Data: 2004-03-08 18:29:31
Temat: Re: Nie dajcie się oszukać przez...Policję!!!
Od: "Adam Pietrasiewicz" <a...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W poniedziałek 08-marca-2004 o godzinie 18:38:41 Zbigniew Andrzej
Gintowt napisał/a
>Poza oczywistymi
>dewiacjami, prezentowane punkty widzenia są bardzo ściśle związane z
>punktami siedzenia.
W zasadzie nie mam zastrzeżeń do tego, co wyciąłem. Odniosę się
jedynie do powyższego - poczułem, że to i do mnie było skierowane.
Ja też już się toczę na tym świecie jakiś czas. Nie jestem jakimś
fanem pracy, a wręcz uważam się za lenia patentowanego.
Mój punkt siedzenia jest obecnie zapewne lepszy od punktu siedzenia
wielu rozmówców, którzy nie zgadzają się z prezentowanymi przeze mnie
tezami. Ja jednak wiem, że swego czasu byłem w sytuacji, w której z
jednej strony nie miałem wiele, a z drugiej wystarczająco by z głodu
nie zdechnąć.
MOGŁEM usiąść i nic nie robić, ale nie zrobiłem tego i nie żałuje, bo
dzięki temu, że coś robiłem, mam dziś taki punkt siedzenia, a nie
inny.
Z jednej strony każdy (bądź prawie każdy) jest leniem, ale na to, by
można było sobie poleniuchować trzeba czasami zapracować.
Ale tak naprawdę to cała ta rozmowa jest o czymś innym - ona dotyczy
WYOBRAŹNI. Wyobraźni, czyli tego, czego czasami bardzo brakuje
ludziom. Wyobraźni, która pozwoli popatrzeć na świat jako na proces a
nie na stan. Wszystko się wokół nas zmienia, i jeżeli my sami nie
będziemy w tych zmianach brali udziału, to faktycznie, czeka nas
jedynie STAN STACJONARNY, taka zamiana w kalarepę, ogórek czy inne
warzywo.
Pójście do pracy za psie pieniądze do policji pozwoli na:
a. Dowiedzenie się czegoś o tym, jak ludzie pracują w policji. To może
być ciekawe.
b. Dowiedzenie się czegoś ogólnie o świecie, co może być ciekawe i
pouczające.
c. Dowiedzenie się czegoś o pracy z komputerem, obsługi różnych
programów, co może być praktyczne przy poszukiwaniu innej pracy.
d. Poznanie ludzi, którzy za jakiś czas zmienią pracę i być może będą
mogli zaproponować nam współpracę, jeśli uznają, że jesteśmy nieźli w
tym, co robimy.
e. Poczucie, że jest się do czegoś w ogóle potrzebnym GDZIEKOLWIEK, co
pozwoli nam na podbudowanie własnego ego.
Na wynienianie kolejnych zalet pójścia do pracy do policji za psie
pieniądze nie starczy mi literek alfabetu.
A jakie są wady? Ano takie, że odbiorą rentę i nie będziemy mieli
renty i pensji, tylko gołą pensję. A może to jest cena, którą trzeba
zapłacić za SZANSĘ na lepsze jutro?
Oczywiście, jak ktoś ma mentalność warzywa, to żadne gadanie go nie
przekona, i stwierdzi, że nawet za 750 zł nie ma co się wysilać.
I tak naprawe, to o tym była mowa, a nie o tym, że praca
uszlachetnia.
Praca męczy.
Człowiek nie jest stworzony do pracy. Gdyby był, to by się przy pracy
nie męczył.
--
Pozdrawiam
Adam Pietrasiewicz
|