Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Nie cierpie Swiat !

Grupy

Szukaj w grupach

 

Nie cierpie Swiat !

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 65


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2002-04-03 08:45:03

Temat: Re: Nie cierpie Swiat !
Od: "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Katarzyna Kulpa" <k...@k...net> napisał w
wiadomości news:slrnaajaie.35f.kkulpa@obora.slodki.domek...
> [...]
> wiec wspolczuje wszystkim, ktorych rodzina ma niekompatybilne
upodobania
> towarzyskie. np. chyba nie zdarzylo mi sie nie cierpiec kogos,
kogo lubi moj
> maz :) tym samym problem "nielubianych krewnych, z ktorymi nie
chce, ale
> musze sie spotykac" jest mi calkowicie obcy. [...]

To powspółczuj mojemu TŻ, dobra? Przyda mu się, biedaczkowi. Nie
zauważyłam, że został na chwilę sam z moją niezmiernie toksyczną
ciocią. Po tych świętach poddałam się ostatecznie i już wiem, że
na następne będę wpadać na obiad, a nie przyjeżdżać na całe dni,
jak dotychczas. Tylko nie wiem, jak moja biedna matka da sobie
radę.

Swoją drogą ja rozumiem, święta rodzinne, poczucie obowiązku,
nie można człowieka zostawić samego, ale jeżeli ktoś absolutnie
nie wykazuje odrobiny dobrej woli i bezmyślnie zatruwa wszystkim
wokół życie?

Pozdrawiam
Hanka okropnie zmęczona
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
a...@w...pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2002-04-03 09:14:54

Temat: Re: Nie cierpie Swiat !
Od: "Sunnta" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


. Dla mnie jeszcze jedna rzecz jest frustrująca
> (oprócz tego siedzenia i obżerania się ponad miarę) - pogodzenie interesów
> mojej mamy i teściów.


dla mnie i mojego męża nie ma takiego problemu zostało to ustalone na samym
początku małżeństwa - poprosiłam męża byśmy wigilię spędzali z moimi
rodzicami gdyż jestem jedynaczką i byłoby im bezemnie w taki dzień smutno
pierwszy dzień świąt spędzamy z jego rodzicami ( wieczór sami - rocznica
ślubu i chcemy być wtedy sami) a drugi dzień znowu z moimi rodzicami
na Wielkanoc już w piątek jedziemy do teściów wracamy w niedzielę wieczorem
a w poniedziałek jesteśmy u moich rodziców.

Dobrze że teściowie mieszkają tylko 100 km od nas.
Wszyscy są z tego układu zadowoleni zwłaszcza że mam w rodzinie kuzyna który
nie dość że mieszka z teściami to większą cześć świąt z nimi spędza a do
mamy pojedzie na krótko w drugi dzień świąt:( z resztą rodziny utrzymuje
sporadyczny kontakt


Joanna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2002-04-03 09:34:58

Temat: Re: Nie cierpie Swiat !
Od: "DanaB" <d...@n...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Katarzyna Kulpa" <k...@k...net> napisał w wiadomości
news:slrnaajaie.35f.kkulpa@obora.slodki.domek...
> On Tue, 2 Apr 2002 11:58:05 +0000 (UTC), Jolanta Pers
<j...@p...gazeta.pl> wrote:
> : k...@k...net (Katarzyna Kulpa) napisał(a):
> :
> : [ciach]
> :
> : > ok, argument z rodzicami rozumiem. ale ta reszta? nie rozumiem,
dlaczego
> : > ludzie na sile (nie wiem, jak jest w twoim przypadku, ale w wielu tak
jest)
> : > utrzymuja kontakty z rodzina, z ktora sie nie rozumieja, nie
przyjaznia i
> : > nie lubia.
> :
> : Bo widzisz, często spotkanie z rodzicami w święta = spotkanie z całą
resztą.
> : Jak rodzice ściągają na imprezkę różne średnio przez nas lubiane
elementy
> : rodzinne, to oczywiście możesz nie przyjść, ale wyjdziesz nieomalże na
> : mordercę niewiniątek.
> [...]
>
[...]> wiec wspolczuje wszystkim, ktorych rodzina ma niekompatybilne
upodobania
> towarzyskie. [...] podobnie z przyslowiowym myciem okien.
> zastanawiam sie, jaka jest wlasciwie roznica miedzy nami a tymi, ktorzy
> tu narzekali na "rodzinny terror". czy my mamy wyjatkowa rodzine, czy tez
to
> my jestesmy jacys "dziwni"?
>
> kasica
> --
Przeczytalam uwaznie ponad 40 postow i jestem porazona. Ja chyba z bardzo
dziwnej rodziny pochodze. W domu moich Rodzicow Swieta zawsze byly
wydarzenie, spotkaniem rodzinnym. Zjezdzali sie kuzyni Mamy, brat i kuzynka
Taty, a nie musieli, spokojnie mogli wymowic sie odlegloscia, zdrowiem,
obowiazkami wobec innej czesci Rodziny. A jednak tlukli sie setki
kilometrow, zeby byc razem chociaz kilka dni. Dzieci szalaly, bo wypadalo im
spanie na materacach, starsi kuzyni,kuzynki, moje siostry zaszywali sie na
cale godziny w odleglych katach albo na pobliskiej Twierdzy. Teraz sklad
zjazdow troche sie zmienil, czesci wujkow i ciotek juz nie ma, inni zbyt
starzy i chorzy by pokonowac odleglosci. Wystarczy, ze zejdzie sie
najblizsza Rodzina : Rodzice, cztery corki z TŻ, dziecmi (juz nastolatki i
dorosli mezczyzni), brat Ojca z kolejna TŻ, jego syn z zona, syn szwagra z
narzeczona. Stol funkcjonuje caly czas tzn mozna przysiasc na chwile, cos
skubnac posluchac przekomarzan szwagra i kuzyna, opowiastek Stryja, pogadc z
Dziadkiem. Mlodzi opalaja sie na balkonie z jednej strony domu, ciotki sacza
kawke i likier z drugiej strony na tarasie. Poniewaz jedzenie szykowalysmy
wspolnie, to takze wspoplnie "obslugujemy" stol, choc nie wymaga to wiekszej
pracy.
Sprzatanie? przy regularnym trzymaniu porzadku nie wymaga wiekszego wysilku.
tylko przy okazji pakowania zimowych ciuchow i sprzetu narciarskiego robi
sie "wiosenne wietrzenie szaf".
Okna? myje raz w miesiacu, wiec nie widze potrzeby "przedswiatecznego
szalenstwa okiennego".
A pieczenie ciast? gotowanie? Lubie, zwlaszcze pieczenie mazurkow i keksow.
Uwielbiamy tez sobotnie laboratoria kolorowania jajek, kiedy caly kuchenny
stol zastawiony jest miseczkami i razem z dziecmi barwimy jajka.
Zawsze czekalam na swieta, nie ze wzgledu na szykowanie ogromnych ilosci
jedzenia, bo to u Mamy codziennosc, ale ze wzgledu na spotkania z cala
Rodzina, choc z Siostrami widuje sie codziennie u Rodzicow, ale w Swieta
jest zawsze "jakos inaczej". Kraza raczej luzne tematy, ploteczki,
anegdotki.
Zdecydowanie lubie Swieta!
DanaB


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2002-04-03 10:05:51

Temat: Re: Nie cierpie Swiat !
Od: "Jolanta Pers" <j...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Hanka Skwarczyńska <a...@w...pl> napisał(a):

[ciach]
> Swoją drogą ja rozumiem, święta rodzinne, poczucie obowiązku,
> nie można człowieka zostawić samego, ale jeżeli ktoś absolutnie
> nie wykazuje odrobiny dobrej woli i bezmyślnie zatruwa wszystkim
> wokół życie?

No właśnie - klasyką tematu było zachowanie już nieżyjącej matki mojego TŻ.
Zdaję sobie sprawę z tego, że to nieładnie z mojej strony, bo o zmarłych
dobrze albo wcale, ale każde święta z nią to było ciężkie przeżycie. Przede
wszystkim ona nie potrafiła nas normalnie zaprosić "No to wpadnijcie na
herbatkę", tylko od razu uderzała w nutę histeryczną: że musimy przyjść, bo
ona jest biedna, sama, a jak oświadczaliśmy, że będziemy, ale po południu (bo
rano jedziemy do moich rodziców) albo tylko rano (bo popołudniu widzimy się
ze znajomymi), to następował atak histerii.

Równocześnie nie wiem, po co jej te wizyty były potrzebne, bo kiedy
przychodziliśmy, i tak nie odrywała się od telewizora i nie potrafiła
zrozumieć, że naszym ideałem nie są święta przesiedziane przed migającym
patrzydłem. W ramach bonusu można było wysłuchać stałego zestawu fobii i
problemów: sąsiedzi hałasują, supermarkety niszczą handel, a Żydzi rozkradają
Polskę. Nie ukrywam, że odbębnialiśmy te wizyty z czystego obowiązku i coraz
bardziej niechętnie w miarę eskalacji szantażu moralnego.

JoP

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2002-04-03 11:28:42

Temat: Re: Nie cierpie Swiat !
Od: "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Katarzyna Kulpa" <k...@k...net> napisał w
wiadomości news:slrnaalpkd.137.kkulpa@obora.slodki.domek...
> [...]
> ogolnie staram sie stosowac zasade, ze jesli cos toleruje (a
jestem wbrew
> pozorom tolerancyjna :-) zwlaszcza wobiec osob, do ktorych cos
czuje), to
> wiem, dlaczego to robie i potem nie narzekam. a jesli nie
jestem w stanie
> sie z czyms pogodzic - nie toleruje :-) [...]

Fajnie masz. Ja raczej nie mam wiele do powiedzenia w sprawie
ciotki będącej gościem moich rodziców... Ciotka mieszka sama,
jeśli rodzice jej nie zaproszą, to będzie siedzieć sama, jeśli
ją zaproszą, a ja nie przyjadę, to matka mi się nerwowo
wykończy, jeśli ją zaproszą, a ja przyjadę, to obie z matką się
nerwowo wykończymy, ale trochę mniej. A ciotce się pewne rzeczy
tłumaczy (głównie mój ojciec, czyli jej brat), ale do niej po
prostu nie dociera (nie przez złośliwość, bo to w gruncie rzeczy
dobry człowiek, ale żyje w jakiejś innej rzeczywistości i chyba
nie ma innego wyjścia, jak dwa razy do roku przeżyć, a potem
wziąć trzy dni urlopu i zrobić sobie święta).

Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
a...@w...pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2002-04-03 11:43:21

Temat: Re: Nie cierpie Swiat !
Od: k...@k...net (Katarzyna Kulpa) szukaj wiadomości tego autora

On Wed, 3 Apr 2002 10:05:51 +0000 (UTC), Jolanta Pers <j...@p...gazeta.pl> wrote:
:
: No właśnie - klasyką tematu było zachowanie już nieżyjącej matki mojego TŻ.
: Zdaję sobie sprawę z tego, że to nieładnie z mojej strony, bo o zmarłych
: dobrze albo wcale, ale każde święta z nią to było ciężkie przeżycie. Przede
: wszystkim ona nie potrafiła nas normalnie zaprosić "No to wpadnijcie na
: herbatkę", tylko od razu uderzała w nutę histeryczną: że musimy przyjść, bo
: ona jest biedna, sama, a jak oświadczaliśmy, że będziemy, ale po południu (bo
: rano jedziemy do moich rodziców) albo tylko rano (bo popołudniu widzimy się
: ze znajomymi), to następował atak histerii.

nie chce sie wymadrzac w sprawie tego konkretnego przypadku, ale z moich
obserwacji takie wymuszanie ludzie stosuja zazwyczaj wtedy, gdy przekonaja
sie, ze skutkuje.
wiem, ze trudno z tym walczyc, ale mozna probowac. ja niektorym moim krewnym
mniej lub bardziej oglednie przekazuje, ze pewnych zachowan nie lubie i
jesli beda wystepowac przy mnie, to bedziemy sie widywac najwyzej raz w roku
na pol godziny. mozna powiedziec, ze to pewien szantaz moralny z mojej
strony, ale chyba usprawiedliwiony: jesli ktos jest dla mnie uparcie i z
premedytacja nieznosny, to dlaczego ja sie mam katowac jego towarzystwem?
jesli dana osoba jest z mojej bliskiej rodziny - wiadomo, pomoge w potrzebie
itd., ale dlaczego z definicji mam uwielbiac jej towarzystwo? w koncu
rodziny sobie nie wybieramy (w przeciwienstwie do przyjaciol).

ogolnie staram sie stosowac zasade, ze jesli cos toleruje (a jestem wbrew
pozorom tolerancyjna :-) zwlaszcza wobiec osob, do ktorych cos czuje), to
wiem, dlaczego to robie i potem nie narzekam. a jesli nie jestem w stanie
sie z czyms pogodzic - nie toleruje :-) piekna zasada, nie zawsze sie udaje
ja stosowac, ale starac sie mozna. a tu tymczasem tyle osob meczy sie
znoszac cos, czego nie cierpia, marudzac wnieboglosy. czy to ma jakikolwiek
sens? kto lubi rodzinne spotkania z kims, kto tak strasznie na nich cierpi
(nie wierze, zeby tego nie bylo widac)?

: Równocześnie nie wiem, po co jej te wizyty były potrzebne, bo kiedy
: przychodziliśmy, i tak nie odrywała się od telewizora i nie potrafiła
: zrozumieć, że naszym ideałem nie są święta przesiedziane przed migającym
: patrzydłem. W ramach bonusu można było wysłuchać stałego zestawu fobii i
: problemów: sąsiedzi hałasują, supermarkety niszczą handel, a Żydzi rozkradają
: Polskę. Nie ukrywam, że odbębnialiśmy te wizyty z czystego obowiązku i coraz
: bardziej niechętnie w miarę eskalacji szantażu moralnego.

nie jestem pewna, co bym zrobila w podobnej sytuacji, rozumiem, ze sugestie
wylaczenia pudla lub zmiana tematu rozmowy na normalny nie skutkowaly? przy
okazji moge sie pochwalic naszym prywatnym sukcesem - ostatnie nasze
rodzinne wizyty odbyly sie bez TV i video, choc pewne delikatne zakusy byly,
lecz zostaly zduszone umiejetnie w zarodku :)

kasica
--
"he that breaks the thing to find out what it is has left the path of
wisdom"

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


47. Data: 2002-04-03 11:46:11

Temat: Re: Nie cierpie Swiat !
Od: k...@k...net (Katarzyna Kulpa) szukaj wiadomości tego autora

On Wed, 3 Apr 2002 10:45:03 +0200, Hanka Skwarczyńska <a...@w...pl>
wrote:
: Użytkownik "Katarzyna Kulpa" <k...@k...net> napisał w
: wiadomości news:slrnaajaie.35f.kkulpa@obora.slodki.domek...
: > [...]
: > wiec wspolczuje wszystkim, ktorych rodzina ma niekompatybilne
: upodobania
: > towarzyskie. np. chyba nie zdarzylo mi sie nie cierpiec kogos,
: kogo lubi moj
: > maz :) tym samym problem "nielubianych krewnych, z ktorymi nie
: chce, ale
: > musze sie spotykac" jest mi calkowicie obcy. [...]
:
: To powspółczuj mojemu TŻ, dobra? Przyda mu się, biedaczkowi. Nie
: zauważyłam, że został na chwilę sam z moją niezmiernie toksyczną
: ciocią.

bede zlosliwa i nie bede wspolczuc :-)
od najbardziej toksycznej na swiecie cioci mozna sie uwolnic. twoj TZ chyba
jest juz doroslym chlopcem i potrafi sobie poradzic z jakas ciocia!

kasica
--
"he that breaks the thing to find out what it is has left the path of
wisdom"

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


48. Data: 2002-04-03 11:51:00

Temat: Re: Nie cierpie Swiat !
Od: "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Katarzyna Kulpa" <k...@k...net> napisał w
wiadomości news:slrnaalqd3.137.kkulpa@obora.slodki.domek...
> [...]
> przepraszam za wscibstwo, ale co ta "straszliwa" ciotka
wlasciwie robi?
> jesli jest dobry czlowiek, to chyba nie moze byc nic
strasznego?

Krótko: pali straszliwe ilości straszliwych papierochów i bez
przerwy bardzo głośno mówi. To wygląda niewinnie, ale w praktyce
jest naprawdę koszmarem. Wyobraź sobie, że już tak bardzo nie
możesz kogoś słuchać, że w połowie jego przemowy łapiesz
najgrubszą książkę i uciekasz z nią do WC w nadziei na chwilę
odpoczynku... a potem sobie wyobraź, że ten ktoś staje pod
drzwiami i dalej krzyczy do Ciebie...

Ale tak naprawdę to wszystko nie jest ani trochę śmieszne. W
szczególności rozstrój nerwowy mojej mamy po każdych świętach w
ogóle mnie nie bawi.

Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
a...@w...pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


49. Data: 2002-04-03 11:56:19

Temat: Re: Nie cierpie Swiat !
Od: k...@k...net (Katarzyna Kulpa) szukaj wiadomości tego autora

On Wed, 3 Apr 2002 13:28:42 +0200, Hanka Skwarczyńska <a...@w...pl>
wrote:
: Fajnie masz. Ja raczej nie mam wiele do powiedzenia w sprawie
: ciotki będącej gościem moich rodziców... Ciotka mieszka sama,
: jeśli rodzice jej nie zaproszą, to będzie siedzieć sama, jeśli
: ją zaproszą, a ja nie przyjadę, to matka mi się nerwowo
: wykończy, jeśli ją zaproszą, a ja przyjadę, to obie z matką się
: nerwowo wykończymy, ale trochę mniej. A ciotce się pewne rzeczy
: tłumaczy (głównie mój ojciec, czyli jej brat), ale do niej po
: prostu nie dociera (nie przez złośliwość, bo to w gruncie rzeczy
: dobry człowiek, ale żyje w jakiejś innej rzeczywistości i chyba
: nie ma innego wyjścia, jak dwa razy do roku przeżyć, a potem
: wziąć trzy dni urlopu i zrobić sobie święta).

przepraszam za wscibstwo, ale co ta "straszliwa" ciotka wlasciwie robi?
jesli jest dobry czlowiek, to chyba nie moze byc nic strasznego?

kasica
--
"he that breaks the thing to find out what it is has left the path of
wisdom"

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


50. Data: 2002-04-03 12:30:23

Temat: Re: Nie cierpie Swiat !
Od: "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Katarzyna Kulpa" <k...@k...net> napisał w
wiadomości news:slrnaalpq4.137.kkulpa@obora.slodki.domek...
> On Wed, 3 Apr 2002 10:45:03 +0200, Hanka Skwarczyńska
<a...@w...pl> wrote:
> [...]
> bede zlosliwa i nie bede wspolczuc :-)
> od najbardziej toksycznej na swiecie cioci mozna sie uwolnic.
twoj TZ chyba
> jest juz doroslym chlopcem i potrafi sobie poradzic z jakas
ciocia!

Ech, gadasz jakbyś mojej cioci nie znała... ;))) Tego się nie
dało kulturalnie zrobić (no chyba, że znasz sposób kulturalnego
uwolnienia się od obcej, starszej kobiety, trzymającej Cię za
rękaw i objasniającej szczegółowo a bardzo głośno tajniki
prasowania koszul, w sytuacji, kiedy jedyna w domu toaleta jest
zajęta ;) TŻ jest anielsko cierpliwym facetem, znamy się już
kawałek czasu i po raz pierwszy w życiu zdarzyło mi się usłyszeć
od niego niepochlebną opinię o kimś - to też o czymś świadczy,
nie?

Pozdrawiam
Hanka (a rodzice mają przechlapane, że go tam samego zostawili
;)
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
a...@w...pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 . 7


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Ojczym cd.
Re: Do Mariusza Cmoka było:Ojczym
Do Mariusza Cmoka było:Ojczym
OT Zmiana stałego zameldowania, formalności
dobrane małżeństwo

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »