Data: 2013-12-11 16:11:16
Temat: Re: Namaszczony w spiaczce ateista w szoku...
Od: Trybun <C...@j...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2013-12-10 20:57, m...@g...com pisze:
> W dniu wtorek, 10 grudnia 2013 13:00:46 UTC+1 użytkownik Trybun napisał:
>>
>>
>>
>> Jeszcze nie wszystko stracone - wyjazd na pustyniďż˝ (chyba tylko tam
>>
>> znajdziesz �cie�k� prowadz�c� do Boga), i nie s�ucha� fa�szywych
>>
>> prorok�w w gwarnym t�umie, w blasku neon�w wielkich miast.
> Pamietam pewną dobrą książkę: "Pustynia w miescie" Carlo Caretto.
> http://lubimyczytac.pl/ksiazka/91793/pustynia-w-mies
cie
> Dzisiaj to miasta sa realnymi pustyniami -braku czlowieczenstwa.
> Wspolczesny erem na pustni to dziś mieszkanie w bloku z wielkiej
> plty. Swoja droga wg takiej wlasnie filozofii zyja mali bracia
> Karola De Foucuauld:
> http://pl.wikipedia.org/wiki/Mali_Bracia_od_Jezusa
A daj spokój z książkami... Chodzi o samego siebie a nie o jakąś
literacką fikcję.
Piszę o pustyni ponieważ być może nie każdy tam znajdzie ścieżkę do
Boga. Ale na pewno chociaż zrozumie to bicie pokłonów Allachowi 5 razy
dziennie przez Arabów.
Pustynia w nocy, cisza jak makiem zasiał, ciemno oświetlane tylko
blaskiem gwiazd, które zdają się dotykać ziemi.. Tylko tam sobie
człowiek z miasta może uświadomić swoja małość, że nic nie znaczy, że
znaczy tyle co to ziarenko piachu.
|