Data: 2006-06-09 19:28:30
Temat: Re: Nadmierne jedzenie słodyczy
Od: Kaja <k...@n...ma.wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
j...@n...pl napisał(a):
> Nie szafuj niepotrzebnymi słowami. Ja nie podtykam tylko proponuję. albo
> ktos z mojej rady skorzysta albo nie.
Ok, trochę się wkurzyłam. Ja sama nie zniosłabym tego jakby ktoś mi
mówił co ja mam jeść, a czego nie jeść. Jem to na co mój organizm ma
ochotę. Ostatnio, codziennie zamiast normalnie ugotowanych ziemniaków na
obiad jem frytki. Trochę sadła przez to na brzuchu dostałam, ale trudno.
(Lody o których pisałem nie jem, bo
> ich nie lubię, ale wiem, że to jest skuteczny sposób dla wielu osób).
Szczególnie na gardło (prosto z zamrażalnika).
> Mam 58 lat, zdrowie mam doskonałe, uwielbiam bieganie i inne sporty jak
> łyżwy i narty w zimie, łyżworolki w lecie, pływanie, tenis stołowy od 35 lat
> kilka razy w tygodniu.
> Może bys przede mną zwiewała, bo w końcu jestem troche wiekowy, Ty może dużo
> młodsza, nie wiem...
Nie jestem jakąś siksą, mam dorosłą córkę.
> I pamietaj, jak komus coś proponujesz, to nie znaczy, że kogoś zmuszasz...
> Rozumiesz zadanie tej grupy?
To znaczy proponujesz tutaj ludziom zdrowe odżywianie, a sam się
"nieodpowiednio" odżywiasz?
Lecę teraz po jakieś słodkości na stację benzynową. Zachciało mi się
biszkopcików, a jak nie będzie to kupię sezamki :-)
--
Kaja
|