Data: 2007-06-12 11:35:46
Temat: Re: "Nie wierz ludziom po 30-stce..."
Od: "Panslavista" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
<i...@w...pl> wrote in message
news:1181647713.648859.234730@j4g2000prf.googlegroup
s.com...
> On 11 Cze, 23:24, "Sky" <s...@o...pl> wrote:
> > Has o z tematu jako tak mnie ostatnio zastanowi o
> > -no bo trudno zaprzeczy e co w nim jednak jest :)
>
> Ano jest, jest :-)
> Rubikon, granica. Przed trzydziestk jest si dwudziestokilkulatkiem,
> a po trzydziestce - prawieczterdziestolatkiem.
> Roznica ogromna, co by nie mowic. A prawieczterdziestolatek to
> omalocopiecdziesieciolatek. Czyli - trzydziestka to ucho igielne,
> zwezenie klepsydry, czarna dziura... Co osiagnales do tego momentu,
> mozesz juz dalej tylko stracic lub pomazac, ale wiele juz nowego nie
> zdzialasz, a jesli, to musisz sie dobrze nagimnatykowac. Musisz sie
> zastanowic nad soba drugi raz w zyciu - od chwili ukonczenia 18 lat,
> ale wtedy to sie nie mialo czasu na myslenie.
> :-))))))))))))))))
Witam!
Mozliwe, ze u kobiet - u mezczyzn nie zniszczonych przez kobiety nie ma
zadnej czarnej dziury, dla mezczyzny jest to wiek okolo 42 lat (bardzo
sprawdza sie twierdzenie o zmianach co 7 lat, wiec przegiecie wystepuje w
wieku 35 lat, ale lagodnie - o ile nie pali sie, nie pije, nie zyluje w
wyscigu szczurów, krzywa schodzic zaczyna silniej w wieku 49 lat. Ale jak
zwykle - warunki srodowiskowe, intesywnosc zycia, ruchliwosc, no i geny maja
tu wplyw na tangens...
|