Data: 2009-03-28 16:30:38
Temat: Re: Nawet intymnie człowiek nie jest sobą.
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 28 Mar 2009 09:18:27 -0700 (PDT), glob napisał(a):
> Ikselka napisał(a):
>> Dnia Sat, 28 Mar 2009 15:10:48 +0100, medea napisaďż˝(a):
>>
>>> Ja zawsze zachowujďż˝
>>> dystans, nawet je�li kogo� znam dosy� dobrze, to wol� mie� przestrze�
>>> wokďż˝ siebie. Nie lubiďż˝ teďż˝ wizyt u kosmetyczek, u lekarzy, kiedy wiem,
>>> �e b�d� musieli mnie dotyka� albo ogl�da�. I co, to znaczy, �e
pok��cona
>>> jestem ze swoj� cielesno�ci�?
>>
>> Oczywi�cie! - gdyby globek by� sprzedawczyni� w sklepie z bielizn�,
kaza�by
>> Ci stan�� nago na �rodku sklepu: precz z pruderyjnym chowaniem si� za
>> zas�ony ;-P
>>
>> PS. Nigdy nie by�am u kosmetyczki, na pedicure i manicure czy masa�u. To
>> zbyt intymny kontakt z obcďż˝ osobďż˝ jak dla mnie. Wizyt u lekarza teďż˝ nie
>> znosz� - p�ki mog�, unikam, ale jednak lekarz to jak ksi�dz - powierza mu
>> si� swoje najwi�ksze tajemnice z obawy o doczesne, ksi�dzu za� z obawy o
>> wieczne - w ka�dym razie �ycie!
>> ;-PPP
>
> Ona się siebie wstydziła,a jej gadka o prywatności jest
> racjonalizowaniem wstydu.Tak jak twoje racjonalizowanie.Bo prywatność
> polega na tym iż by jej wyjaśniła,że sobie nie życzy jej w
> przebieralni ,a nie uciekała.Japonka nic do niej nie czuła,a w jej
> sfrustrowanej psychice odebrana została za lesbe.
No tak, czyli (wg Ciebie) słusznie zrobiłam, niemal pozbawiając nosa
sprzedawczynię w sklepie z bielizną, kiedy zajrzała do mnie bez
uprzedzenia. A ja miałam takie ogromne wyrzuty suienia potem, bo o mało jej
nosa nie urwałam tą zasłoną - była zabezpieczona szeroką, sztywną, ciężką
lamówką :-D
|