Data: 2005-11-10 16:29:24
Temat: Re: Na okoliczność
Od: "Tomek" <d...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Pozwolę sobie na mały wtręt w związku z definicją człowieka dobrze
> wychowanego. Oto również inna definicja:
>
> Człowiek dobrze wychowany, to taki ktoś, kto nazywa kota kotem nawet
> wówczas, gdy po ciemku na niego nadepnie...
>
Ja mógłbym co najwyżej najechać :-), co też istotnie mi się przytrafiło
kilka razy, bo mam w domu dwa. Na szczęście obyło się bez poważniejszych
kontuzji kocich łap i wnętrzności. Zapewniam jednak, że w takiej sytuacjach
z ust swoich dobywam raczej przekleństwa niż usiłuję nazwać kota kotem.
Diabeł jeden wie, czy klnę wtedy bardziej koty, że sobie wybrały takie
miejsce a nie inne, czy raczej siebie za nieuwagę.
Również zdrówka życzę!
Tomek
|