Data: 2002-11-25 23:12:23
Temat: Re: Naturalne planowanie rodziny
Od: "Jola Gryko" <j...@u...inetia.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Adam:
> Natomiast z drugiej strony - tych
> doświadczonych - słyszę o miernej przydatności tej metody.
8 lat praktyki może być? :)
Przed urodzeniem Emilki przeczytałam wszystko co było dostępne w księganiach
na temat NPR (nie wszystkie książki kupowałam ;) ) i z głębokim
przekonaniem, że wiem wszystko zaczęłam ją stosować. I BINGO - moja
najcudowniejsza niespodzianka już w pierwszym cyklu :))))
Co prawda z początku byłam zaskoczona, ale co tam, cieszyliśmy się, bo
zdecydować się świadomie na dziecko było nam (szczególnie mi) trudno - a tak
problem się rozwiązał :)))
A potem dostałam świetną książkę o Naturalnym Planowaniu Rodziny wydaną
przez CCL (polski odpowiednik to Liga Małżeństw Małżeństwom). Dopiero jak
ją przeczytałam, to zrozumiałam, jak mało o NPR wiedziałam.... O tej pory
NPR działała świetnie - czyli we właściwym czasie miałam Piotrusia :)))
Od strony praktycznej - dobra dla osób o mniejszym temperameciku. Ten
tydzień przerwy robi świetnie na odświeżanie skostniałych uczuć ;)
Pomiary temperatury ograniczam do kilku dni (brrr, ostatnio przyłapałam się,
że tylko do trzech dni: aby potwierdzić owulację). Śluz? No nie wiem, to się
po prostu _czuje_ : to też przychodzi z doświadczeniem... Jeszcze jest
objaw szyjki, ale według mnie przydaje się głównie w niepewnych dniach
przed-owulacyjnych - w sumie raz czy dwa w cyklu....
W efekcie - metoda z zaletami i wadami, jak wszystkie inne, ale na pewno nie
kłopotliwa w stosowaniu i tylko dla systematycznych osób - jak to się czasem
przedstawia. Nie piszę, że to metoda dla każdego.
Co do skuteczności: potrzebna jest naprawdę wiedza o tej metodzie, trzeba
się też stosować do pewnych zasad... Jeśli się nie stosujemy, no cóż, wtedy
takie poczęcia nazywa się "nieplanowane", ale nie możemy ich nazwać
"niespodziewanymi" ;) Podobno skuteczność tej metody (poprawnie stosowanej)
jest porównywana z tabletkami... Ale i tak najbardziej mnie przekonały w
książce wydanej przez CCL przykłady, gdy metoda rzeczywiście zawiodła...
Pomyślałam wtedy, że autorzy są uczciwi....
Pozdrawiam
Jola
|