Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.nask.pl!news.in
ternetia.pl!newsfeed.gazeta.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Sokrates" <d...@w...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Na ile 9-letnie dziecko powinno być samodzielne?
Date: Tue, 24 Dec 2002 07:08:50 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 60
Message-ID: <au8tl1$rc7$1@news.tpi.pl>
References: <au884k$7c4$1@dns.ats.pl>
NNTP-Posting-Host: pd30.poznan.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.tpi.pl 1040710114 28039 213.76.75.30 (24 Dec 2002 06:08:34 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 24 Dec 2002 06:08:34 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:28738
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Michał Nalepa" <m...@e...com.pl>
napisał w wiadomości news:au884k$7c4$1@dns.ats.pl...
> Witam,
> Mam problem następującego typu, i nie wiem czy to ja się
czepiam czy moja
> żona jest nadgorliwa.
> Mianowicie nasza 9-letnia córka nic nie potrafi sobie
zrobić sama. Nie
> potrafi bo żona jej na to nie pozwala!
Zabrzmi to przykro, lecz uważam, że Twoja żona wykazuje
nadgorliwość w de facto krzywdzeniu własnej córki. Nie myślę
tutaj wyłącznie o odbieraniu dziecku możliwości nabierania
umiejetności wykonywania różnych czynności lecz o
kształtowaniu jej charakteru. Jestem trochę przewrażliwiony
na tym punkcie, ponieważ jest osobiście znana kobieta
trzydziestokilku letnia, która używając mocnych słów została
totalnie "spieprzona" przez swoją matkę, która we wszystkim
ją zastepowała i wszystko za nią robiła, z miłości
oczywiście, do czego ojciec też się za pewne przyczynił.
Jest to kobieta całkowicie nie samodzielna pod względem
umiejętności, jak i charakteru, nie nadawała sie nawet na
zakonnicę i tylko czekać jak jej matka po siedemdziesiące
umrze, to kobieta jeszcze młoda skończy w jakimś domu
opieki, ponieważ nie potrafi zupełnie poradzić sobie w życiu
sama. Obecnie leczy się u psychiatry ponieważ jest
lekomanką. Wybacz, że podaję tobie tak dramatyczny przykład
wychowywania człowieka, lecz moja intencją jest byś z żoną
bardzo poważnie porozmawiał i przekonał ją, że takie jej
postępowanie może być brzemienne w skutkach na dłuszą metę.
Z własnego podwórka też borykam się z podobnymi problemami
ze strony mojej żony, która jak na razie wychowuje sobie
siedmioletniego bałaganiarza, ponieważ za niego sprząta pod
przykrywką, że niby robią to wspólnie, co jej sie tylko
wydaje, ponieważ nie zauważyłem, by syn w czasie tego
wspólnego sprzątania robił coś, co można by nazwać
sprzątaniem. Też walczę z tym problemem, jak na razie bez
skutku, więc nie podam tobie recepty na sukces. W każdym
razie próbować trzeba, dla dobra naszych dzieci, oczywiście
w granicach zdrowego rozsądku i pewnej tolerancji. Są
sprawy, do których dzieci samodzielnie dorastają i nie ma
potrzeby, by je "na siłę" przyspieszać.
> Bardzo Was proszę, czy to ja jestem nienormalny czy żona
przewrażliwiona.
Jesteś w pełni normalny i czujny. To dobrze:-))
> Moje zdanie jest takie, że dzieci trzeba jak najwcześniej
usamodzielniać...
Jak pisałem wcześniej nie koniecznie. Na wszystko przychodzi
właściwa pora, a nam rodzicom wydaje się, że ten czas
powinien nadchodzić wcześniej, ale to trąci "tresurą", a nie
wychowywaniem dziecka. Najlepszy jest oczywiście złoty
środek zdrowego rozsądku.
Sokrates
|