Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!newsfeed.tpinternet.pl!
news.astercity.net!news.aster.pl!not-for-mail
From: "Vicky" <b...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
References: <4...@4...com>
<e5k6kl$suo$1@nemesis.news.tpi.pl>
<44853402$0$22606$f69f905@mamut2.aster.pl>
<e64fcm$4ds$1@nemesis.news.tpi.pl>
Subject: Re: Niebezpieczne wkurwienie (na razie dla mnie tylko)
Date: Wed, 7 Jun 2006 08:34:21 +0200
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2869
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2869
X-RFC2646: Format=Flowed; Original
Lines: 59
Message-ID: <44866ca5$0$22591$f69f905@mamut2.aster.pl>
NNTP-Posting-Date: 07 Jun 2006 06:05:26 GMT
NNTP-Posting-Host: 62.121.104.143
X-Trace: 1149660326 mamut2.aster.pl 22591 62.121.104.143:1158
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:345664
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Flyer" napisał w wiadomości >> Wiesz to bez sensu zastanawiać
się teraz nad tym co było - dlaczego? bo to
>> tylko pogłębi złość!
>
> No to już się pokajałem, że to idiotyczny pomysł. To też kwestia
> pogłębienia złości, ale również zbytniej abstrakcji opisu - jeszcze
> chłopak pójdzie na psychiatrię [bo inaczej opis zaburzeń nie ułoży się w
> jego głowie w jedną całość] i będzie ją studiował te kilka lat, żeby
> zrozumieć, dlaczego nie lubi swojej byłej. ;)
To wcale nie jest takie zabawne co piszesz - przeprowadzono niedawno badania
dotyczące motywacji podejmowania studiów filozoficznych o kierunkach:
psychologii, socjologii , problemów społecznych, resocjalizacji itp..
okazało się że ponad 40% osób wybiera te kirerunki żeby lepiej poznać swoją
"sytuację życiową" (nerwice, patologie, problemy społeczne, ktoś bliski w
więzieniu itd .. )
> Nie sądzę, żeby wpadł. Mz. psychoza formuje się w momencie, kiedy
> działają bezposrednio emocje, czyli w momencie wydarzeń i kontaktu z
> bodźcami. Później, to raczej "rozumowo udawana psychoza" vel
> "psychopatyzm" - wyzwalał by rozumowo emocje tak naprawdę nie mające
> odbicia w jego pamięci emocjonalnej.
A nakręcanie się? Nagle stajesz się tak biedny i poszkodowany przez los że
sam zaczynasz sobie wierzyć że będziesz działał w afekcie, kiedy w końcu
przyjdzie CI myśl żeby gościowi spuścić manto (chęci autora postu) :)
> ;) To wiem. Właśnie to robię od prawie roku, choć po drodze próbowałem
> jeszcze ostatni raz. Wiesz co jest największym problemem? - kiedy znów
> spotkasz tę osobę, to nie będzie motylków, iskrzenia, ale będzie pamięć
> zdarzeń i świadomość, że pierwszy krok został zrobiony.
Wiesz wydaje mi się że różnie to niestety bywa .. i z tymi motylkami też ..
czasem dopiero po latach zaczynają naprawdę fruwać :) Niedojrzałość związku
też może być powodem nieporozumień, a później z czasem okazuje się że to
było "to" tylko trzeba było do tego dorosnąć. :)
Zresztą bardzo trudno jest oceniać sytuację nie znając wersji tej drugiej
osoby.
Ktoś pisze i daje tym dowód otwarcia więc zaczyna się brać jego stronę i mu
ufać - zawsze jednak przed wydaniem "wyroku" i oskarżeniem tej drugiej osoby
trzeba zapoznać się z jej punktem widzenia.
> Może będzie
> jakaś nieudolna próba wywołania motylków/iskrzenia, ale mz. to byłaby
> porażka - w takiej sytuacji pozostaje działanie stricte rozumowe -
> będzie chciał [autor] wrócić lub nie będzie chciał. Musi sobie tylko
> uświadomić, że pamięć przeszłych zdarzeń nie powinna w ogóle ważyć na
> jego decyzji. ;)
Obawiam się że on nie ma do czego wracać .. dlatego jego gniew jest taki
duży. Może myślał że jeśli odejdzie to da jej to do myślenia a nie wpadnie w
objęcia innego na stałe. (teoretyzuje)
Pozdrawiam
Vicky
|