Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Nagość w rodzine .

Grupy

Szukaj w grupach

 

Nagość w rodzine .

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 95


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2004-09-18 18:42:17

Temat: Odp: Odp: Nagość w rodzine .
Od: "naguski" <n...@h...com> szukaj wiadomości tego autora


> Nie przeczę. Niemniej "nagość jako coś miłego dla oka" był użyty przez Was
> jako argument za naturyzmem i chodzeniem nago po domu. Zastanawiam się
> jednak, czy Wasza partnerka (bo już nie wiem z kim gadam) będzie
> przychylnie spoglądała, gdy Wy, mogąc mieć w pewnym wieku problemy z
> prostatą, będziecie kapali moczem pod stołem podczas obiadu.
>

My jesteśmy małżeństwem jak pisaliśmy na początku ( kobieta i mężczyzna dla
ścisłości :)
Jeśli męska połowa będzie miala takie problemy to z pewnością będzie ją
leczyć ale tutaj popadasz w skrajność ( wiele starszych osób jest
naturystami ) .

> > Jeśli Ty myślisz inaczej, to rozumiemy że będąc starszym człowiekiem nie
> > odważysz się latem wyjść na plaże w kąpielówkach bo przecież w sumie
> > będziesz prawie nagi ,a to mgłoby być nie mile dla oka ?
>
> Nie wiem jak będzie w przyszłości. Raczej nie podejrzewam siebie o takie
> "blokady".

Więc po co te "życzenia " ?

>
> >> Podejrzanym zaś wydaje mi się niejaki etos nagości, z którym spotkać
się
> >> można w kręgach naturystów. Nagość zaczyna być tam wartością samą w
sobie:
> >> "Wielu ludzi chodzi po mieszkaniu w samych majtkach a my zupelnie nago
bo
> >> tak jest najwygodniej." - powinno raczej brzmieć "bo nam jest
wygodniej".
> >
> > Oczywiście z tym się zgadzamy że tak jest poprawniej, natomiast nagość
dla
> > nas nie jest wartością a porostu wygodą :)
>
> To po co o niej wogóle piszecie?
> Może chcecie porozmawiać o tym, czy lepiej chodzić w butach wygodnych czy
> zbyt ciasnych?

Tematem głównym była nagość w rodzinie a ściślej stosunek rodziców do
nagości , czyli wychowywać dzieci że nagość to coś czego należy się wstydzić
czy nie ( oczywiście w odpowiednich miejscach takich jak plaża czy sauna lub
własne mieszkanie )
Niedawno czytaliśmy w książce o wychowaniu dzieci że ich stosunek do nagości
zależy wyłącznie od stosunku do nagości jego rodziców. Jeśli rodzice są
przesadnie wstydliwi to zapewne dziecko też będzie bardzo wstydliwe, jeśli
rodzice mają luźne podejście do tego tematu to dziecko będzie miało podobne
podejście .
I to właśnie na ten temat chcieliśmy podyskutować :)
Jak Wy rodzice z doświadczeniem wychowujecie własne dzieci i co sądzicie
takim wychowaniu jakie my mamy zmiar wprowadzić w życie ( dziecko w drodze,
5 miesiąc ciąży ) ?
Jeśli uważasz że nie warto to nikt Cię nie zmusza ,a buty wolimy wygodne.
Czyżby Ty ciasne ?
Naguski


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2004-09-18 19:56:41

Temat: Re: Nagość w rodzine .
Od: "Jacek" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "naguski" <n...@h...com> napisał w wiadomości
news:cihr2p$b06$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> > Natomiast nie widzę sensu w robieniu z chodzenia nago ideologii, tak jak
z
> > jedzenia warzyw. Umiar, umiar :)

Zgadzam się z takim podejściem do sprawy choć załuję że w Polsce nie ma
dobrego oznakowania plaż dla naturystów.

Jacek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2004-09-18 19:59:54

Temat: Re: Nagość w rodzine .
Od: "=sve@na=" <sveana_antyspam@hotmail_utandetta.com> szukaj wiadomości tego autora

"naguski" <n...@h...com> skrev i meddelandet
news:cihur6$ehl$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Gości nie przyjmujemy nago chyba że są to nasi przyjaciele naturyści więc
> wtedy nie ma problemu. Do dziecka nie przychodż koleżanki i koledzy
> ponieważ jeszcze go nie ma na świeci ( 5 miesiąc ciąży ).

Dlatego zapytalam, co zrobicie, a nie co robicie w takich sytuacjach.

> Meble są przykrywne narzutami a te się pierze (naprawdę :)

Codziennie? To ja juz wole prac male majtki, niz narzuty w tym trybie
;-)))))

>, poza tym nago
> chodzimy jak jest gorąco w domu (zazwyczj gorąco jest latem bo to taka
> pora roku ) ,

E tam, to jakis wybiorczy ten naturyzm, tak to kazdy potrafi, jak jest
goraco, to w zasadzie nikt zbyt wiele odziezy na sobie nie ma, zatem nie
macie sie czym wyrozniac :-)

> a jeśli chodzi o gotowanie to istnieje coś takiego jak
> faruszek :) Tobie jest wygodniej w ubraniu , to niech Ci będzie :)

Faruszek? To jakas nowosc naturystyczna? ;-))) Dobra, wiem, literowka.
Pewnie, ze mi wygodniej w ubraniu. Zwlaszcza ze co chwile musze sprawdzac,
co porabiaja moje dzieci na dworze (mowa o lecie), i jakos tak glupio by
bylo wylatywac z domu na golasa. Sasiedzi by mieli niezly ubaw.


--
sveana


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2004-09-18 20:09:22

Temat: Re: Odp: Odp: Nagość w rodzine .
Od: Eulalka <e...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik naguski napisał:

> Jak Wy rodzice z doświadczeniem wychowujecie własne dzieci

My chodzimy w majtkach, niekoniecznie w stringach.

Eulalka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2004-09-19 06:47:03

Temat: Re: Odp: Odp: Nagość w rodzine .
Od: puchaty <p...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

Niestety nie mam nic do powiedzenia w bieżącym temacie, zatem podzielę się
z Tobą naguski, spowodowaną tym faktem frustracją:


> My jesteśmy małżeństwem jak pisaliśmy na początku ( kobieta i mężczyzna dla
> ścisłości :)

Jasne. Jednak trochę dziwnie mi się czyta takie: "mamy zdanie", "rozumiemy,
że" etc.

> Jeśli męska połowa będzie miala takie problemy to z pewnością będzie ją
> leczyć ale tutaj popadasz w skrajność ( wiele starszych osób jest
> naturystami ) .

Nie pisałem stricte o naturyźmie tylko o chodzeniu nago po domu będąc w
wieku, w którym fizjologia organizmu ludzkiego i przypadłości z podeszłym
wiekiem związane powodują, że argument "miłe dla oka" przestaje brzmieć
przekonywująco.

>>> Jeśli Ty myślisz inaczej, to rozumiemy że będąc starszym człowiekiem nie
>>> odważysz się latem wyjść na plaże w kąpielówkach bo przecież w sumie
>>> będziesz prawie nagi ,a to mgłoby być nie mile dla oka ?
>>
>> Nie wiem jak będzie w przyszłości. Raczej nie podejrzewam siebie o takie
>> "blokady".
>
> Więc po co te "życzenia " ?

Zbyt łatwo IMO postawiliście znak równości między "piękny" a "miły dla
oka".

> Jak Wy rodzice z doświadczeniem wychowujecie własne dzieci i co sądzicie
> takim wychowaniu jakie my mamy zmiar wprowadzić w życie ( dziecko w drodze,
> 5 miesiąc ciąży ) ?

A co, Naguski, chcecie właściwie usłyszeć?
Albo inaczej, czy jesteście gotowi przyjąć rozwiązanie inne, niż te, które
wybraliście?

> Jeśli uważasz że nie warto to nikt Cię nie zmusza ,a buty wolimy wygodne.
> Czyżby Ty ciasne ?

Czyżbyście chcieli przekonywać, że lepiej w wygodnych?

puchaty

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2004-09-19 07:30:49

Temat: Re: Odp: Nagość w rodzine .
Od: "kolorowa" <v...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora


"naguski" napisali
> Tematem głównym była nagość w rodzinie a ściślej stosunek rodziców do
> nagości , czyli wychowywać dzieci że nagość to coś czego należy się
wstydzić
> czy nie ( oczywiście w odpowiednich miejscach takich jak plaża czy sauna
lub
> własne mieszkanie )
> Niedawno czytaliśmy w książce o wychowaniu dzieci że ich stosunek do
nagości
> zależy wyłącznie od stosunku do nagości jego rodziców. Jeśli rodzice są
> przesadnie wstydliwi to zapewne dziecko też będzie bardzo wstydliwe, jeśli
> rodzice mają luźne podejście do tego tematu to dziecko będzie miało
podobne
> podejście .
> I to właśnie na ten temat chcieliśmy podyskutować :)

Tu nie ma o czym dyskutować. Przecież jeśli uważacie, że czegoś należy się
wstydzić, to przekażecie to dziecku tak czy siak. Jeśli w czymś nie
będziecie widzieli powodu do wstydu, to też przekażecie to dziecku, bo
inaczej musielibyście udawać, że macie inne poglądy niż macie.
Jeśli chodzi o nagość, to po prostu samemu się wyczuwa, kiedy przychodzi
wstyd czy potrzeba zakrycia ciała. W każdym razie u mnie w domu tak było. W
pewnym momencie przyszła myśl, że mój syn nie już tym maluszkiem. Przyszła
myśl o wstydzie. I to był ten moment, kiedy jego obecność i moja nagość
zaczęły ze sobą kolidować.

Małgośka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2004-09-19 07:38:42

Temat: Re: Odp: Nago?ć w rodzine .
Od: "kolorowa" <v...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Je?li chodzi o nago?ć, to po prostu samemu się wyczuwa, kiedy przychodzi
> wstyd czy potrzeba zakrycia ciała.

Bym zapomniała: za istotne uważam to, żeby na dziecku nie wymuszać nagości.
Jeśli ono będzie miało odmienny pogląd na tę sprawę, to IMO nalezy pozwolić
mu się wstydzić i ubierać.
Niekorzystne będzie też wypieranie własnego wstydu, jeśli taki w którymś
momencie by się pojawił, w imię idei, żeby nie przekazywać dziecku wstydu.
Zostanie to odebrane przez dziecko jako rodzaj przemocy.

Małgośka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2004-09-19 07:49:03

Temat: Re: Odp: Nagość w rodzine .
Od: "Sowa" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

W artykule news:cii00n$iki$1@nemesis.news.tpi.pl,
niejaki(a): naguski z adresu <n...@h...com> napisał(a):


> Jak Wy rodzice z doświadczeniem wychowujecie własne dzieci i co
> sądzicie takim wychowaniu jakie my mamy zmiar wprowadzić w życie (
> dziecko w drodze, 5 miesiąc ciąży ) ?
> Jeśli uważasz że nie warto to nikt Cię nie zmusza ,a buty wolimy
> wygodne. Czyżby Ty ciasne ?
"Ty " i jego żona, nie są (chyba? 8-o) naturystami, choć nie wzdragają się
przed chodzeniem po domu bez niczego, jak akurat z jakichś mniej lub
bardziej sprecyzowanych powodów ma się taką ochotę, albo konieczność - np.
zapomniało się majtek, jak się szło wykapać do łazienki i trzeba wyleźć i je
sobie poszukać. Tak samo bardzo często towarzysza nam w łazience przy
kąpieli, przebieraniu, itp. - jak to dzieci - najlepiej jest tam gdzie można
rodzicom zawracać głowę bez przerwy.
Dzieciom na razie to nie przeszkadza (2i pół, oraz cztery i pół roku mają),
ale jeśli zauważymy najmniejsze symptomy, że jednak przeszkadza, to na pewno
zawsze te majtki ze sobą zabierzemy i nie będziemy młodych "epatować" ;-) Z
dziećmi jest ten problem jednak, że nie czując wstydu w sytuacji gdy
towarzyszom rodzicom w ich jakichś czynnościach higienicznych, same taki
wstyd mogą odczuwać, gdy chodzi o nie.
Np. dzieci nie mają żadnych oporów przed włażeniem do łazienki jak rodzic
próbuje w spokoju zasiąść "na tronie", ale stanowczo domagają się samotności
i zamkniętych drzwi, gdy one to robią. To bardzo ważne, żeby takie niuanse w
porę wychwytywać i nie lekceważyć, tylko uszanować wolę małego człowieka - z
nagością może być podobnie.
Jak jedziemy na plażę i okazuje się, że akurat na taką gdzie są tereny dla
golasów - nie ma problemu, chętnie się rozbierzemy. Z dziećmi w pewnym wieku
jest jednak pewien problem, bo będąc istotkami dociekliwymi do bólu,
potrafią wyciągnąć opiaszczony paluch i głośno dopytywać się, czemu ten pan
(co sobie akurat leży/przechodzi w pobliżu, nie wadząc nikomu) ma
mniejszego/większego/krzywego, czy cokolwiek innego, siusiaka? Co gorsza
równie chętnie pójdą i będą starały się dopytać "u źródła". Tak więc czasami
chodzi nie tylko o "nie wstydzenie się", ale także o zwykła grzeczność i
zapobieganie pewnym krepującym dla obu dorosłych stron sytuacjom.

Oraz o sprawę dużo bardziej poważną - pedofilię - dzieci trzeba w pewnym
momencie zacząć uczyć, że nagość, obnażanie się, może mieć różne oblicza i
czasami jest bardzo zła. Że nie jest czymś tak do końca obojętnym, bo
niektórzy ludzie mogą ją podle wykorzystać, krzywdząc dziecko.
Dziecko zbyt "obyte" z nagością, może nie wyczuć zagrożenia i przypłacić to
zniszczonym życiem.
Ja sobie nie wyobrażam, że po moim domu, chodzą obce nagie osoby i dzieci
traktują to jako coś normalnego - nagość obcych ludzi (i nie tylko - skala
molestowania seksualnego w rodzinie, jest _przerażająca_!)w pewnym momencie
zacznie nabierać podtekstu erotycznego, z tak prozaicznego powodu, jak
buzujące w nastolatkach hormony (oby tylko, ale nie o pedofilii mamy tu
mówić, tylko o naturalnej kolei rzeczy) - z tego trzeba sobie zdawać sprawę,
w dodatku trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że tak naprawdę nie wiemy,
kiedy dziecko zacznie dojrzewać. Sama nie była bym w stanie przyjąć "czysto"
nagości dorosłego mężczyzny, który sobie łazi po moim domu - mam krew w
żyłach a nie rumianek, więc albo byłby dla mnie atrakcyjny, albo wstrętny i
czuła bym się "molestowana", tyle, że jaj już duża jestem i potrafię
wyartykułować, kogo sobie w domu życzę a czego nie, w przeciwieństwie do
nieletniego dziecka, które może się wstydzić mówić o swoich rodzących się
popędach/zażenowaniu/poczuciu zbrukania. I to nie jest objaw jakiegoś
cimnogrodzkiego wychowania, tylko naturalnych i nie do końca kontrolowanych
jednak popędów.
Przynajmniej dla mnie seksualność człowieka jest dość naturalna i staram się
być jej świadoma, a nie udawać że nad wszystkim panuję jak jakiś robot i
zgrabna pupa bez majtek, z niczym mi się nie kojarzy.


Sowa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2004-09-19 09:11:02

Temat: Re: Nagość w rodzine .
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Sowa" <m...@w...pl> writes:

> Przynajmniej dla mnie seksualność człowieka jest dość naturalna i
> staram się być jej świadoma, a nie udawać że nad wszystkim panuję
> jak jakiś robot i zgrabna pupa bez majtek, z niczym mi się nie
> kojarzy.

Ja mam tylko jedno pytanie - czy ta sama pupa _w majtkach_ przestaje
ci sie kojarzyc? 8-)

MJ

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2004-09-19 09:39:57

Temat: Odp: Nagość w rodzine .
Od: "naguski" <n...@h...com> szukaj wiadomości tego autora


>
> > Meble są przykrywne narzutami a te się pierze (naprawdę :)
>
> Codziennie? To ja juz wole prac male majtki, niz narzuty w tym trybie :)

Nie koniecznie codziennie ponieważ wystarczy jak kilka razy dziennie
bierzemy prysznic .
Poza tym nie musisz nas przekonywać że masz tak sterylnie czysto w
mieszkaniu bo i tak nie uwierzymy :)

> >, poza tym nago
> > chodzimy jak jest gorąco w domu (zazwyczj gorąco jest latem bo to taka
> > pora roku ) ,
>
> E tam, to jakis wybiorczy ten naturyzm, tak to kazdy potrafi, jak jest
> goraco, to w zasadzie nikt zbyt wiele odziezy na sobie nie ma, zatem nie
> macie sie czym wyrozniac :-)

A kto Ci powiedział że jesteśmy naturystmi morsami ?

> > a jeśli chodzi o gotowanie to istnieje coś takiego jak
> > faruszek :) Tobie jest wygodniej w ubraniu , to niech Ci będzie :)
>
> Faruszek? To jakas nowosc naturystyczna? ;-))) Dobra, wiem, literowka.
> Pewnie, ze mi wygodniej w ubraniu. Zwlaszcza ze co chwile musze sprawdzac,
> co porabiaja moje dzieci na dworze (mowa o lecie), i jakos tak glupio by
> bylo wylatywac z domu na golasa. Sasiedzi by mieli niezly ubaw.
>
Może i wyglądasz śmiesznie ale nie przejmuj się tak bardzo bo grunt to 100%
akceptacja własnego ciała :)



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 10


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

kary cielesne - wyniki badan
nie przejmuj si
pytanie do kobiet , ale nie tylko:)
spam, ale potrzebny- Uratujmy dziecko
Zastrzelić babcię ? (długie)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »