Data: 2003-09-12 12:49:39
Temat: Re: Nerwica wegetatywna
Od: "Jacek B." <d...@...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Magdalena Chlebna" <m...@N...gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:bjnude$fm5
> Takie jak pisałam i jeszcze wiele innych. To bardzo indywidulna
sprawa. To
> nie znaczy, że wszystkie występuję, ale u danej osoby różne objawy,
mają
> różne nasilenie. Na przykład jedna osoba skarży sie na bóle głowy.
Inna na
> same nudności. Ktoś inny głównie odczuwa kołatanie serca. Te objawy
mogą być
> związane z jakimiś przeszłymi doświadczeneniami. Na przykład ktoś w
rodzinie
> chorował na serce, to z obawy o własne serce, można odczuwać
przyspieszone
> bicie serca. Ale nie jest to choroba. Serce jest zdrowe, ale bije
szybciej bo
> emocje, odczucia tak spowodowały.
>
> Pozdrawiam, Madzia
>
A czy nie sądzisz, że każda z nerwic ma swoje jakieś objawy
wegetatywne? (pomijam już objawy osiowe, które ty z pewnoścuią znasz,
reszta niech sobie doczyta :) :), bo to wiadomo) ?
To znaczy, nie wiem, czy dobrze wyrażę swoje myśli w krótkim tekście,
ale chodzi mi o to, że praktycznie każda nerwica odbija jakieś objawy
wegetatywne, czasami tak mylące z np. jakąś konkretną chorobą, że
trudno to rozpoznać, czasem nawet leczy się tą pseudochoronbę :) - nie
chce mi się teraz rzucać przykładami, ale zdarzyło się do kładnie w
Katowicach (a pewnie i wszędzie), że lekarze leczyli objawy, a nie
przyczyny - chyba chodziło o duszności. Co do indywidualności, to
wydaje mi się, że to właśnie podstawowy punkyt!
Ps. Acha, :) - skutki nieczytania postów - piszesz niżej :)
|