006-01-05 19:17:23
Temat: Re: Na chorobę nam Święta !W wiadomości <news:dpjr2g$cda$1@news.onet.pl>
Iwon(k)a <i...@p...onet.pl> pisze:
> zbic goraczke i rano isc do lekarza.
To jest leczenie jedynie objawowe, a mnie chodziło o szybkie postawienie
diagnozy i ew. przepisanie leku.
Nie sądzę, by trzymanie małego, majaczącego dziecka z wysoką gorączką
(której często nie można efektywnie zbić) do następnego dnia było
najrozsądniejszym pomysłem. Zwłaszcza, że tyle się od jakiegoś czasu mówi o
posocznicy, która zaczyna się właśnie tylko gorączką, a której tempo
"rozwoju" jest porażające.
--
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
315. Data: 2006-01-05 19:23:29
Temat: Re: Na chorobę nam Święta !"Nixe" <n...@f...peel> wrote in message news:dpjrc6$17bu$1@news.mm.pl...
>> zbic goraczke i rano isc do lekarza.
>
> To jest leczenie jedynie objawowe, a mnie chodziło o szybkie postawienie
> diagnozy i ew. przepisanie leku.
to zrobi to lekarz rano.
> Nie sądzę, by trzymanie małego, majaczącego dziecka z wysoką gorączką
> (której często nie można efektywnie zbić) do następnego dnia było
> najrozsądniejszym pomysłem.
ale do samej goroczki to jak najbardziej, majaczenie zmienia nieco
postac rzeczy, ale i tak moze to wynika z goraczki po
opadnieciu ktorej majaczenia by nie bylo.
>Zwłaszcza, że tyle się od jakiegoś czasu mówi o posocznicy, która zaczyna
>się właśnie tylko gorączką, a której tempo "rozwoju" jest porażające.
ee tam, od razu posocznica. zaczynasz wymyslac jak Radek z impreza
sylwestrowa:>
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
316. Data: 2006-01-05 19:23:47
Temat: Re: Na chorobę nam Święta !W wiadomości <news:dpjr65$cv1$1@news.onet.pl>
Iwon(k)a <i...@p...onet.pl> pisze:
> to, ze tego nie wiedziala juz w lecie, co wtedy nawet wydawalo
> mi sie to lekko dziwne, iz tego nie wie.
Ale czy ona MUSI wiedzieć?
> alez oczywiscie, ale Ty nie jestes odpowiedzialna za osoby
> Tobie powierzone.
A czy Basia jest odpowiedzialna w sensie medycznym za powierzone osoby?
Nauczyciel też jest odpowiedzialny za powierzone osoby, ale chyba nie ma
obowiązku sprawowania nad nim doraźnej opieki medycznej.
>>> i to jest przerazajace, iz dalej tego nie wiesz.
>> A Ty wiesz?
> a jestem przewodnikiem?
Ale co ma do tego bycie przewodnikiem po górach?
>> Ale jak jest w Polsce, a nie w USA, bo wiemy już, że w wielu
>> dziedzinach jest KOMPLETNIE inaczej.
> no i? wiem jak jest tu, bo mi jest to potrzebne
A jesteś przewodnikiem? ;-P
--
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
317. Data: 2006-01-05 19:27:24
Temat: Re: Na chorobę nam Święta !W wiadomości <news:dpjrnl$er8$1@news.onet.pl>
Iwon(k)a <i...@p...onet.pl> pisze:
> ee tam, od razu posocznica. zaczynasz wymyslac jak Radek z impreza
> sylwestrowa:>
Nie wymyślam, ale cały czas mam w pamięci przypadek sprzed kilku bodaj lat,
gdy zlekceważono gorączkę u małego dziecka (tzn. nie przyjechała do niego
karetka), matka dotarła do lekarza dopiero na drugi dzień (nie miała
wcześniej możliwości) i koniec końcem (szczegółów nie pamiętam) dziecko
zmarło w dość szybkim tempie. Diagnoza pośmiertna - posocznica. A jedynym
objawem była tylko wysoka gorączka. Potem wszędzie były apele, żeby nie
lekceważyć sobie tego objawu.
--
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
318. Data: 2006-01-05 19:58:49
Temat: Re: Na chorobę nam Święta !"Nixe" <n...@f...peel> wrote in message news:dpjruv$1i65$1@news.mm.pl...
> Nie wymyślam, ale cały czas mam w pamięci przypadek sprzed kilku bodaj
> lat, gdy zlekceważono gorączkę u małego dziecka (tzn. nie przyjechała do
> niego karetka), matka dotarła do lekarza dopiero na drugi dzień (nie miała
> wcześniej możliwości) i koniec końcem (szczegółów nie pamiętam) dziecko
> zmarło w dość szybkim tempie. Diagnoza pośmiertna - posocznica. A jedynym
> objawem była tylko wysoka gorączka. Potem wszędzie były apele, żeby nie
> lekceważyć sobie tego objawu.
przypadek raz na iles tam goraczek. (sama piszesz, ze mamusia nie poszla
do lekarza na dzien nastepny. imo blad. owszem nie mogla, ale w czasie
kiedy dzwonila na pogotowie posocznicy zapewne jeszcze nie bylo)
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
319. Data: 2006-01-05 20:02:11
Temat: Re: Na chorobę nam Święta !"Nixe" <n...@f...peel> wrote in message news:dpjro6$1hj2$1@news.mm.pl...
>> to, ze tego nie wiedziala juz w lecie, co wtedy nawet wydawalo
>> mi sie to lekko dziwne, iz tego nie wie.
>
> Ale czy ona MUSI wiedzieć?
bo jest przewodnikiem, i jest opdowiedzialalna za ludzi
ktorymi przewodzi.
>
>> alez oczywiscie, ale Ty nie jestes odpowiedzialna za osoby
>> Tobie powierzone.
>
> A czy Basia jest odpowiedzialna w sensie medycznym za powierzone osoby?
no wlasnie? jest czy nie jest? ona to powinna wiedziec, nie jest
co dopiero upieczonym przewodnikiem.
> Nauczyciel też jest odpowiedzialny za powierzone osoby, ale chyba nie ma
> obowiązku sprawowania nad nim doraźnej opieki medycznej.
chyba? to jak jest? i czy nauczyciel to to samo co przewodnik?
>
>>>> i to jest przerazajace, iz dalej tego nie wiesz.
>
>>> A Ty wiesz?
>
>> a jestem przewodnikiem?
>
> Ale co ma do tego bycie przewodnikiem po górach?
to, ze powinien wiedziec za co jest a za co nie jest
opdowiedzialny jako przewodnik.
>
>>> Ale jak jest w Polsce, a nie w USA, bo wiemy już, że w wielu
>>> dziedzinach jest KOMPLETNIE inaczej.
>
>> no i? wiem jak jest tu, bo mi jest to potrzebne
>
> A jesteś przewodnikiem? ;-P
a co to ma do rzeczy? pisze, ze wiem _jako dentysta_.
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
320. Data: 2006-01-05 20:21:41
Temat: Re: Na chorobę nam Święta !W wiadomości <news:dpjtps$m6o$1@news.onet.pl>
Iwon(k)a <i...@p...onet.pl> pisze:
> sama piszesz, ze mamusia nie
> poszla do lekarza na dzien nastepny.
"Na drugi" dzień, czyli, ten po minionej nocy.
> ale w czasie kiedy dzwonila na pogotowie posocznicy zapewne jeszcze nie
> bylo
Gorączka nie pojawiła się przecież bez powodu.
--
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |