Data: 2009-05-28 23:28:16
Temat: Re: Narkotyki
Od: "Fragile" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "michał" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
news:gvn46e$qe2$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik "Fragile" napisał w wiadomości:
>
>>> Cóż do tego mogłoby popchnąć jak nie ciekawość? O ile się jest
>>> heterykiem oczywiście..
>
>> Moim zdaniem ciekawosc nie jest w stanie popchnac heteryka do czegos,
>> co jest wbrew jego naturze.
>
> Chciałbym się odnieść tylko do tego fragmentu i przypomnieć, że wg
> dzisiejszej wiedzy trudno jest jednoznacznie mówić o stuprocentowych
> heterykach. Wszyscy jesteśmy na odcinku homo - hetero w jakimś miejscu
> oddalonym od jego krańców. Psychikę mamy złożoną. Wstręt do skłonnności
> homoseksualnych ma inne podłoże. Jest ono bardziej związane IMO z lękiem
> przed oceną środowiska przy podejrzeniu o takie skłonności.
Byc moze takie przypadki rowniez sie zdarzaja.
Jednak wstret nie zwiazany z lekiem przed ocena innych, wstret
nie bedacy efektem doswiadczen/wiedzy/presji srodowiska, czyli wstret
o czysto biologicznym podlozu jest moim zdaniem zjawiskiem czestszym.
>
> Skrajny przypadek to homofobia.
>
Wydaje mi sie, ze poruszasz tu dwie rozne kwestie.
Przynajmniej ja widze to jako dwa odmienne zagadnienia.
Pierwsze to czyjas niechec do jego/jej wlasnych ewentualnych
zachowan homoseksualnych, czyli _totalny_ brak pociagu seksualnego
do osob tej samej plci i uczucie wstretu na sama mysl o akcie seksualnym.
Drugie to niechec/wstret do zachowan homoseksualnych
innych ludzi, czasami polaczona z jawnym potepianiem homoseksualistow.
Mozna odczuwac wstret do zachowan seksualnych z osoba tej samej
plci i nie byc homofobem. Te dwie kwestie moga, ale wcale nie musza
wystepowac wspolnie.
Pozdrawiam,
F.
|