Data: 2015-04-30 14:24:53
Temat: Re: Nie oddam swoich organów!
Od: Penetrator <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Fragi
- ukryj cytowany tekst -
Dnia Wed, 29 Apr 2015 22:00:45 +0200, FEniks napisał(a):
> W dniu 2015-04-29 o 14:52, Fragi pisze:
>
>> Zakładam, że rozumiesz to, co jest napisane powyżej? Tzn. że kiedyś w
>> Polsce obowiązywała _inna_ definicja śmierci?? I wiesz, kto tamte i tę
>> definicje stworzył??? Ci sami, "nieomylni", wszechwiedzący
>> naukowcy. Wiesz o tym, ze definicja ta w każdej chwili moze ulec zmianie???
>> Rozumiesz, czy nie??? Rozumiesz, że definicja ta niedawno uległa zmianie
>> chociażby w Danii? Rozumiesz, że interpretacja wyników badań przez różnych
>> lekarzy moze się różnić???
>
> Tak z ciekawości - jaką Ty uznajesz definicję śmierci?
>
Taką, w której nie ma miejsca na cień wątpliwości.
--
Pozdrawiam,
M.
Śmierć mózgu to taka definicja w której nie ma wątpliwości....bo bez serca czy nerek
da się żyć, ale bez mózgu bardzo nie da się żyć.
W śpiączce czy śmierci klinicznej ( wyjete serce) mózg pracuje co pokazują
urządzenia. W momencie śmierci mózgu urządzenia nie rejstrują aktywności i tu nie ma
pomyłek, wbrew bzdurom co tu wklejacie ze stron, moja dupa potrzebuje barbiturana, bo
kosmici za każdym drzewem, nikt nie obudził się po śmierci mózgu. I tylko o to idzie.
Iż głupota tutaj szaleje z zabobonem .
|