art69 napisał(a) w wiadomości: ...
>
>>To raczej spontaniczność, improwizacja, to jest środowisko trochę
>>teatralne.. specyfika polega na tym, by udawać i się dobrze bawić...
>EWA
>
>
>pytałem się czy takie zachowanie wynika ze spontaniczności, instynktu,
>intuicji lub z rozumowania czy kalkulacji, bo moje zachowania często są
>ekspresyjne i naturalne, i gdy taki jestem to nie gram- jestem sobą i
>odkrywam samego siebie. Ty grasz i się dobrze bawisz. ja nie gram i się tez
>dobrze bawię. bo nie jest się naturalnym gdy się gra?
>
>
Grane, nie znaczy że nie spontaniczne, nie znaczy,że sztuczne... gra jest
elementem człowieka, udawanie dla zabawy.. improwizacja wychodzi z głębi,
nie może być sztuczna... jeśli jest naturalna inicjatywą wychodzącą z
człowieka. Tak sądzę. Gra nie oznacza reżyserowania swoich poczynań, ale
mierzenia ich tak, by trafiły w odpowiedni punkt... mają mieć cel, nie cały
scenariusz.. jedyny, niezmienny... Dla mnie gra może być naturalna, może być
ekspresyjna. Celem użycia tego słowa, było podkreślenie, Iz nie jest ona
wymierzona na serio, by kogoś wciągnąć w wir uczuć i go zostawić. Gra ma
reguły - o taką grę mi chodzi. Gra ma moralność. Gracz ją również powinien
mięć i trzymać się pewnych granic, które nie pozwolą skrzywdzić drugiego
człowieka. Taka gra dopiero jest naturalna... daje przyjemność i
jednocześnie jest niezobowiązująca, bo bezpieczna... Musisz mieć kontrolę
nad tym co robisz. Z pewnością ją masz. Improwizacja odkrywa prawdziwego
człowieka... Aktor improwizujący kreuje inny świat. dla niego w tej chwili
rzeczywisty. Tak samo przy otwartej prowokacji, która jest jedynie zabawą..
uwodzeniem na niby (to na serio ma inne zasady ale tez jest naturalne)
powstaje pewna rzeczywistość, w której rozgrywa się pewna sytuacja,
najlepiej dwuznaczna, na tym polega gra skojarzeń... by manipulować
świadomie poczynaniami, tak aby drażnić asocjacje, dzięki temu sytuacja jest
ciekawa... może to i też sztuka dla sztuki... tak jak uwodzenie... ma cel,
ma środki, ale jednak nie ma wielkiej wartości, jeśli spojrzeć na to z
materialnej strony... jednak człowiek jest tak skonstruowany, by
dostrzegał możliwości cieszenia się życiem i jego elementami oraz
wykorzystywania swojej natury po to, by samego siebie troszkę poszukiwać...

tak dla checy.. dla zabawy, lepszego samopoczucia... :) by wywołać uśmiech
na twarzy...

EWA