« poprzedni wątek | następny wątek » |
331. Data: 2006-01-06 13:32:44
Temat: Re: Na chorobę nam Święta !In article <dpk0am$p1i$1@inews.gazeta.pl>,
Mamak z Galicji <mamak112@SPAM_DUPAwp.pl> wrote:
> Jarek Spirydowicz napisał(a):
>
> > Bardzo ładne zestawienie, zapomniałaś/eś chyba tylko o chorobach
> > wenerycznych.
> > Oczywiście każdy ma obowiązek umieć odróżnić przeziębienie od zapalenia
> > płuc i biegunkę od zatrucia salmonellą.
>
>
> Zapalenie płuc i zatrucie salmonellą to przypadki którymi powinien
> zajmować się lekarz POZ.
>
I może to zrobić zadwa dni, w poniedziałek. Cóż, chcesz, to się do tego
stosuj, ja nie zamierzam.
Gwoli ścisłości, pisałem o zdarzeniu sprzed 5-6 lat.
>
>
> > Jesteś lekarzem? Potrafisz postawić diagnozę przez telefon? To podaj
> > numer, w razie czego będę dzwonił.
>
> Nie jestem lekarzem. Gorączkę obniża się lekami dostępnymi w kioskach ruchu.
>
A przyczyny zwalcza odmawianiem pacierza?
--
Jarek
Kamil 27.11.98, Police
To tylko moje prywatne opinie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
332. Data: 2006-01-06 13:36:07
Temat: Re: Na chorobę nam Święta !In article <dpjbku$36h$1@news.onet.pl>,
"Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> wrote:
> "Jarek Spirydowicz" <j...@w...kurier.szczecin.pl> wrote in message
> news:jareks-A85ADF.14572705012006@gigaeth-gw.news.tp
i.pl...
>
> >> Nie trzeba mieć medycznego wykształcenia by wiedzieć, że do kaca,
> >> gorączki, biegunki, zadrapania, złamanego paznokcia (tak, tak autentyk)
> >> i wielu podobnych przypadków nie wzywa się pogotowia.
> >>
> > Bardzo ładne zestawienie, zapomniałaś/eś chyba tylko o chorobach
> > wenerycznych.
> > Oczywiście każdy ma obowiązek umieć odróżnić przeziębienie od zapalenia
> > płuc i biegunkę od zatrucia salmonellą.
>
> cos Ci sie pomylilo. pogotowie to nie jezdzaca przychodnia.
>
Tobie się pomyliły. Kraje.
> >
> >>
> >> IMO dyspozytorka bardzo dobrze zrobiła próbując wytłumaczyć, co należy
> >> zrobić z gorączką u dziecka. Większość ludzi od razu łapie za telefon
> >> zamiast samemu zareagować.
> >
> > Jesteś lekarzem? Potrafisz postawić diagnozę przez telefon? To podaj
> > numer, w razie czego będę dzwonił.
>
> jw. goraczke sie zbija lekiem przeciwgoraczkowym. lekarza to tego nie
> trzeba, a tym bardziej z pogotowia.
>
A zbijaj sobie. Ja nie zamierzam ryzykować, że rano będę zbijał trumnę,
bo nie wypada komuś przerywać spania na dyżurze.
--
Jarek
Kamil 27.11.98, Police
To tylko moje prywatne opinie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
333. Data: 2006-01-06 13:44:00
Temat: Re: Na chorobę nam Święta !In article <dpjtps$m6o$1@news.onet.pl>,
"Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> wrote:
> "Nixe" <n...@f...peel> wrote in message news:dpjruv$1i65$1@news.mm.pl...
> > Nie wymyślam, ale cały czas mam w pamięci przypadek sprzed kilku bodaj
> > lat, gdy zlekceważono gorączkę u małego dziecka (tzn. nie przyjechała do
> > niego karetka), matka dotarła do lekarza dopiero na drugi dzień (nie miała
> > wcześniej możliwości) i koniec końcem (szczegółów nie pamiętam) dziecko
> > zmarło w dość szybkim tempie. Diagnoza pośmiertna - posocznica. A jedynym
> > objawem była tylko wysoka gorączka. Potem wszędzie były apele, żeby nie
> > lekceważyć sobie tego objawu.
>
> przypadek raz na iles tam goraczek.
>
Pewnie mniej niż raz na dziesięć tysięcy. I co z tego?
--
Jarek
Kamil 27.11.98, Police
To tylko moje prywatne opinie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
334. Data: 2006-01-06 15:19:00
Temat: Re: Na chorobę nam Święta !"Harun al Rashid" <a...@o...pl> wrote in message
news:43bdc4bc@news.home.net.pl...
>> wiem, zauwazylam Twoje preferencje :) Twoje wyuzdane gusta sa
>> zaskakujace.
>>
> Mężowi nie przeszkadzają, inni mogą sobie zazdrościć do woli.
a kto mowi o zazdrosci? :))
>> nie widze zadnego wymanikiurowanego paluszka, mozliwe, ze swoj
>> machajacy przed noskiem raczylas pomylic z innym wlascicielem.
>>
> To go wymanikiuruj, bądź pozostaw obgryzionym, nie mój problem.
moj tez nie.
> A kaganek i link?
nie mam ksiazki telefonicznej polskiej wiec nie moge sprawdzic
telefonow do ew PTTK, czy tez zrzeszenia przewdnikow gorskich.
myslisz, ze maja strone internetowa?
>
>>>A jeżeli pokazać nie potrafisz, spuść z tonu świętego oburzenia i daruj
>>>sobie te uszczypliwe uwagi, bo na ich poparcie nie masz nic zgoła.
>>
>> toz by bylo zbyt proste na necie, skoro mozna na nim pisac co zywnie
>> sie podoba, czyz nie?
>>
> I wyrobić sobie za to pisanie odpowiednią opinię? Wolna wola.
> Jak na razie nie potrafisz niczym podeprzeć swoich słów.
ale to nie chodzi o wsparcie moich slow- chodzi o to, ze przewdnik
gorski nie wie jak ma sie zachowac wzgledem uczesntnikow, i
nie wiedzial tego w lecie, jak i w zimie.
>
>> Wystaczy nieco machnac szarymi komorkami, zeby wymyslic wielce
>> prawdopodobne zrodlo owych, jak widze niebywale tajemniczych danych.
>> Zakladam, iz przewodnicy maja szare komorki w liczbie wystarczjacej, zeby
>> wiedziec, kto im udzieli informacji na temat ich zakresu praw i
>> obowiazkow.
>> zakladam, palajac silna nadzieja, iz takowe istnieja, i uczsetnicy
>> wycieczek
>> groskich nie beda patrzyc blagalnym wzrokiem na niezdecydowanego
>> przewodnika, ktory bedzie sie zastanwial co teraz ma zrobic.
>
> Wystarczy... wielce prawdopodobne... tajemniczych danych... zakładam...
> Cały ten słowotok miał przykryć fakt, że nie masz bladego pojęcia o
> obowiązkach przewodników? No to nie przykrył.
oczywscie ze nie mam pojecia o obowiazkach przewdnikow. czy ja
gdzies pisalam, ze mam??? _ja_ nie mam to wiedziec, to
_przewodnik_ ma, a przewodnik tu piszacy tez nie ma. pyta sie
na necie, kolejny raz. To my Basi powinnismy sie pytac czego
oczekiwac od przewodnika, jesli np posylam swoja corke na wyprawe
z nia. a nie odwrotnie.
> Masz jakieś wsparcie, czy dalej będziesz zakładać i wymachiwać komórkami?
poruszaj swoimi i wreszcie zalap o co chodzi. bo nie o _moja_ znajomosc
obowiazkow przewodnikow tu pisze.
>
>> a teraz sposc swoje oczeta, i przestan wzdychac, bo mozna zaslabanc
>> z hyperwentylacji
>
> Zaczęłaś udzielać porad medycznych przez internet? Dziękuję, nie
> skorzystam, brak Ci wystarczającej wiarygodności. Rozumiesz, te
> kategoryczne, niczym nie poparte opinie...
o dobry przyklad- moze zalapiesz.
wiem co to hiperwentylacja i co sie stac moze z racji mojej pracy,
nie pytam po necie co ma robic, a co nie kiedy natkne sie na
ten przypadek u siebie w gabinecie, albo na ulicy.
>
>> i poloz spokojnie juz swoj wymanikiurowany paluszek, doczytujac
>> ze zrozumieniem stopke, ktora tu zamiescialas ;)))))
>>
> Właśnie wygrałam zakład, że nie wytrzymasz i skomentujesz mi siga.
a to jakos trzeba wytrzymywac, zeby moc skomentowac siga?
> Zawartość postu już Ci nie wystarcza do dyskusji?
czyz ominelam tekst? zaloz okulary albo wroc do poczatku
skoro juz zapomnialas.
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
335. Data: 2006-01-06 15:32:24
Temat: Re: Na chorobę nam Święta !"Jarek Spirydowicz" <j...@w...kurier.szczecin.pl> wrote in message
news:jareks-CAF13D.14360706012006@gigaeth-gw.news.tp
i.pl...
>> cos Ci sie pomylilo. pogotowie to nie jezdzaca przychodnia.
>>
> Tobie się pomyliły. Kraje.
to Mamak z Galicji nie mieszka w Polsce?
>> > Jesteś lekarzem? Potrafisz postawić diagnozę przez telefon? To podaj
>> > numer, w razie czego będę dzwonił.
>>
>> jw. goraczke sie zbija lekiem przeciwgoraczkowym. lekarza to tego nie
>> trzeba, a tym bardziej z pogotowia.
>>
> A zbijaj sobie. Ja nie zamierzam ryzykować, że rano będę zbijał trumnę,
> bo nie wypada komuś przerywać spania na dyżurze.
bedzie za to zbijac rodzina pacjenta, do ktorego karetka nie
przyjechala, bo zbijala goraczke u kogos innego.
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
336. Data: 2006-01-06 15:33:26
Temat: Re: Na chorobę nam Święta !"Jarek Spirydowicz" <j...@w...kurier.szczecin.pl> wrote in message
news:jareks-A7AB74.14324406012006@gigaeth-gw.news.tp
i.pl...
>> Nie jestem lekarzem. Gorączkę obniża się lekami dostępnymi w kioskach
>> ruchu.
>>
> A przyczyny zwalcza odmawianiem pacierza?
przyczyny lekami zapisanymi rano przez lekarza z rejonu.
jak chcesz odmawic pacierz, czy tez wsadzac do pieca
to wolna droga.
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
337. Data: 2006-01-06 22:44:42
Temat: Re: Na chorobę nam Święta !Jarek Spirydowicz napisał(a):
>
> I może to zrobić zadwa dni, w poniedziałek. Cóż, chcesz, to się do tego
> stosuj, ja nie zamierzam.
> Gwoli ścisłości, pisałem o zdarzeniu sprzed 5-6 lat.
Nie pamiętam jak wyglądała opieka POZ przed tylu laty. Obecnie lekarz
POZ ma obowiązek zapewnić opiekę całą dobę. Może mieć umowę np z
pogotowiem. Wtedy to nie może odmówić wyjazdu.
--
_____________________
Mamak z Galicji
irc: #prk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
338. Data: 2006-01-06 22:52:38
Temat: Re: Na chorobę nam Święta !Basia Z. napisał(a):
> A jesli to zawał i potrzebna natychmiastowe przywrócenie akcji serca ?
Tu lekarz jest potrzebny bo w grę wchodzi spora gama leków którą się
podaje. To duży i bardzo dyskusyjny temat. Jednak zespół ratowniczy (bez
lekarza) może zrobić bardzo dużo, aż do przybycia lekarza.
> A jesli z powodu upadku z wysokości został uszkodzony kręgosłup i każde
> poruszenie delikwenta może skutkować przerwaniem rdzenia kręgowego ?
Pacjenta unieruchamia się kołnierzem i transportuje na specjalnej desce
ortopedycznej.
>
> Ja osobiscie z racji tego że jestem przewodnikiem górskim byłam już na chyba
> kilkunastu przeszkoleniach ratowniczych.
> Nie znam natomiast najnowszych trendów w dziedzinie reanimacji (a podobno
> sporo się w tej dziedzinie ostatnio zmieniło).
Zmienia się co kilka lat. Najnowsze wytyczne znajdziesz na stronie
Polskiej Rady Resuscytacji: http://www.prc.krakow.pl/wyt/wytyczne.pdf
> Ale tak na prawdę miałabym obawy.
> Pytam wprost - czy jeśli w mojej obecności na szlaku w górach ktoś dostałby
> zawału i ja starałabym się wg swojej wiedzy udzielić mu pierwszej pomocy
> (sztuczne oddychanie, zewnętrzny masaż serca) a mimo tego pacjent by zszedł
> czy mogę być oskarżona o nieumiejętne udzielenie pomocy ?
> Nie mam żadnych papierów lekarskich a tylko jakieś zaświadczenia o
> ukończeniu kursów pierwszej pomocy.
Masz obowiązek udzielenia pomocy. Wynika to z Kodeksu Karnego.
> Kiedys była tu na ten temat już dyskusja, z której wynikło, ze jako
> nie-lekarz nie mam prawa podać dziecku na wycieczce nawet pigułki od bólu
> głowy.
Nie masz takiego prawa. Inna sprawa, że mało kto tego przestrzega. I
jeszcze jedno: szansa bliska zeru ale dziecko może być uczulone np na
pyralginę.
--
_____________________
Mamak z Galicji
irc: #prk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
339. Data: 2006-01-06 23:01:54
Temat: Re: Na chorobę nam Święta !Nixe napisał(a):
dziecka z wysoką gorączką
> (której często nie można efektywnie zbić) do następnego dnia było
> najrozsądniejszym pomysłem.
W takim przypadku należy skonsultować się z pediatrą. Lekarz powie jaką
dodatkową dawkę leku podać. IMO jeśli to nic nie da potrzebna będzie
wizyta pediatryczna.
--
_____________________
Mamak z Galicji
irc: #prk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
340. Data: 2006-01-06 23:02:00
Temat: Re: Na chorobę nam Święta !W wiadomości <news:dpmsac$rh5$1@inews.gazeta.pl>
Mamak z Galicji <mamak112@SPAM_DUPAwp.pl> pisze:
> Masz obowiązek udzielenia pomocy. Wynika to z Kodeksu Karnego.
BasiaZ
" jako nie-lekarz nie mam prawa podać dziecku na wycieczce nawet pigułki od
bólu głowy"
> Nie masz takiego prawa.
A jedno z drugim się nie kłóci?
Ma obowiązek udzielenia pomocy, a nie ma prawa udzielić tej pomocy podając
lek od bólu głowy?
--
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |