Data: 2003-03-19 16:34:36
Temat: Re: Niebezpieczne hobby męża - jak mam pokonać strach?
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Basia Zygmańska" <j...@s...gliwice.pl> wrote in message
news:b59b7l$1chn$1@news2.ipartners.pl...
> Wakacji dzieci mają ponad 2 miesiące, a my urlopu znacznie mniej.
> Zwkle spędzamy je tak zę na część jadę ja z dziećmi, na częsć maż z
> dziećmi, trochę razem, a trochę dzieci jadą same na kolonie.
> Ale różnie to wychodzi, tym bardziej że i ja i maż część wakacji
> spędzamy "w pracy" - prowadząc obozy górskie i na to też poświecamy
> częśc urlopu. Czasem na te obozy zabieramy dzieci ze sobą.
> Te obozy siłą rzeczy prowadzimy osobno, bo nikt nie sfinansuje dwóch
> przewodników na jednym obozie.
ja chyba mysle podobnie jak Magdalena. dla mnie wakacje powinny byc razem.
rozumiem, ze wakacje szkolne trwaja dluzej anizlei urlop w pracy ale jakos
tak zawsze organizowalam, ze wakacje spedzalismy razem. reszta czasu dla dziecka
byla organizowana inaczej. w koncu moze sie stac tak, co dla mnie jest
niewyobrazalne,
iz kiedy pojawaiaja sie dzieci to nie mam wakacji z mezem tylko z dziecmi, to nie mam
wakacji
z rodzina tylko z dziecmi itp nie do zaakceptowania dla jak dla mnie.
iwon(k)a
|