Data: 2000-12-01 02:22:25
Temat: Re: Narzekanie na lekarzy.
Od: "Pyzol" <p...@h...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Paweł Zet" <p...@b...ds5.agh.edu.pl> wrote in message
news:3A26ED0E.E479D3E8@bobo.ds5.agh.edu.pl...
(...)> W większości przypadków diagnozy opierają się na 70-80% pewności.
> I to nie jest wina lekarzy ale medycyny która jest nauką raczkującą póki
> co.
>
> Paweł.
I dlatego tutaj rzadko narzeka sie na medycyne, czesciej - na lekarzy.
Nie bedziemy tutaj dyskutowac faktu,ze powody do narzekan , na konkretnych
lekarzy SA, istnieja i maja uzasadnienie.
Ale jest jeszcze inna sprawa, taki pewien m e c h a n i z m
psychologizny, ktory nakazuje szukac winnego - w przypadku nieszczescia.
Obciazanie odpowiedzialnoscia lekarza o zle leczenie,w sytuacji, kiedy
leczenie moze byc i najlepsze z mozliwych ale po prostu nie skutkuje - jest
niemal klasycznym punktem programu niemal kazdego kazdego pacjenta (wcale
nie sa wolni od tego pacjenci-lekarze!!!). Jest to zjawisko psychologiczne
i - po jakims czasie najczesciej mija.
Lekarze, ktorzy zdaja sobie sprawe z istnienia tego mechanizmu, potrafia
uzbroic sie w cierpliwosc i ten e t a p przeczekac.
Kaska
|