| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-03-28 13:40:39
Temat: dobrane małżeństwoJest się po ślubie x lat. (dla jednych może to być 10 dla innych rok), ma
się dzieci, problemy w pracy, domu. Z TZ (ale to się przyjęło:) porusza się
tematy głównie "organizacyjne", gdzie pojechać, co kupić, załatwić, oraz
"dziecięce"; osiągnięcia pociech, kłopoty wychowawcze. Czy tak wygląda
zwykłe małżeństwo? Z moich obserwacji wynika, że niestety tak....żyje się
razem ale osobno, ludzie często nie mają sobie nic do powiedzenia, zniknęły
tematy wspólnych rozmów. Sprawy dnia codziennego swoją prozaicznością
zabijają romantycznego ducha, który kiedyś ich połączył. Czy można tego
uniknąć?
Pozdrawiam
Wanda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2002-03-28 13:51:59
Temat: Re: dobrane małżeństwo> Jest się po ślubie x lat. (dla jednych może to być 10 dla innych rok), ma
> się dzieci, problemy w pracy, domu. Z TZ (ale to się przyjęło:) porusza się
> tematy głównie "organizacyjne", gdzie pojechać, co kupić, załatwić, oraz
> "dziecięce"; osiągnięcia pociech, kłopoty wychowawcze. Czy tak wygląda
> zwykłe małżeństwo? Z moich obserwacji wynika, że niestety tak....żyje się
> razem ale osobno, ludzie często nie mają sobie nic do powiedzenia, zniknęły
> tematy wspólnych rozmów. Sprawy dnia codziennego swoją prozaicznością
> zabijają romantycznego ducha, który kiedyś ich połączył. Czy można tego
> uniknąć?
>
> Pozdrawiam
> Wanda
można:-)) nie wiem, czy jestem dobrym przykładem, bo jestesmy po slubie niecałe
cztery lata;-). My bardzo lubimy tę naszą codzienność, rozmowy o pracy,
dziecku, wszystko "organizacyjne". Nie moge powiedziec, że zyjemy razem ale
osobno, ja wiem, że moje problemy szczerze interesuja mojego męża i vice
versa.... A romantyczność? Na to tez jest czas.....przed chwila przyszedł do
mnie mąż, który pracuje 10 pieter wyżej tylko po to, żeby dac mi "Zajączka"
(hurra 5th Avenue Margaret Astor!!!:-))) i szepnąć do ucha, że mnie kocha, tak,
zeby nikt na korytarzu nie usłyszał........
I powiem Ci, że ja z moim męzem lubie nawet wielkie zakupy w sklepach....po
prostu staramy sie, aby ta "codzienność" była NASZA:-)))
Tak wiosennie nastawiona
UlaZ
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2002-03-28 14:01:50
Temat: Re: dobrane małżeństwo>
> Tak, jeśli ma sie wspólną pasję.
> I nie jest się non-stop razem.
>
> Po prostu jest o czym rozmawiać.
>
> Z własnego doświadczenia.
>
> Basia (23 lata z męzem w tym 18 lat po ślubie)
Rany! To mi się rozwód szykuje! Kompletny brak wspólnych zainteresowań!
Wanda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2002-03-28 14:02:52
Temat: Re: dobrane małżeństwo> Sprawy dnia codziennego swoją prozaicznością
> zabijają romantycznego ducha, który kiedyś ich połączył. Czy można
tego
> uniknąć?
>
Tak, jeśli ma sie wspólną pasję.
I nie jest się non-stop razem.
Po prostu jest o czym rozmawiać.
Z własnego doświadczenia.
Basia (23 lata z męzem w tym 18 lat po ślubie)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2002-03-28 14:03:57
Temat: Re: dobrane małżeństwo
>
> Tak, jeśli ma sie wspólną pasję.
> I nie jest się non-stop razem.
Jestem z mężem 2,5 (prawie) po ślubie i uwielbiamy byc ze sobą. Czas gdy
jesteśmy w pracy tesknimy dobrze że istnieje gg i możemy rozmawiać.
W domu on np. siedzi przed komputerem ja obok na fotelu z nogą na jego
kolanach czytam lub gapie sie w tv
Ponieważ mamy psa to dochodzą wspolne spacery czasem razem wychodzimy z psem
na 3 min lub zabawa w domu zwykle razem sie bawimy
mam nadzieje że tak bedzie zawsze
Joanna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2002-03-28 16:10:51
Temat: Re: dobrane małżeństwo>
> Rany! To mi się rozwód szykuje! Kompletny brak wspólnych
zainteresowań!
Ja podałam mój własny sposób, nie piszę wcale ze jest najlepszy i
jedyny.
Jak już pisałam w innych wątkach - mój mąż wcale nie jest ideałem,
wręcz przeciwnie (teraz też akurat obrażony), ja też nie jestem dobrą
żoną (wg niego - zbyt wiele czasu poświęcam na zajęcia poza domem).
Moje małżeństwo przeszło wiele kryzysów, często się kłócimy, ale mimo
wszystko ciągle jesteśmy razem no i mamy o czym rozmawiać.
Pozdrowienia.
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2002-03-28 18:48:41
Temat: Re: dobrane małżeństwo
Użytkownik "Wanda" <w...@w...pl> napisał w wiadomości
news:a7v7ob$r70$1@pingwin.acn.pl...
> >
> > Tak, jeśli ma sie wspólną pasję.
> > I nie jest się non-stop razem.
> >
> > Po prostu jest o czym rozmawiać.
> >
> > Z własnego doświadczenia.
> >
> > Basia (23 lata z męzem w tym 18 lat po ślubie)
>
> Rany! To mi się rozwód szykuje! Kompletny brak wspólnych zainteresowań!
A co za problem zainteresować się jego hobby?
To trzeba ćwiczyć!
To nie tylko małżonka hobby się trzeba zainteresować.
Trzeba się interesować hobby dzieci, albo wymyślić coś i się zainteresować,
żeby zaszczepić jakieś hobby dzieciom...
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2002-03-28 20:50:22
Temat: Re: dobrane małżeństwoWitaj <u...@p...onet.pl>,
a teraz zobaczmy co napisałe(a)ś:
>można:-)) nie wiem, czy jestem dobrym przykładem, bo jestesmy po slubie niecałe
>cztery lata;-). My bardzo lubimy tę naszą codzienność, rozmowy o pracy,
>dziecku, wszystko "organizacyjne".
Ja również lubię zwyczajne dni i codzienne sprawy organizacyjne. :-)
To jest zwyczajne życie i właśnie tą zwyczajność bardzo sobie cenię.
Nie lubię niespodzianek (chyba że są to prezenty :-)) , za to bardzo
lubię rozmawiać z żoną. (nie będę używać skrótu TZ)
Cieszę się, że nie tylko ja tak myślę. :-)
Pozdrawiam
--
Piotr Marcin Majkowski
p...@h...com
http://www.btsnet.com.pl/majkowscy
Uwaga: Wszystkie wyrażone opinie są moim prywatnym zdaniem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2002-03-29 00:10:48
Temat: Re: dobrane małżeństwo
Użytkownik "Wanda" <w...@w...pl> napisał w wiadomości
news:a7v6gk$psa$1@pingwin.acn.pl...
> Jest się po ślubie x lat. (dla jednych może to być 10 dla innych rok), ma
> się dzieci, problemy w pracy, domu. Z TZ (ale to się przyjęło:) porusza
się
> tematy głównie "organizacyjne", gdzie pojechać, co kupić, załatwić, oraz
> "dziecięce"; osiągnięcia pociech, kłopoty wychowawcze. Czy tak wygląda
> zwykłe małżeństwo? Z moich obserwacji wynika, że niestety tak....żyje się
> razem ale osobno, ludzie często nie mają sobie nic do powiedzenia,
zniknęły
> tematy wspólnych rozmów. Sprawy dnia codziennego swoją prozaicznością
> zabijają romantycznego ducha, który kiedyś ich połączył. Czy można tego
> uniknąć?
Nie zawsze jest super, nie zawsze sa fajerwerki. Czesto jest bardzo
monotonne , szare zycie i obowiazki ktore wcale nie sa przyjemnoscia. Ale
bywaja i wspaniale chwile, czesto w najmniej oczekiwanych momentach :)
Ja jestem 6 lat po slubie , a 8 razem i czesto narzekam na meza, ktory jest
przeciwienstwem typu "romantycznego", jest powsciagliwy, konkretny i bardzo
mocno stoi na ziemi. W domu czesto rozmowy to moje monologi ;). Czesto
marudze ze cos mi nie pasuje i on takze sie mnie czepia, utarczki slowne i
klotnie, czasem dosc glosne to u nas norma. Wspolnych zainteresowan w sumie
nie ma, ale sa wspolni znajomi na szczescie ;) . A malzestwo trwa i ma sie
dobrze. Mamy wspolny cel: malego zabeczka, ktory teraz spi ze swoim tata ;)
Moj "nieromatyczny" maz pojechal na szkolenie kilka tyg temu. Akurat byl 8
marca. Nieczego sie nie spodziewalam bo nie dostalam kwiatow przez dwa lata.
I tu wieczorem siedze sama w domu i dzwonek do dzwi .... Dostalam bukiet
tulipanow od meza , okazalo sie ze zalatwil wszystko przed wyjazdem zeby mi
smutno nie bylo. Bylam w strasznym szoku ze jego jeszcze na to stac :).
Pozdrawia
Sasanka, co to uwaza ze jednak mozna :), jesli sie chce
______________
GG 1527151 ICQ 144311597
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2002-03-29 00:48:25
Temat: Re: dobrane małżeństwo
Użytkownik "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:a7vok1$cf5$1@news.onet.pl...
> A co za problem zainteresować się jego hobby?
> To trzeba ćwiczyć!
> To nie tylko małżonka hobby się trzeba zainteresować.
> Trzeba się interesować hobby dzieci, albo wymyślić coś i się
zainteresować,
> żeby zaszczepić jakieś hobby dzieciom...
Tak to chyba gadaj nauczycielki do uczniów ... te bezokoliczniki ;) i
wykrzyknik ;)
Ale tutaj na grupie to zazwyczaj obowiazauje mniej protektorski ton ...
A moze to ja sie nie znam ?
Sasanka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |