Data: 2009-06-01 14:35:30
Temat: Re: Narkotyki
Od: jadrys <c...@y...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Aicha pisze:
> Użytkownik "jadrys" napisał:
>
>
>>>> Raz w życiu byłem żonaty, przez niespełna cztery lata..
>>>>
>>> To prawie tak jak ja (zamężna). Ostatni rok, będący separacją
>>> połaczoną z procedurą rozwodową, trudno wliczać do "uczynię
>>> wszystko aby nasze małżeństwo było zgodne, szczęśliwe i trwałe".
>>>
>> :-D .. Ale ja tak ogólnie to nawet miło wspominam te lata spędzone
>> z "byłą"..
>>
>
> Ja w sumie też - niewielu bardziej perwersyjnych facetów spotkałam (w
> tym miejscu wali się przecudna analiza XL o przyczynach mojego
> rozwodu). Dopóki nie pojawiło się dziecko - wtedy przestał być jedynym
> obiektem uwielbienia. A już całkiem się posypało, jak się okazało, że
> nawet mimo "zamknięcia" mnie w domu (praca z samymi
> babami-dom-praca-dom -> on wychodził do pracy na noc, ja zostawałam z
> dzieckiem) ktoś potrafi się mną zainteresować. I po tym, jak
> podejrzewając go skrzywdzenie dziecka, straciłam zupełnie chęć na
> spełnianie "obowiązku" - ze wstrętu. "Na szczęście" częściej cierpiały
> sprzęty domowe niż ja (bo zainteresowanie było w wirtualu, wiec winien
> był komputer:]).
>
>
A na początku było tak ładnie... Niestety życie to nie bajka, a życie w
małżeństwie to szczególnie wyboista droga..
--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
|