Data: 2004-03-06 09:05:03
Temat: Re: Nasiona z Allegro ?
Od: "Bpjea" <b...@...pl (usun 'x' - z powodu spamu)>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Wiesia Karpowicz" <w...@p...pl> wrote in message
news:c1drvd$lbu$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Odezwe sie jeszcze i ja, piwonia z nasion zakwitla mi po czterech latach,
> niestety to nie bylo to, miala brzydkie male ciemne kwiaty, poszla na
> kompost.
Szkoda, bo mogla miec inne dobre cechy (wieksza odpornosc na choroby, na
mroz itp.)
:(
Ja zawsze sobie cenie siewki. Dzieje sie tak szczegolnie z dwoch powodow:
czesto musze sie zatroszczyc o to, by wzeszly, a jak wzejda, to juz pewien
sukces :) Po drugie siewki sa organizmami niepowtarzalnymi. Sa jedyne w swym
rodzaju i za to je cenie bardziej niz zwykle odmiany dostepne w handlu. Na
moich oczach zachodzi ewolucja gatunku. Powstaje nowe pokolenie, lepiej lub
gorzej przystosowane do miejscowych warunkow.
W przeciwienstwie do tego jest klonowanie. Kopiujac rosline stoje w miejscu,
jesli chodzi o ewolucje gatunku. Nie wazne, ze jest wiele korzysci, gdy
ukorzenie sobie dany egzemplarz z galazki. Centra badawcze wciaz hoduja nowe
odmiany na drodze generatywnej. Ja mam jednak znacznie wieksza przyjemnosc
robiac to sam, niz tylko korzystajac z efektow ich pracy. Jest to
przyjemnosc z poznawania, z nauki. Nie trzeba wielkiej filozofii by wybrac
sie do sklepu i kupic sobie nowa rosline (jedynie pieniadze sa wowczas
potrzebne). Sa oczywiscie granice takiego postepowania. Z perzu nie wyhoduje
sobie bambusa, dlatego nawet i ja chodze na zakupy, korzystam z osiagniec
hodowcow i nawet to lubie. Zawsze jednak gdy tylko moge sobie pozwolic na
eksperyment z rozmnazaniem, robie to :)
Pozdrawiam,
Bpjea
|