Data: 2004-05-28 06:48:05
Temat: Re: Napady gniewy przy dziecku ...
Od: tycztom <t...@v...iem.pw.edu.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Thu, 27 May 2004 23:13:05 +0200, redart <r...@w...op.to.pl> wrote:
:)))
No to mamy zabawę :) /'wróbel wali łbem aż 'miło''/.
No wal, wal. Odszczekuj. Czekałem na to :)
/intencji nigdy nie zrozumiesz/
> No dobrze. To był, policzmy, trzeci post na psp, który spowodował, że
> mój ekran autentycznie spłynął krwią. Mieszanka potwornego gniewu
> i smutku - dlaczego mnie tak słabo rozumieją ? I dlaczego mówią
> jak mój ojciec (to o tej głupocie i kretynizmie) ?
> I inne różne takie.
Gdybyś cokolwiek zrozumiał, przylazłbyś do mnie na 'kolanach z kwiatami'.
Szukasz terapeUty 'rozwścieczona gEMbo', z nadzieją zrównania z glebą
wszystkich "niewygód" które żeś usłyszał lub wyczytał. Nagraj SE na
magnetofon "tak Arturze, masz rację" i puszczaj non stop. Zaoszczędzisz
sporo pieniędzy /zaoszczędzisz zdrowie tej 'przegranej' kobiety i dziecka,
borykającego się z Esyfem taty/.
> W związku z tym, że w zasadzie tycz na to czeka, znowu wywlekę
> flaczki, pach, pach - na czerwony stoliczek. Tycztom, zapnij pasy ...
> Możesz być zaskoczony.
Czym? :)) Oszalałeś do reszty. Myślisz, że po co pisałem to wszystko 'Kachnie'?
Do Kachny? Myślisz, że pisałem na serio i o sobie? /choć uważny obserwator wyczytał
'międzywiersze' - ale Ty do nich nie należysz i długo jeszcze nie będziesz/.
Otóż wyobraź sobie /baranie łysogrzywy/, że planowałem zrównać z bagnem Twoje
mUndrości, ale zależło mi na tym, żebyś pozostał. Jedno co mogłem zrobić, to
świadomie wypuścić 'stek bzdur' /zobacz ilu UUGD się na to złapało - tylko Ty
i Kachna ;))) - rozpapłane gębki/ tzn. 'zaczepnych', co by stado robactwa i sępów
krążących nad głową miało pociechę w swej gUpocie /rzuciło się z podrzuconym
im pod łapy łomem i zaczęło wykolejać - tylko co? :)/. Żebyś 'ofiaro rosół'
miał na czym wyładować swe /nie rozumiane nawet w 1% - przez siebie/ emocje.
Zdajesz sobie sprawę ośle, ile na to trzeba czasu? Ile czasu musiałem poświęcić,
żeby spuścić z 'kiblową wodą' Twe nieudacznictwo? /którego ty sam trzymasz się
kurczowo - jak tonący w syfie 'hydraulik'/. I co? Myślałem, że się zorientujesz,
że 'zamilkniesz nad własną trumną' i usuniesz się w 'kąt' z klasą. Ty jednak
odszczekujesz, zupełnie tak, jakby tycztom był winny Twoich niepowodzeń.
'Wierzgasz', 'szamotasz' aż przykro patrzeć. Obawiam się, że na tym etapie
/a wczoraj jeszcze mogłeś się opamiętać/ to rzeczywiście nie pozostaje Tobie
nic innego, jak tylko podać sobie łapkę z 'polewajką' Kachną /z zastępu Ciotek/
i lecieć na zbity pyszczek /choć chciałbym uwierzyć w cuda i zobaczyć kręcącę się
i kłębiące myśli - pod twoją makówką, ale tak naiwny już od dawna nie jestem i
zwalczam 'ciemną masę' czym się da/.
>> Współczuję tej Twojej kobiecie.
No i widzisz :) No co? Jedna sentencja wycelowana właściwie rozsmarowuje i
rozkłada bawoła na kawałki. A po co? Zastanawiałś się po co to robię?
/po co 'tracę' czas na otEMpiałych bawołów? Łapiących za 'brzytwę' byle
by tylko odszczeknąć, byle by tylko nie dać szansy na ostatnie słowo,
byle tylko drukować bagno z pyska.... Pomyśl nad tym.../
No to masz :) Cyt. Jeta:
----------------------------------------------------
-------------
Gabinet psychologa, 'klientką' jest 'wojskowa' 30-40, psychologiem
'stary dziad'. Mówi do niej nie ruszając się zza wielkiego biurka
przed którym ona siedzi: "z jednej strony bardzo uważnie i profe-
sjonalnie obserwuję i analizuję to, co pani mówi, ale z drugiej -
jestem mężczyzną i cały czas mam ochotę położyć swoją rękę na pani
piersi i z rozkoszą ją popieścić..." Klientka jako oparzona 'wście-
ka się', wypada z gabinetu z wrzaskiem&trzaskaniem drzwiami... po
czym w domu dostaje od sekretarki diagnozę: "ma pani problem z sek-
sem".
----------------------------------------------------
--------------
Podobnie jest z Tobą. Pisałem już Kachnie o tym, do czego może służyć
ta Grupa /oczywiście z moich obserwacji/. Pisano już 1000 razy i jeden.
Myślisz, że to coś zmieni? Absolutnie NIC. Będziesz 'słuchał tylko
tego co chcesz', będziesz 'łaknął prościzny i wygody' boś baran.
Dopiero 'gwałtowne wydarzenie' zapełni czymś Twój pusty łeb /nie gwarantuję,
że pomyślunkiem/.
Wiesz po czym odróżnić barana od UUGD. Baran złapie to, co ma pod ręką
/pierwszy lepszy post tycztomka, który można wykorzystać do 'zmasakrowania' :)/.
UUGD czy nawet mało rozgarnięty UGD, szybko wyszukałby dokładnie IDENTYCZNY
mometn szamotaniny tycztomka /wtedy poświęcał się All, P.N., EvaTM i wielu innych/.
Wiesz po co? /barani móżdżku?/. Bynajmniej nie poto, co by 'rżeć' odszczekującą
sieczką. Ale po to, by zacząć rozumieć procesy zachodzące w móżdżkach czy
intencje pozornie atakujących UUGD. Na to jednak wpadliby nieliczni.
Tyś za głupi.
(...)
Resztę beUkotu nie komentuję, bo poszedłeś na oślep po 'śureczku',
którym Ci wystawił... :) Złapałeś się jak gUpia płotka na 'błyszczącą'
blaszkę. A ja /ten wstrętny tycztom/ zrobiłem to celowo, co by ukazać
Twój kretynizm brnięcia na oślep gdzie popadnie /twą emocjonalną ruinę,
której pewnie nigdy się nie pozbędziesz/.
> Kurtyna.
kurtyna przyda się jeszcze :)
oTTo
P.S. Głowa do góry! :)
|