Data: 2015-04-29 15:01:32
Temat: Re: Nie oddam swoich organów!
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 29 Apr 2015 14:52:37 +0200, Fragi napisał(a):
> Zakładam, że rozumiesz to, co jest napisane powyżej? Tzn. że kiedyś w
> Polsce obowiązywała _inna_ definicja śmierci?? I wiesz, kto tamte i tę
> definicje stworzył???
"Prof. Wolniewicz: Śmierć mózgowa to ludożerczy szwindel
15.07.2014
Ja tzw. śmierć mózgową uważam za ludożerczy szwindel. Zmieniono definicję
śmierci, żeby dostosować ją do tych praktyk medycznych - twierdzi prof.
Bogusław Wolniewicz, filozof i publicysta, w rozmowie z portalem
Stefczyk.info.
Stefczyk.info: W ostatnich dniach głośno było o 17-letnim Kamilu, którego
wbrew woli matki chciano odłączyć od respiratora a narządy wykorzystać do
przeszczepu. Czy według Pana istnieje coś takiego jak śmierć mózgowa, która
uzasadniałaby takie postępowanie?
Prof. Bogusław Wolniewicz: Ja tzw. śmierć mózgową uważam za ludożerczy
szwindel. Gdy 50 lat temu pojawiła się sprawa przeszczepów, zaczęło się od
przeszczepu serca, to wtedy pojawiła się też kwestia, że to ludzkie mięso,
żeby się nadawało się do przeszczepu, musi być świeże i trzeba się do niego
jak najszybciej dobrać. Zaczęto kombinować, jak to zrobić, żeby ten moment
uznania człowieka za zmarłego przesunąć jak najwcześniej. I wymyślono nową
definicję śmierci, bo przedtem definicja śmierci była po prostu taka, że
człowiek nie żyje wtedy, kiedy się w nim skończy krążenie krwi. A to z
przeszczepowego punktu widzenia, który ja uważam za ludożerczy, było za
późno, wtedy ten organ się nie nadaje. I dlatego zmieniono definicję
śmierci, żeby dostosować ją do tych praktyk medycznych. Dlatego mój
stosunek do całej tej sprawy jest całkowicie negatywny. Podzielam tutaj
stanowisko prof. Talara z Poznania.
Jest Pan całkowicie przeciwny transplantacji organów?
Czy całkowicie, tego bym nie powiedział. Uważam tylko po pierwsze, że to
jest praktyka ludożercza zmieniająca człowieka w surowiec i po drugie, że
właśnie tego ludożerczego aspektu sprawy nie bierze się w ogóle pod uwagę.
Bierze się tylko pod uwagę, że komuś przedłużono trochę życie, że to
wszystko inne wyjaśnia, natomiast nie bierze się pod uwagę tego, że to
całkowicie zmienia nasz stosunek do ludzkiego ciała, życia i śmierci. Ciało
ludzkie staje się surowcem i to musi zupełnie i w nieobliczalny sposób
zmienić naszą postawę moralną. Dlatego mój stosunek tutaj nie
powiedziałbym, że jest totalnie negatywny, ale jest głęboko krytyczny. Ja w
każdym razie nigdy bym się na coś takiego nie zgodził, ani w stosunku do
siebie, ani w stosunku do nikogo z moich bliskich.
Co Pan sądzi o tym, że jeśli ktoś jasno nie wyrazi swojego sprzeciwu, to
jego organy mogą zostać pobrane do przeszczepu?
Ta tzw. domniemana zgoda na przeszczep to drugi szwindel. Jeżeli ktoś nie
wyraził wyraźnie sprzeciwu, to znaczy, że wolno mu zabrać organy i wobec
tego zwłoki stają się własnością państwa. Państwo jest właścicielem zwłok i
ich dysponentem, czemu jestem absolutnie przeciwny. Dysponentem zwłok jest
wyłącznie rodzina.(...)"
http://www.stefczyk.info/publicystyka/opinie/prof-wo
lniewicz-smierc-mozgowa-to-ludozerczy-szwindel,11158
500337
--
XL
Kłamstwom cmentarnych hien z TVN powiedz NIE!
http://wpolityce.pl/smolensk/241048-rozwalic-prawde-
w-drobny-mak-kolejna-smolenska-wrzutka-tym-razem-wie
cej-niz-szpetna-po-prostu-haniebna
|