Strona główna Grupy pl.soc.dzieci.starsze Nauka czytania, pisania, liczenia.. pierwsze tygodnie w szkole...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Nauka czytania, pisania, liczenia.. pierwsze tygodnie w szkole...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 18


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2007-08-31 13:22:37

Temat: Re: Nauka czytania, pisania, liczenia.. pierwsze tygodnie w szkole...
Od: "JaGoDkA" <j...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Sporo o różnych metodach uczenia czytania znajdziesz na stronie poświęconej
> edukcji domowej, http://www.edukacjadomowa.piasta.pl/porady.html nie zwracaj
> uwagi na co bardziej specjalistyczne dywagacje, tylko wykorzystaj konkretne
> sposoby. I spokojnie, to TEŻ jest umiejętność, którą ma dopiero opanować. W
> sumie po to poszła do szkoły.

Dziekuje za podanie linku.
Poczytam wieczorkiem :)

JaGoDkA

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2007-08-31 13:44:45

Temat: Re: Nauka czytania, pisania, liczenia.. pierwsze tygodnie w szkole...
Od: "Szpilka" <s...@s...tlen.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "złośliwa" <n...@u...to.interia.pl> napisał w wiadomości
news:fb8pmc$ks2$1@atlantis.news.tpi.pl...

> | Jak to bylo z Waszymi dziecmi, kiedy zaczynaly nauke... ?
> |
> od trzylatków - poznała 0, 1, 2, 3 i chyba 4 literki.
> W pięciolatkach kilka dzieci potrafiło już czytać, i na pewno znało cały
> alfabet ( znaczy rozróżniało literki ).

U Piotrka w zeszłym roku też pani już kładła nacisk na czytanie (nawet jakiś
wątek popełniłam w związku z tym) Mój miał fazy na literki i czytanie. Raz
mu się chciało i był tym zainteresowany, a raz wcale go do czytania nie
ciągnęło. Ja go na siłę nie uczyłam, wykorzystywałam momenty zainteresowania
i wtedy z nim rozwiązywałam rózne książeczki, ćwiczenia. Teraz w zerówce już
sie tak nie wymiga, bo nauka literek przymusowa będzie :-)


> Co do cyfr - moja córka potrafi dodawać do 10 ( z odejmowaniem jest
> gorzej ), zna liczby dwucyfrowe ( z trzycyfrowymi ma problemy ). Potrafi
> je
> napisać.

A co tam, pochwalę się :-)
Piotrek umie przeczytać liczby 5-6 cyfrowe, umie liczyć do tysiąca, umie
dodawać. Na początku dodawał w granicach 100 i to były zawsze takie same
liczby, np 12+12, 34+34 (gdzie druga cyfra nie przekraczała5) potem mu
wytłumaczyłam jak doadwać gdy przekracza 5, następnie nauczył się dodawać w
granicach tysiąca, też takie same liczby. Teraz Cwiczy sobie dodawanie w
granicach 100 ale różnych liczb, np 47 + 12 itp. I co najfajniejsze sam z
siebie się tymi liczbami i dodawaniem zainteresował. Jak się go pytam w jaki
sposób sobie je dodaje to odpowiada że nie wie :-) No jakoś sobie w tej
główce kombinuje. Aha, co mi się jeszcze podoba, po zapytaniu się ile miałam
lat gdy go urodziłam, zaczął sobie kombinowac ile będę miała lat gdy on
będzie miał tyle i tyle, a ile tata będzie miał lat itp. Siakaś bestia
matematyczna mi się wykluła. No chyba że więcej dzieci tak ma ;-)

A co do pisania i czytania to jest w tyle w porównaniu do swojej grupy.

> Łatwiejsze do dwóch sylab słowa - napisze i przeczyta, chociaż ciężko jej
> jak słowo ma ch, rz, sz,cz - ale ogólnie mama napisała już w 4-latkach ;)

No to mój przeczyta krótkie 3 literowe wyrazy np dom, kot, oko, osa.
Dłuższe wyrazy to zgaduje na zasadzie zobaczy pierwsze dwie literki i resztę
wyrazu strzela :-)

--
Pozdrawiam
Sylwia
Piotrek (3.01.2001)
Maciek (30.11.2005)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2007-08-31 16:33:36

Temat: Re: Nauka czytania, pisania, liczenia.. pierwsze tygodnie w szkole...
Od: Elżbieta <w...@o...peel> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 31 Aug 2007 12:31:27 +0200, JaGoDkA napisał(a):

> Pocieszylas mnie troszke tym emailem... sasiadka mi mowi ze za duzo wymagam na
> raz od dziecka i ze jakby byly jakies problemy to nauczycielka by mi zglosila...
> w sumie jestem w ciaglym kontaktcie z nauczycielka...

Sąsiadka skarb.
--
Elżbieta
http://picasaweb.google.pl/waruga.e

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2007-08-31 16:46:29

Temat: Re: Nauka czytania, pisania, liczenia.. pierwsze tygodnie w szkole...
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Szerr" :
>
>> Aby przemyślałeś/przeczytałeś coś tu wypisał? Niemiłe to było. Co to
>> znaczy
>> *nieprofesjonalna "pomoc" rodzica*?
>
> Nie było to z zamiarem obrażenia autorki.

Samo Ci wyszło ;)

> Pisałem na bazie własnych
> przemyśleń i własnych doświadczeń, także z logopedą. Po tym jak się
> okazało, że "dzięki" naszym (moim i żony) dobrym chęciom i ćwiczeniom na
> własną rękę spieprzyliśmy dziecku wymowę niektórych głosek

Nieco inny poziom profesjonalizmu, nie sądzisz? Logopeda to już bardziej pod
medycynę podpada, potrzebny przy odchyleniach od normy, bez solidnej
diagnozy ani rusz, czasem aż po interwencję chirurgiczną. Przy czytaniu i
liczeniu naprawdę niewiele da się zaszkodzić, najwyżej zniechęcić.
Ewentualnie przy pisaniu namieszasz, nieprawidłowy uchwyt ciężko się
zmienia. Generalnie laik sobie poradzi bazując na tym, jak jego uczono i
korzystając z podręcznika szkolnego.

EwaSzy


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2007-08-31 17:52:35

Temat: Re: Nauka czytania, pisania, liczenia.. pierwsze tygodnie w szkole...
Od: Ela <e...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


> P.S. A tak z ciekawoci - gdzie meiszkacie w Niemczech? i jakbys miala jakies
> pytania to pisz :) chetnie odpowiem :)

Augsburg (Bawaria) - u nas rok szkolny zacznie się dopiero ok.10.09.
Domyślam się więc, że Wy mieszkacie gdzieś u góry, może na wschodzie...?
My mieszkamy tu już ok.3 lat, Filip od 2 lat chodzi do przedszkola,
dogaduje się już z dziećmi i paniami, ale mimo to mam obawy, jak sobie
poradzi za rok w szkole - na pewno będzie odstawał językowo od dzieci
niemieckich.... A jak Ty sobie radzisz z językiem? Skoro gadasz sobie z
nauczycielką to wnioskuję, że nie masz problemu? U mnie natomiast
cienizna...Jest lepiej, niż było, to jasne, ale daleko mi do swobodnego
porozumiewania się.
Przypomniało mi się jeszcze,że jakiś czas temu nakupowaliśmy Filipowi w
niemieckiej księgarni kilka książeczek z zadaniami - są dla dzieci
przedszkolnych, szkolnych - świetna seria, firma loewe, nawet znalazłam
w książeczce ich adres www.loewe-verlag.de - sprawdź, bardzo fajna i
pomocna seria (np. Buchstabenspiele, Zahlenspiele, Konzentration - itp. )
Filip - podobnie jak Twoja córka - też bardziej poszedł w rozwój
ruchowy, aniżeli umysłowy ;-)Jest bardzo energiczny, tak więc w
przedszkolu, gdzie ma wybór, co chce robić - zawsze wybiera zabawy
ruchowe... Przez 2 lata pobytu w przedszkolu przyniósł do domu może 3
prace - a to i tak nie do końca przez niego robione. Taki typ, ciężko
nad nim zapanować. Mój ma jeszcze rok do szkoły, więc mam nadzieję, że i
my trochę w domu popracujemy, i w przedszkolu w końcu zaczną coś z nim
robić - a rok to bardzo dużo. Rozumiem - jako rodzic - Twoje obawy, ale
Twoja córka nie odstaje od innych, a przecież trzeba dać jej czas w
związku z językiem.
Ale zainteresowana sprawą bardzo jestem, więc, jeśli pozwolisz, wypytam
się od czasu do czasu, jak sprawy sie mają - ale to już może na priva,
bo chyba nikogo to tutaj nie zainteresuje. A może się mylę?
Pozdrawiam
Ela

>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2007-09-01 07:28:49

Temat: Re: Nauka czytania, pisania, liczenia.. pierwsze tygodnie w szkole...
Od: "JaGoDkA" <j...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Augsburg (Bawaria) - u nas rok szkolny zacznie się dopiero ok.10.09.

To dzieci maja jeszcze troszke wakacji :) My zaczelismy dokladnie od 7
sierpnia :)

> Domyślam się więc, że Wy mieszkacie gdzieś u góry, może na wschodzie...?

Okolice Bielefeld (Polnocna Westfalia)

> My mieszkamy tu już ok.3 lat, Filip od 2 lat chodzi do przedszkola,
> dogaduje się już z dziećmi i paniami, ale mimo to mam obawy, jak sobie
> poradzi za rok w szkole - na pewno będzie odstawał językowo od dzieci
> niemieckich....

Heh... 5 wrzesnia 2005 roku pisalam do Ciebie z pytaniem jak minal 1 i
2 dzien twojego dziecka w przedszkolu :) Tak mi cos zaswitalo w glowie
ze juz chyba z Toba kontaktowalam sie :) My wtedy dopiero
decydowalismy sie na wyjazd a poprzedzilismy to badaniami u psychologa
etc... nie chcialam przeprowadzka wyrzadzic krzywdy dziecku :)
W sumie teraz zaluje ze nie zdecydowalismy sie rok wczesniej bo wtedy
z jezykiem Kamilka by miala o rok wiecej stycznosci... ale teraz tez
nie jest az tak zle i obstawiam ze za rok juz moje dziecko bedzie
szprechac :)
A jezeli chodzi o niemiecki Twojego syna to nie martwilabym sie
zanadto.
Mam sasiadke, ktora ma 4 letnie dziecko i od roku chodzace to
przedszkola. I problem wyszedl taki ze dziecko nie chce mowic juz po
polsku (po 1 roku!).
Wiec i Twoje dziecko nie powinno miec z tym problemow.
A jesli nawet by mialo to zanim pojdzie do szkoly bedzie mialo 2 testy
i jesli na tych testach pani psycholog ze szkoly stwierdzi ze jednak
ma jakies niedociagniecia z niemieckiego to skieruja was na szkolke
niemiecka (darmowa) gdzie dzieci ucza sie przez zabawe (tak jest u
nas wiec przypuszczam ze u was tak bedzie).


> A jak Ty sobie radzisz z językiem? Skoro gadasz sobie z
> nauczycielką to wnioskuję, że nie masz problemu?

Mi tak naprawde duzo w niemieckim jezyku dala praca - trafilam na
takiego kierownika gdzie jak wyczail ze mowie troszke po niemeicku to
mnie naciskal ze bron boze po angielksu mam mowic, po polsku to juz
wcale no i trzeba bylo zeby sie porozumiec mowic po niemiecku :)
Dalej mam braki w slownictwie ale jakos idzie mi to porozumiewywanie
sie :)

> U mnie natomiast
> cienizna...Jest lepiej, niż było, to jasne, ale daleko mi do swobodnego
> porozumiewania się.

No ja tez czasami sie zatne i wtedy zastepuje slowa innymi i troszke
dluzej trwa ta moja wypowiedz ale caly czas sie ucze :)
i wmawiam sobie ze z miesiaca namiesiac bedzie lepiej :)
A jak juz dziecko pojdzie ci do skzoly to zobaczysz jak ci sie
slownictwo powiekszy :)

> Filip - podobnie jak Twoja córka - też bardziej poszedł w rozwój
> ruchowy, aniżeli umysłowy ;-)Jest bardzo energiczny, tak więc w
> przedszkolu, gdzie ma wybór, co chce robić - zawsze wybiera zabawy
> ruchowe... Przez 2 lata pobytu w przedszkolu przyniósł do domu może 3
> prace - a to i tak nie do końca przez niego robione. Taki typ, ciężko
> nad nim zapanować.

To moja to wszelkich prac recznych tez byla pierwsza... tylko te
nieszczesne litery i cyfry ja nie interesowaly za bardzo.. ale wieze
ze bedzie dobrze :)
Narazie nie zglosila nauczycielka wiekszych uwag.. dostaam tylko
informacj ze Kamilka ma doadtkowe zajecia z niemieckiego po lekcjach.

> Ale zainteresowana sprawą bardzo jestem, więc, jeśli pozwolisz, wypytam
> się od czasu do czasu, jak sprawy sie mają - ale to już może na priva,
> bo chyba nikogo to tutaj nie zainteresuje. A może się mylę?

Pisz pisz na priva :) Ja pisalam do Ciebie w 2005 roku i ty bylas dla
mnie punktem informacyjnym jesli chodzi o przedszkole :) to ja teraz
sluze szkola :)

--
Pozdrowienia,
JaGoDkA

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2007-09-01 10:38:00

Temat: Re: Nauka czytania, pisania, liczenia.. pierwsze tygodnie w szkole...
Od: Lukasz Kozicki <R...@v...cy.invalid> szukaj wiadomości tego autora

JaGoDkA napisał/wrote dnia/on 2007-08-31 11:32:

> przeliteruje ze to jest N I L O ale nie powie calego slowa ze to NILO. Tak jakby
> czytajac kazda nastepna litere juz nie pamietala o tej poprzedniej....

To u dziecka normalne. Możesz jej pomóc dużo jej czytając: tak by widziała
co czytasz, a czytać powoli, pokazując palcem słowo które odczytujesz. Można
np. wieczorem położyć się obok dziecka i czytać do snu. Ja moim czytałem po
30-60 min co wieczór, rezultat jest taki, że pod koniec I klasy obie córy
same czytały już jak najęte, i cicho, i - gdy trzeba - głośno.

Pozdr,
--
ŁK

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2007-09-05 18:18:51

Temat: Re: Nauka czytania, pisania, liczenia.. pierwsze tygodnie w szkole...
Od: "Marta W." <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "JaGoDkA" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
news:02b6.00000084.46d7e032@newsgate.onet.pl...
> wyciagne z tego srednia arytemtyczna i wtedy porownam z dzieckiem swoim :)

Moj najstarszy syn idac do zerowki umial juz rozpoznawac i pisac wszystkie
literki i cyferki. Moj prawie pieciolatek tez juz to potrafi. Natomiast na
poczatku zerowki najstarszy tez mial problemy ze zrozumieniem o co chodzi z
czytaniem, tzn. tak jak piszesz, potrafil przeczytac kazda literke
oddzielnie, ale nie cale slowo. Teraz zaczal wlasnie pierwsza klase i czyta
plynnie.

Marta, Kubus (7,5), Krzys (4,11) i Jas (1,9)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Zajęcia dla 4-latki,Warszawa
5 latek nie chce do przedszkola
ktoś może coś powiedzieć?
do zerowki
ruszający się ząb ( w końcu !!!! )

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Statystyki inicjacji seksualnej
Poszukuje tytułu książki
Jak wyobrazacie sobie otwarcie przedszkoli i klas I - III ?
Dobre rady i sprytne sposoby przydatne dla dzieci, młodzieży i dorosłych
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych

zobacz wszyskie »