Data: 2000-10-16 15:10:05
Temat: Re: Nic nie warta
Od: "Ania Lipek" <a...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Pokazujesz: zobaczcie jaka jestem wredna, brudna, zła. Zaden z was
> pierdolone chuje nie jest w stanie mnie zaakceptować. Nie dacie rady.
> I jednocześnie BARDZO chcesz, żęby cię akceptować. (cały czas to tylko
moja
> opinia).
Tak, masz racje. Chce aby mnie akceptowano, ale mimo wszystko nigdy nie
odmowie przyjemnosci, ktora jest poprzeklinanie sobie :-). Przy okazji moge
powkurzac innych, sprawdzic ile mi wolno, a i sama poczuc sie lepiej.
> Moim zdaniem lekarstwem mogłoby być, gdyby ci ktoś porządnie przetrzepał
> tyłek i przywołał do porządku, a potem poprzytulał.
Ha, ha pierw pobic, a potem poprzytulac :-). Nie wiem czemu mialo by sluzyc
takie sprawienie mi bolu fizycznego, ale moze i dobrze by bylo gdyby ktos
wyrzadzil mi krzywde, bo moglabym sie przekonac czy jestem masochistka, czy
nie jestem. Jak nie jestem to zapomiales o czyms bardzo istotnym, a
mianowicie o tym, ze jestem dziewczynka i takie cos mogloby mnie troszke
zabolec.
> Poza tym myślę, że to nic złego i to, że ludzie potępiają twój język
> wynika z tego, żę sami nie mają wewnętrznego wyboru.
> Nie mogą przeklinać, albo nie przeklinać..
Ale to jest niesprawiedliwe, ludzie mnie nie akceptuja za to, ze przeklinam,
a ja ich akceptuja niezaleznie od tego czy przeklinaja czy tez nie (chociaz
nie lubie ludzi ktorzy uzywaja wulgaryzmy bez sensu. Ja albo klne na maksa,
albo wcale i to mi sie podoba).
> Życzę ci, żeby ktoś miał odwage i siłę przywołać cię do porzadku.
A czy ja tak naprawde chce aby ktos przywolal mnie do porzadku?
Ania
|