Data: 2005-08-03 11:24:14
Temat: Re: ,,Na początku był głód''
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "jaszczur" <m...@c...op.pl> napisał w wiadomości
news:slrndf0o48.2ss.mija.szybko@r.a.pl...
>
> http://serwisy.gazeta.pl/nauka/1,34148,2852086.html?
skad=rss
>
> "Na początku był głód" Marka Konarzewskiego
Rzeczywiście, książka jest niezwykle interesująca. Zawiera bardzo dużo
istotnych informacji na temat żywienia człowieka. Jest próbą
obiektywnego spojrzenia na sprzeczne wnioski naukowych badań, na jakie
dość często obecnie natrafiamy.
Ja ze swej strony chcę podziękować za podjęcie próby przedstawienia
diety Jana Kwaśniewskiego w mniej alergiczny sposób niż to się zdarzało
dotychczas innym ekspertom od żywienia.
Jednak, jako stosująca dietę J.Kwaśniewskiego od siedmiu lat,
chciałabym sprostować pewne informacje zawarte w książce na temat diety
Kwaśniewskiego:
1. Diety Kwaśniewskiego nie można utożsamiać z dietą Atkinsa. Są to
dwie RÓŻNE diety. Dieta Atkinsa jest dietą wysokobiałkową, a dieta
Kwaśniewskiego jest dietą wysokotłuszczową kontroluje ilość białka i
konkretnie określa ile go być powinno w zestawie z tłuszczem i
węglowodanami.
Szczegóły różnic: http://tiny.pl/qtk1 oraz http://tiny.pl/qtkj
Czyli w diecie optymalnej (DO) Kwaśniewskiego istotna jest PROPORCJA
wszystkich trzech składników: białka, tłuszczu i węglowodanów, na co
dotychczas ŻADEN twórca jakiejkolwiek diety nie zwrócił uwagi.
2. Wrzucając Atkinsa i Kwaśniewskiego do jednego worka autor sugeruje,
że dieta Kwaśniewskiego jest "niemal zupełnie pozbawiona węglowodanów",
co jest nadinterpretacją, jakże często i chętnie powtarzaną przez
nieobiektywne media.
Ilość węglowodanów 0,8 g/kg wagi/dobę nie można w ten sposób określać.
3. Ustalenie dla siebie właściwej proporcji białka, tłuszczu i
węglowodanów wg zasad Kwaśniewskiego nie powoduje ketonurii.
4. Na diecie Kwaśniewskiego nie zjada się "dużych ilości białka". Ilość
ta musi być dostosowana do kilku najważniejszych czynników, tj. wieku,
wagi, wzrostu, płci, stopnia aktywności fizycznej, stanu zdrowia i
stopnia dostosowania do DO, co tym samym wyklucza nadprodukcję
toksycznego mocznika.
Taka sytuacja jest możliwa przy niekontrolowanym objadaniu się
białkiem, natomiast Kwaśniewski nakazuje białko OGRANICZAĆ do
adekwatnej ilości.
5. Absurdem jest zarzucanie diecie Kwaśniewskiego niedoborów wit. A,
wit. E, tiaminy, wit. B6, kwasu foliowego, wapnia, magnezu i potasu.
To wszystko jest dostępne w dostatecznych ilościach w produktach
zalecanych w DO, a przy ocenie tych rzekomych braków należy pamiętać
o RÓŻNICY stopnia wchłanialności tych składników z pożywienia
roślinnego i z produktów pochodzenia zwierzęcego.
Błędem jest ocenianie stopnia niedoborów (czy nadmiarów) na podstawie
teorii i wskaźników tzw. norm ustalonych przy badaniach ludzi na diecie
tzw. "piramidzie zdrowia", która jak się okazuje, nie jest wcale taka
zdrowa. Aby te niedobory, czy nadmiary ocenić obiektywnie należałoby
wykonać długoterminowe badania i obserwacje na konkretnych osobach
stosujących DO. Nikt jednak ich nie bada i badać nie chce.
Może kiedyś ktoś wreszcie przełamie ten stereotyp wyklętej diety i
dojdzie do takich badań na szerszą skalę?
Obecnie święci tryumfy modna dieta śródziemnomorska. I kilka uwag:
1. Warto się przyjrzeć genezie jej powstania http://tiny.pl/qtkw
2. Nie żyjemy w klimacie śródziemnomorskim, a zachęcanie do tego aby
Polacy praktycznie na masową skalę żywili się żywnością produkowaną nad
Morzem Śródziemnym, a nie naszą, jest co najmniej nierozsądne dla
naszej rodzimej gospodarki żywnościowej i produktów rosnących na naszej
ziemi, w naszym klimacie.
3. Autor sam zauważył, że mieszkańcy Krety (brani za wzór zdrowia na
diecie śródziemnomorskiej) w czasach gdy badał ich Ancel Keyes
przechodzili dziennie średnio 13 km po górzystym, trudnym terenie
(!!!), co obok specyfiki diety śródziemnomorskiej przyczyniało się do
niegdysiejszej bardzo małej zapadalności na choroby serca, która to
niska zapadalność była jedną z zalet propagowania diety
śródziemnomorskiej. U nas o takie codzienne praktyki raczej trudno.
Krystyna
|