Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.tpi.pl!news.nas
k.pl!news.us.edu.pl!mercury.newsgate.pl!newsgate.onet.pl!newsgate.pl
From: j...@h...torun.pl (Jarosław Łączkowski)
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: Narzekanie na lekarzy i pielegniarki!!
Date: 19 Aug 2000 20:30:57 +0200
Organization: email<>news gateway
Lines: 145
Message-ID: <000901c00a0b$84235540$14364cd5@jarek>
References: <001701c009e1$10f8b440$24364cd5@jarek>
<3...@z...legnica.tpsa.pl>
<000901c009f7$0176aa20$71364cd5@jarek>
<3...@z...legnica.tpsa.pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.onet.pl 966709857 9503 213.180.128.22 (19 Aug 2000 18:30:57 GMT)
X-Complaints-To: n...@n...pl
NNTP-Posting-Date: 19 Aug 2000 18:30:57 GMT
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:31593
Ukryj nagłówki
> Ale jest takie powiedzenie : "widziały gały co brały". Jak ktoś się
> decyduje na medycynę to widzi ile tam jest nauki, ile odpowiedzialności
> i jakie są zarobki na początku. Skoro ktoś o tym wiedział i poszedł na
> medycynę, rozpoczął pracę zawodową to dlaczego teraz uważa że nie musi
> być kompetentny za te pieniądze ?
Niekoniecznie widzialy. Kazdy ma jakies zludzenia. Natomiast kompetentym
trzeba byc w kazdym zawodzie niezaleznie jakie pieniadze za to sie dostaje.
Tu sie zgadzamy. Nie znaczy to jednak, ze nie nalezy szukac zmiany. Sytuacja
lekarzy w Polsce jest nienormalna.
>
> > Wielu z nas jest Judymami, ale nie mozna tego
> > oczekiwac od wszystkich. "Dobry lekarz to biedny lekarz, bo ten co ma
dom,
> > jezdzi dobrym samochodem to pewnie lapowkarz".
>
> Tak się już od dawna nie mówi. W końcu lekarze mają gabinety prywatne,
> stawki są znane, a po ilości pacjentów w kolejce można wyliczyć na jaki
> samochód go stać. I OK, jeszcze żeby szpitale były prywatne.
Nie zawsze mozna. Trzeba jeszcze znac koszty funkcjonowania gabinetu. Poza
tym najczesciej jeszcze gabinet prywatny nie jest glownym zrodlem dochodu.
Dla mnie np. jest odskocznia od codziennej rutyny, czym innym zajmuje sie w
gabinecie, czym innym w podstawowej pracy. A nie po to tworzylem to co
tworzylem, to co sluzy pacjentom, zeby latwo zrezygnowac i poswiecic sie
calkowicie gabinetowi. Klopot w tym, ze nie ma partnera do negocjacji, bo
kasy chorych to smiech.
Oczywiscie zawsze mozna powiedziec, ze nalezy zrobic jakis ruch, jezeli
czlowiekowi cos nie pasuje. Gdyby potraktowac to konsekwentnie to w Polsce
pozostaliby sami nieudacznicy.
> > Oczywiscie, mozna i trzeba wiecej wymagac. I za te wymagania placic.
>
> Płacę całkiem spore podatki.
Prosze mi wybaczyc, ale podatki to placi Pan do budzetu, a nie lekarzowi i
pielegniarce. Po cholere ochronie zdrowia jakis tam budzet? Urzedasy tylko
przejadaja nasze wspolne pieniadze. Jesli Pan tak stawia sprawe, to w
przypadku niezadowolenia z pracy lekarza (przeciez nie zawsze spowodowanego
jego niekompetencja) prosze miec pretensje do ministerstwa finansow, kas
chorych, ZUS-u i innego talatajstwa.
> I co środowisko lekarskie z takimi robi ? I gdzie to można zauważyć ?
Mozna, jesli chce sie wiedziec. Choc czesto to nasza wewnetrzna sprawa.
Jezeli pacjent jest przeswiadczony, ze lekarz wyrzadzil mu krzywde to jest
Komisja Etyki Lekarskiej, Sad Lekarski no i, last but not least, Sady
Powszechne.
> Także nie w interesie pracowników mojej firmy jest krycie takich
> błędów. Tyle że w każdym środowisku nie wszyscy wiedzą gdzie interes a
> gdzie zachowania stadne.
To prawda.
> A spłata kredytu na studia ? I ile kosztuje wynajęcie skromnego lokalu
> mieszkalnego przystojnego lekarzowi ? A jak ma rodzinę ?
Niezly apartament w swietnym miejscu Nowego Orleanu kosztuje mojego Brata
800 $. Natomiast z reszty zyje naprawde godziwie. Splata kredytu za studia
akurat jego nie dotyczy, natomiast czy nie sadzi Pan, ze lekarzowi, ktory
swobodnie zarabia ponad 100 tys. $ rocznie splata kredytu nie sprawia
problemu? A jesli zarabia 500 tys.$? A tyle moze zarobic wg mojego Brata
jesli troche sie chce bardziej pomeczyc.
> > W Polsce? Prosze bardzo, srednia krajowa ponad 2000 zl, pensja
doswiadczonej
> > pielegniarki w dobrze placacym szpitalu 800-950 zl, rozpoczynajacej ok.
500
> > zl. Lekarz kilka miesiecy po stazu w moim szpitalu 1000zl, doswiadczony
> > lekarz, kompetenty po wielu latach pracy 1400-1600 zl, ordynator 2100
zl.
>
> A jak tam prywatna praktyka ? Czyli bądź co bądź wolny rynek ?
Niezle, ale np ja poswiecam jej 1 dzien w tygodniu. Nie jest wielkim zrodlem
mojego dochodu. Pacjentowi poswiecam zwykle minimum 30 minut, a pracuje 3
godziny. Mam jeszcze inne zajecia, ktore przynosza mi dochod, ale czy tak
powinno byc, ze lekarze szarpia sie z czasem nie mogac skoncentrowac sie na
tym co najwazniejsze i co sluzy dobru, bezpieczenstwu chorego? Nie chce miec
10 fuch, chce zebym mogl miec mozliwosc zarobienia pieniedzy, ktore
zarobilbym w normalnych warunkach tam, gdzie moje miejsce.
Konferencje, sympozja, doksztalcanie sie, ksiazki, konsultacje itd. To
zajmuje czas. Zmeczony lekarz moze byc zabojca. Bratu powiedzieli, ze
prowadzenie na rezydenturze wiecej niz dwoch pacjentow jest nieetyczne, bo
nie jest w stanie poswiecic im tyle czasu ile wymagaja.
>
> > > A nie np to że przez tydzień 200tys ludzi nie będzie się mogło
> > > dodzwonić np do pogotowia ?
> >
> > A wiec do pogotowia?
>
> Albo straży pożarnej, policji, mamy, koleżanki, hurtowni, hydraulika
> czy Internetu.
Jak sie nie dodzwonie do kolezanki to wysle list, albo do niej pojde. Jak
nie skorzystam z internetu to poczytam ksiazki. Jak nie dodzwonie sie do
hurtowni czy hydraulika to tez tragedia sie nie stanie. A poza tym istnieja
komorki :-)
A jak nie bedzie komu udzielic pomocy lekarskiej to mozna wybrac sie w
zaswiaty. Ot roznica.
> Szkoda. Gdyby środowisko lekarskie ostrzej reagowało w takich
> wypadkach, to pacjenci siedzieliby cicho. A tak, w trosce o własną
> skórę, bywają niespokojni i co za tym idzie byc może też czasem
> niesprawiedliwi.
Rozumiem to, ale niesprawiedliwosc to niesprawiedliwosc. Prosze jej nie
tlumaczyc :-)
> > No to znakomicie. Teraz trzeba sie zastanowic jak to zrobic :-)
>
> Moim zdaniem szybko. Bedzie mniej bolało.
Zgadzam sie. Ale boje sie, ze kolejna gruba kreska, czy monetarysta i z
Bozej laski liberal Balcerowicz albo inny poroniony socjalista ma zupelnie
odmienna koncepcje.
>
> > Pozdrawiam z upalnego Torunia (jest nie do wytrzymania)
>
> Kolejna różnica z USA. Tam w szpitalach jest klimatyzacja, w myśl
> zasady że i lekarz w odpowiednich warunkach lepiej pracuje i pacjent
> szybciej dochodzi do siebie, a to się błyskawicznie zwraca w kosztach
> leczenia.
Akurat mailuje z domu, a tu nie ma klimatyzacji :-(. W szpitalu tez nie.
Dlaczego? Bo stawki, ktore oferuje kasa chorych nie starcza nie tylko na
klimatyzacje, ale i na wentylacje.
>
> Pozdrawiam
> Adam
Rowniez
Jarosław Łączkowski
mailto: j...@h...torun.pl
http://www.alzheimer.pl/alzheimer/klub/o_nas2/laczk.
html
>
--
Chcesz otrzymywac newsy poczta elektroniczna ? Sprawdz http://www.newsgate.pl
|