Data: 2014-01-02 17:14:53
Temat: Re: Na szczyty kobiecości.
Od: anioł śmierci <7...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ewa
To były ciężkie dla nas czasy, bo kolega wielbiciel u2 od dziecka, przez starszego
brata. Przez rok zachowywał się jakby spoliczkowany, a jak ujżał tych handlarzy,
postanowił przestać słuchać u2, biadolił zbielałymi wargami, jak to mogło się stać i
postanowił skończyć z U2. Nie skończył ale jako piętnostolatkowie nie mogliśmy tego
pojąć. Ale coś czuliśmy...że fałszywe to jest, że coś jest nie tak. I jak byłem na
imprezach to w trakcie zabawy na maksa techno, disco...... właczałem u2 i nagle
widzę konsternacje, ktoś wyje co to za zgrzyty, sprzęd nawala, ktoś dodaje że taśma
za wolno chodzi, a ja wtenczas zaraz, spokojnie to U2 i nagle na słowo U2 publika
reaguje zachwytem i więdzę że zaczeło się od snobizmu a skończyło na kompleksie
polski, a sama muzyka dla nich to zgrzyty i kolega wrócił do U2, które ukradkiem i
tak słuchał. Odetchneliśmy.
|