Data: 2009-05-31 09:38:12
Temat: Re: Narkotyki
Od: "Fragile" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "adamoxx1" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:gvslls$alo$1@news.onet.pl...
> Fragile pisze:
>> Wychodzi na to, ze tylko ci "gorsi"... ;)
>> Bo wiesz, ludzie dziela sie na "gorszych" i "lepszych" ;)
>> Ci "chorzy", slabi sa "gorsi"..., ale i oni dziela sie na "gorszych" i
>> "lepszych". "Gorsi"
>> bywaja smutni, przygnebieni, zagubieni, gorsi
>> cpaja/pija/biora/lykaja/zazywaja/
>> naduzywaja... Zdrowi, zawsze usmiechnieci, szczesliwi to ta "lepsza"
>> kategoria ludzi...
>
> A osoba która robi sobie sznyty jest chora czy zdrowa?
>
You tell me...
IMO ma powazny problem... Nie mnie oceniac, czy chora czy zdowa.
Moze chwilowo (miejmy nadzieje) zaburzona?
>
> Granica pomiędzy stanem "uzależniony" a "nieuzależniony" jest rozmyta.
> Dlatego osoba w pełni zdrowa może z jakichś przyczyn wpaść w nałóg,
> niepostrzeżenie. Może nie traktować czynnika od którego jest uzależniona
> jako zagrożenia i myśleć że wszystko jest ok, aż do momentu gdy nagle
> dawki/ilość/częstość używania zostanie ograniczona, bądź zacznie w
> bardzo wyraźny sposób rzutować na inne sfery życia.
>
Dokladnie tak jest, i dobrze, ze o tym wspominasz. Nie bylo to chyba
poruszone
jeszcze. Gdy ilosc zostanie ograniczona, badz gdy substancji zabraknie, i
i gdy pojawiaja sie objawy abstynencyjne, badz po prostu glod - czesto
dopiero wtedy czlowiek zaczyna zdawac sobie sprawe z tego, jak bardzo
stal sie zalezny od tejze substancji.
>
> W pewnym wywiadzie jeden artysta opowiadał o innych artystach i o tym
> dlaczego wśród nich jest dużo uzależnień bądź od alkoholu, bądź
> narkotyków. Przesłanie było takie:
> artyści to osoby wrażliwe, czujące mocniej, przeżywające "ból
> istnienia". Nie mogąc znieść tego co doświadczają, szukają sposobów na
> przytępienie zmysłów, na znieczulenie. Czy to znaczy, że są CHORZY?
>
Sa bardzo wrazliwi :) Moim zdaniem nie sa chorzy. Natomiast w chwili,
gdy staja sie uzaleznieni, staja sie chorzy...
Kazdy artysta jest wrazliwy. Nie kazdy szuka sposobow na znieczulenie...
>
> Druga kwestia, to porównanie ekstazy jaką daje spełnianie się artysty w
> tym co robi, np wokalista na koncercie, bądź poeta który napisał właśnie
> linijkę tekstu, która dokładnie wyraża to co czuje.
>
Niektorzy artysci napisza te linijke wlasnie PO uzyciu...
Niektorzy wylacznie po. Niektorzy w ten sposob tylko wyladowuja stres
po koncercie. Niektorzy na trzezwo nie sa w stanie zagrac koncertu.
Bywa roznie...
>
> Te osoby poprzez alkohol i narkotyki probują przedłużyć bądź powrócić do
> tych chwil artystycznego uniesienia.
>
Tzn. chodzi Ci o to, ze alkohol/narkotyki pozwalaja im na doznania podobne
do tych, ktore daje koncert/wiersz/obraz?
Nie wiem, czy dobrze Cie zrozumialam...
>
> Czy są CHORZY?
>
Maja taki sposob na zycie...
Pozdrawiam,
F.
|