Skoro już mówimy o upadku cywilizacji Majów, to musze tu wtrącić, że
najbardziej wiarygodna wydaje mi się teoria dotycząca wiary; chodzi w
niej o to, że system sprawowania władzy w cywilizacji Majów opierał
się na umiejętności kontaktowania się władcy z bogami; to władca
składając ofiarę prosił bogów o łaskę obfitych plonów, gdy więc
okazywało się, że plony są niewystarczające dla wyżywienia wszystkich
mieszkańców danego miasta, obwiniano za to władcę, gdyż uważano, że
jego ofiara nie była dla bogów wystarczająca. Dlatego załamał się
system, dzięki któremu funkcjonowała cywilizacja Majów; uznali oni, że
bogowie już ich nie wspierają, a winę za to zrzucono na władców.
Oczywiście okres nieurodzaju nie miał nic wspólnego z
'niewystarczającymi' ofiarami; krew jednak dalej się przelewała, i
kolejni władcy przekłuwali sobie języki i genitalia. To w końcu
doprowadziło do całkowitego upadku kultury Majów; bez ich wiary w
ofiary byli nikim; upadli, bo nikt nie potrafił sprawować nad nimi
władzy, gdyż sprawować nad nimi władzę mógł tylko ktoś, kto potrafił
uprosić bogów o łaskę...
Nic mi niewiadomo o falowym przekształcaniu się kultury Majów; z tego
co ja wiem, to Majowie porzucili swoje miasta i pola uprawne, i
schowali się w dżungli, gdzie ślad po nich zaginął...

N.