| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-11-06 17:01:16
Temat: Re: Nawiązując do poprzedniej historii...... "Urzędnik klient... "
Użytkownik "Krzysztof 'kw1618" z Warszawy" <k...@i...pl> napisał w
wiadomości news:GN9qb.198690$vL1.2343778@news.chello.at...
> Pamiętacie ?
Pamietacie......
> Szczerze pisząc nachodziły mnie różne niedorzeczne myśli i pytania. A
jeśli
> ona się pomyliła ? A jeśli trafiła na nieodpowiedniego mężczyznę ? A jeśli
> ona go dobrze nie zna ? A jeśli będzie musiała uciekać z domu ?
Ja pierdole, facet - Ty masz OBSESJE !!!
No sorry bardzo, ale ja mialem niedawno (w pewnym sensie) cos _n_i_e_c_o_
podobnego, ale jednak nie na TAKA skale...!!!
Uswiadom sobie jedna rzecz - oni wzieli SLUB, a to juz jest decyzja na CALE
ZYCIE! Czy uwazasz, ze dwoje doroslych ludzi podejmuje taka ZYCIOWA decyzje,
nawet dobrze sie nie znajac ???
> To wszystko
> po programach w TV o przemocy w rodzinie, o nieodpowiedzialnych ludziach,
> którzy traktują osoby najbliższe nie tak jak powinno się traktować itd.
To wszystko dlatego, ze szukasz sobie jakiegokolwiek cienia szansy czy
nadziei na zrealizowanie swoich wlasnych planow/marzen/pragnien.....
(obsesji.....)
> Trzeba dodać, że mieszka daleko. Małżonek raczej jest z tamtych stron.
Kolejny "argument" na Twoja RZEKOMA korzysc.
> Nie mniej jednak chodzi mi to cały czas po głowie.
Niemniej jednak znajdz sobie klka kolezanek, nie dziewczyn, a wlasnie
zwyklych KOLEZANEK, umow sie z nimi kilka razy, wyskoczcie razem gdzies do
baru i samo Ci przejdzie.... Uwierz, ze to nic trudnego, a i taka
wyimaginowana milosc (choc z Twojego punktu widzenia ona wcale nie jest
wyimaginowana) przy blizszym poznaniu danej osoby (bo co Ty teraz tak
naprawde o niej wiesz ??? ) bardzo szybko traci swoj wczesniejszy blask....
> Jednak ponad rok
> współpraca okienkowa z urzędnikiem robi swoje. Nawiązuje się jakaś tam
więź
> emocjonalna.
Gowno robi i gowno sie nawiazuje! Jaka kurwa wiez! Czlowieku, nie pomysl
sobie, ze ja teraz z Ciebie drwie albo cos w tym stylu, ale ja w pewnym
sklepie robie zakupy od KILKU lat - no i co z tego! Nie zakochuje sie w
ekspedientkach, ktore sa dla mnie mile, bo taka ich rola! A i nawet czasem
pozartujemy, posmiejemy sie razem, ale CO Z TEGO! To sa kontakty niemal
wymuszone, ale nie jakas tam wyimaginowana milosc - kazde z nas ma swoje
zycie i my to ROZGRANICZAMY! I nie mam tu teraz na mysli jakiegos
konkretnego sklepu, czy konkretnej 'pani ekspedientki', ani nawet zadnej z
moich klientek, ktore czasem tez obsluguje, a wlasnie uklad
"SPRZEDAWCA-KLIENT"!
Zastanow sie nad tym - spokojnie, bez emocji, bez jakichkolwiek oczekiwan,
na chlodno.......
Pozdrawiam
zf
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-11-06 18:14:33
Temat: Re: Nawiązując do poprzedniej historii...... "Urzędnik klient... "
Użytkownik "zwykly_facet" <z...@t...pl> napisał w wiadomości
news:bodusj$8v0$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Ja pierdole, facet - Ty masz OBSESJE !!!
Nie zaprzeczam.
>
> No sorry bardzo, ale ja mialem niedawno (w pewnym sensie) cos
_n_i_e_c_o_
> podobnego, ale jednak nie na TAKA skale...!!!
>
> Uswiadom sobie jedna rzecz - oni wzieli SLUB, a to juz jest decyzja na
CALE
> ZYCIE! Czy uwazasz, ze dwoje doroslych ludzi podejmuje taka ZYCIOWA
decyzje,
> nawet dobrze sie nie znajac ???
Niestety ubolewam z tego powodu i współczuję ludziom, którzy po jakimś
czasie stwierdzili, że się pomylili.
Ja wolę być sam niż popełnić ten błąd, dlatego do tej pory nie mam żony.
>
> > To wszystko
> > po programach w TV o przemocy w rodzinie, o nieodpowiedzialnych
ludziach,
> > którzy traktują osoby najbliższe nie tak jak powinno się traktować itd.
>
> To wszystko dlatego, ze szukasz sobie jakiegokolwiek cienia szansy czy
> nadziei na zrealizowanie swoich wlasnych planow/marzen/pragnien.....
> (obsesji.....)
>
Być może, a może to chłodna analiza z mojej strony ?
>
> Kolejny "argument" na Twoja RZEKOMA korzysc.
Nie zaprzeczam.
> Niemniej jednak znajdz sobie klka kolezanek, nie dziewczyn, a wlasnie
> zwyklych KOLEZANEK, umow sie z nimi kilka razy, wyskoczcie razem gdzies do
> baru i samo Ci przejdzie.... Uwierz, ze to nic trudnego,
myślisz, że to takie proste ???? Ciekawe ciekawe...
> bardzo szybko traci swoj wczesniejszy blask....
tak, to prawda.
>
> > Jednak ponad rok
> > współpraca okienkowa z urzędnikiem robi swoje. Nawiązuje się jakaś tam
> więź
> > emocjonalna.
>
> Gowno robi i gowno sie nawiazuje! Jaka kurwa wiez! Czlowieku, nie pomysl
> sobie, ze ja teraz z Ciebie drwie albo cos w tym stylu, ale ja w pewnym
> sklepie robie zakupy od KILKU lat - no i co z tego! Nie zakochuje sie w
> ekspedientkach, ktore sa dla mnie mile, bo taka ich rola! A i nawet czasem
> pozartujemy, posmiejemy sie razem, ale CO Z TEGO! To sa kontakty niemal
> wymuszone, ale nie jakas tam wyimaginowana milosc - kazde z nas ma swoje
> zycie i my to ROZGRANICZAMY! (...) a wlasnie uklad
> "SPRZEDAWCA-KLIENT"!
Jednak niektóre czynności i zachowanie - wykraczają poza zwykły układ
SPRZEDAWCA-KLIENT czyli w moim przypadku URZĘDNIK-KLIENT, przykładowo celowe
wynurzanie się z zaplecza w celu powitania, złożenia życzeń, celowe
przerywanie czynności urzędowych w celu zerknięcia na mnie...
Wykluczam moje przewrażliwienie pod tym kątem bo prowadziłem celowe
obserwacje tego zjawiska, no i podskakiwanie ciśnienia na mój widok.
To widać... w gałce ocznej. Gałka oczna jest obrazem całego organizmu i
stojąc niecały metr od panienki z okienka na prawdę dużo widać...
A potem unikanie mojego przeszywającego wzroku...
>
> Zastanow sie nad tym - spokojnie, bez emocji, bez jakichkolwiek oczekiwan,
> na chlodno.......
>
Zastanawiam się cały czas na chłodno. Wybór został dokonany i nie zamierzam
go zmieniać... a adresu korespondencyjnego też nie bedę zmieniał. Nie mam
zamiaru uciekać.
Załączam pozdrowienia i życzenia powodzenia
Krzysztof 'kw1618'
Warszawa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-11-06 18:26:37
Temat: Re: Nawiązując do poprzedniej historii...... "Urzędnik klient... "Krzysztof 'kw1618" z Warszawy
<k...@i...pl>
news:dcwqb.222652$vL1.2657516@news.chello.at:
>> Ja pierdole, facet - Ty masz OBSESJE !!!
> Nie zaprzeczam.
Czy Twój terapeuta jest o niej informowany na bieżąco?
<snip>
> Niestety ubolewam z tego powodu i współczuję ludziom, którzy po jakimś
> czasie stwierdzili, że się pomylili.
> Ja wolę być sam niż popełnić ten błąd, dlatego do tej pory nie mam żony.
A mnie się wydawało, że to raczej kobiety omijają Cię szerokim łukiem (jako
kandydata na męża). Popraw mnie, jeśli się mylę. Poproszę o chłodną, szczerą
autoanalizę, z której jak wiadomo, słyniesz.
> Być może, a może to chłodna analiza z mojej strony ?
Psychol.
<snip>
prowadziłem celowe
> obserwacje tego zjawiska, no i podskakiwanie ciśnienia na mój widok.
> To widać... w gałce ocznej. Gałka oczna jest obrazem całego organizmu i
> stojąc niecały metr od panienki z okienka na prawdę dużo widać...
> A potem unikanie mojego przeszywającego wzroku...
Psychol. Ciebie trzeba namierzyć i dać namiary policji.
P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-11-06 18:58:46
Temat: Re: Nawiązując do poprzedniej historii...... "Urzędnik klient... "
Użytkownik "Krzysztof 'kw1618" z Warszawy" <k...@i...pl> napisał w
wiadomości news:dcwqb.222652$vL1.2657516@news.chello.at...
> Jednak niektóre czynności i zachowanie - wykraczają poza zwykły układ
> SPRZEDAWCA-KLIENT czyli w moim przypadku URZĘDNIK-KLIENT,
NAPRAWDE wykraczaja czy tak tylko Ci sie WYDAJE....
A moze widzisz wylacznie to co CHCESZ widziec, a dokladniej kazda,
najdrobniejsza nawet oznake sympatii 'przeinaczasz' na swoje w taki sposob,
aby w Twoim _wyobrazeniu_ wygladala wlasnie tak, jak "powinna"
wygladac...???
> przykładowo celowe
> wynurzanie się z zaplecza w celu powitania, złożenia życzeń, celowe
> przerywanie czynności urzędowych w celu zerknięcia na mnie...
No wiesz, gdybym ja mial taka klientke, ktora okazuje mi _szczegolne_
zainteresowanie, pomimo ze mialbym nawet dziewczyne czy zone, to tez bym sie
'wynurzal', usmiechal do niej, itd. Dlaczego? A chocby po to, zeby w jakis
niegrozny i niezobowiazujacy (nic nie znaczacy), czy nawet ZARTOBLIWIE
zalotny sposob odwzajemnic jej te zachowania. Ale NIC NA SERIO - zadnego
ANGAZU z mojej strony ! Po prostu chcialbym byc mily dla osoby, ktora jest
dla mnie szczegolnie mila, majac przy tym swiadomosc, ze to jest DOROSLA i
ODPOWIEDZIALNA osoba, ktora juz wie o moim _s_l_u_b_i_e_ a wiec nie
wezmie tych zartow (jak wolisz FLIRTU) tak do konca serio.....
> Wykluczam moje przewrażliwienie pod tym kątem bo prowadziłem celowe
> obserwacje tego zjawiska, no i podskakiwanie ciśnienia na mój widok.
Nooo.... Czyli jak wyzej - wszystko sie zgadza.... ;))
> To widać... w gałce ocznej. Gałka oczna jest obrazem całego organizmu i
> stojąc niecały metr od panienki z okienka na prawdę dużo widać...
> A potem unikanie mojego przeszywającego wzroku...
A, no bo potem to by mi bylo w pewnym sensie troche glupio - w koncu
kochalbym swoja dziewczyne/zone, a takie niezobowiazujace i zartobliwe
kuszenie dawaloby mi jednak do myslenia, czy to aby tak do konca w porzadku
z mojej strony... ;)
Albo nawet mialbym watpliwosci, czy aby ta klientka nie poczyta mojej
zwyklej, typowej SYMPATII, juz nawet nie kuszenia czy flirtu, jako cos
wiecej i nie narobi sobie jakichs nieuzasadnionych nadziei....
> Zastanawiam się cały czas na chłodno. Wybór został dokonany i nie
zamierzam
> go zmieniać...
No i co - co Ty niby zamierzasz zrobic?! Chcesz rozpierdolic ich malzenstwo,
ktore dopiero co sie zawarlo? Uwazasz, ze masz szanse tego dokonac??? A moze
chcesz czekac jakies 5-10 lat, az im samym cos nie wyjdzie? A jakie masz
gwarancje...???
No chlopie, rob jak uwazasz - Twoja sprawa, Twoje zycie.....
Pamietaj tylko, ze nie TY SAM liczysz sie w tym 'niby-ukladzie' i ze
przypadkiem mozesz wyrzadzic wiecej krzywdy niz dobra - komus lub samemu
sobie.
Pozdrawiam
zf
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-11-06 19:15:19
Temat: Re: Nawiązując do poprzedniej historii...... "Urzędnik klient... "->Paweł Niezbecki<- news:boe3q4$2h9v$1@foka.aster.pl wrote:
> Psychol. Ciebie trzeba namierzyć i dać namiary policji.
Możesz uzasadnić?
oTTo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-11-06 19:22:07
Temat: Re: Nawiązując do poprzedniej historii...... "Urzędnik klient... "tycztom
<t...@N...waw.pl>
news:boe69b$15t1$1@foka1.acn.pl:
> ->Paweł Niezbecki<- news:boe3q4$2h9v$1@foka.aster.pl wrote:
>
> > Psychol. Ciebie trzeba namierzyć i dać namiary policji.
>
> Możesz uzasadnić?
Czytałeś wszystkie jego dotychczasowe opowieści?
Nawet jeśli się mylę, to wolę się pomylić w tym przypadku po stronie
nadmiernej podejrzliwości.
P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-11-06 19:47:47
Temat: Re: Nawiązując do poprzedniej historii...... "Urzędnik klient... "->Paweł Niezbecki<- news:boe727$2ikj$1@foka.aster.pl wrote:
>> Możesz uzasadnić?
>
> Czytałeś wszystkie jego dotychczasowe opowieści?
Yhy.
> Nawet jeśli się mylę, to wolę się pomylić w tym przypadku po stronie
> nadmiernej podejrzliwości.
A o co podejrzewasz tego faceta?
tomek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-11-06 20:02:48
Temat: Re: Nawiązując do poprzedniej historii...... "Urzędnik klient... "tycztom
<t...@N...waw.pl>
news:boe866$16jd$1@foka1.acn.pl:
> A o co podejrzewasz tego faceta?
O osobowość psychopatyczną.
P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-11-07 06:29:24
Temat: Re: Nawiązując do poprzedniej historii...... "Urzędnik klient... "
Użytkownik "zwykly_facet" <z...@t...pl> napisał w wiadomości
news:boe5d5$7ht$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> (...) ze
> przypadkiem mozesz wyrzadzic wiecej krzywdy niz dobra - komus lub samemu
> sobie.
>
Komuś nie, bo ten ktoś jest zorientowany czego w życiu chce... i wie gdzie
jest granica, zresztą ja też wiem gdzie jest granica, co objawiło się
wcześniej kilkoma sytuacjami, a mianowicie gdy widziałem ją na mieście
kilkakrotnieNIE GONIŁEM jej aby na siłę pogadać...
Załączam pozdrowienia i życzenia powodzenia
Krzysztof 'kw1618' GG: 268973
Warszawa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-11-07 06:39:32
Temat: Re: Nawiązując do poprzedniej historii...... "Urzędnik klient... "
Użytkownik "zwykly_facet" <z...@t...pl> napisał w wiadomości
news:bodusj$8v0$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Niemniej jednak znajdz sobie klka kolezanek, nie dziewczyn, a wlasnie
> zwyklych KOLEZANEK, umow sie z nimi kilka razy, wyskoczcie razem gdzies do
> baru i samo Ci przejdzie.... Uwierz, ze to nic trudnego, a i taka
> wyimaginowana milosc (choc z Twojego punktu widzenia ona wcale nie jest
> wyimaginowana) przy blizszym poznaniu danej osoby (bo co Ty teraz tak
> naprawde o niej wiesz ??? ) bardzo szybko traci swoj wczesniejszy
blask....
>
Nawiązałem kilka znajomości przez Tlen i GG, jednak to nie jest to samo...
Gadasz gadasz przez komp, a potem ewentualnie się spotykasz i wyobrażenie
nie pokrywa się z rzeczywistością.
Do tej pory nawiązywałem znajomości odwrotnie...
Teraz dość szybko dążę do wymiany zdjęć, bo niestety mimo deklaracji z tej
drugiej strony... wygląd ma znaczenie... a ja jestem całkowicie przeciętny,
nie wyróżniający się w tłumie...
Załączam pozdrowienia i życzenia powodzenia
Krzysztof 'kw1618' GG: 268973
Warszawa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |