Użytkownik "Adam Pietrasiewicz" <a...@p...com> napisał w wiadomości:

[...]

> Jakże jednak pięknie ilustruje ono tezę, którą głoszę często na temat
> różnych bezrobotnych, którzy organizują protesty i manifestacje
> domagając się PRACY.
>
> Otóż oni wcale nie domagają się żadnej pracy. Oni się domagają
> pieniędzy - tylko jak by to brzmiało, gdyby nieśli na transparentach
> napisy "DAJCIE NAM SZMALU!!!"

Ogolnie rzecz biorac to sie zgadzam z tym, co pozwolilam sobie wyciac.
Praca to nowe mozliwosci itd. itp.
Natomiast chce zauwazyc, ze KAZDY, prawie kazdy moze powiedziec, ze chce
szmalu.
Pomijajac pasjonaatow (a niestety trudno zostac pasjonatem pracy, ktorej
sobie sami nie wybieramy, a wiekszosci to nie dane) i pracoholikow to
wiekszosc z nas wolalaoby blogie lenistwo przetykane zajeciami (bo bez nich
rzeczywiscie nie sposob), ktore nas bawia i interesuja.
Jesli ktos twierdzi, ze potrzebuje pracy dla samej pracy to jest hipokryta,
o ile nie zostal wczesniej wolontariuszem.
Osobiscie to bym sie nie obrazila, gdyby ktos dal mi szmal za nic, najlepiej
bez podatku, tak okolo kilku milionow, bym sobie mogla robic to, co lubie, a
co niepraktyczne i niedochodowe ani troszku ;))
Innym problemem jest to, ze za odpowiedzialna prace nalezy odpowiednia
zaplata, a i osoby niepelnosprawne - jak kazdy inny czlek - maja prawo
powybrzydzac, szczegolnie jesli pracodawca nie wywiazuje sie z obietnic.
Pozdrawiam
Misia