W dniu 2016-06-04 o 16:32, Pszemol pisze:
>
> Znowu - lata zaniedbań i kombinowania-polaczkowania żeby było tanio
> i żeby uniknąć podatków od spadków, no nie?

No nie.
Spójrz na to inaczej. Ogromna ilość dokumentów została zniszczona lub
zaginęła w czasie wojny. Te które zostały też nie ułatwiają zadania.
Np. księgi wieczyste (i nie tylko) na pomorzu były pisane szwabachą w
języku niemieckim. Pomijając już stan tych dokumentów, to wcale nie jest
łatwe do odczytania i przetłumaczenia (koleżanka pracuje jako przysięgły
tłumacz sądowy i właśnie się w tym specjalizuje).
A to wcale nie jedyny problem.

> To tak jak z tym oszczędzaniem:
> z czego oszczędzać jak wszystko wydaję i nabrałem po uszy kredytów, nie?

Nie.
Nie na wszystko współcześni ludzie mają wpływ. Czasem dobre chęci nie
wystarczą.
Ale oczywiście częściowo masz rację, lecz nie wrzucaj wszystkiego do
jednego worka.

>>> W USA te problemy są trudne do zrozumienia, bo u nas są kamienice
>>> pamiętające XIV w, są różne zaszłości spadkowo-rodzinne itp. historie.
>>> I znowu...trudno to wyjaśnić w kilku słowach na grupie dyskusyjnej.
>>
>> Pszemol znany jest ze swego wszystkowiedzenia na temat Polski i jej
>> "problemów życiowych", więc chyba żadna trudność tak w kilku słowach...
>
> Nie wiem czy zauważyłeś, ale ja zadaję pytania o ten wynajem i podatki,
> nie wymądrzam się bo aktualnej sytuacji podatkowej nie znam.

Bo tu nie idzie o podatki takie czy siakie. Podatki to sprawa techniczna
i jest to najmniejszy problem.

Pozdrawiam
Piotr