« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2006-06-01 08:05:32
Temat: Re: Niebezpieczne wkurwienie (na razie dla mnie tylko)aga<j...@c...pl>
news:1149147897.258982.159790@c74g2000cwc.googlegrou
ps.com
słucham?
p.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2006-06-01 08:08:58
Temat: Re: Niebezpieczne wkurwienie (na razie dla mnie tylko)
niezbecki napisał(a):
> aga<j...@c...pl>
> news:1149147087.116576.99130@c74g2000cwc.googlegroup
s.com
>
> [...]
> > Dzisiaj jestem silniejsza, bo bardziej swiadoma samej siebie. Moje
> > uczucia nie wygasly,
> > ale zmniejszyl sie ich zar.
> > Dzisiaj z moim bylym chadzam na lody i krotkie spacery. Mamy co
> > wspominac i o czym
> > gadac.
> > Miedzy nami zaistnial spokoj. Laczy nas to co bylo najpiekniejsze z
> > przeszlosci.
> [...]
>
> A osobisty diabełek Ci przypadkiem nie podszeptuje, że z nikim innym nie
> będzie piękniej?
> A kiedy Was tak podczas spaceru łączy to co było najpiękniejsze, nie masz
> pokusy okazania mu czułości?
>
> Paff
> --
> im bardziej kolorowa kobieta tym bardziej przyciąga jak zabawka
Diabelek zawsze kusi. Ale ujarzmienie go staje sie wieksza
przyjemnoscia,
jak w przyslowiu " nie ogon bedzie rzadzil psem". I masz w duszy ten
smak wolnosci, znowu jestes soba. To poczucie wyzwolenia daje sile.
Swiat staje sie znowu nie odkryta karta. Tylko nauka z doswiadczen
plynie taka, ze zamiast z zyciem sie boksowac to lepiej sie ukladac.
Wtedy stac cie nawet na lody z bylym(byla), bez targania po szczekach.
aga
> - twiza
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2006-06-01 08:35:23
Temat: Re: Niebezpieczne wkurwienie (na razie dla mnie tylko)
Flyer napisał(a):
> > Pisanie nie pomaga - tylko rozgrzebuje emocje :/
>
> Pomaga, pod warunkiem, że idziesz w pisaniu "do przodu/na boki".
>
> Zapytam z ciekawości - próbowałaś pisać, czy racjonalizujesz własny lęk
> przed pisaniem/ujawnianiem emocji/znajowaniem odpowiedzi w ten sposób?
> ;)
Oczywiście, że pisałam i piszę. Nie mogłabym powiedzieć
pomaga/nie pomaga gdybym tego osobiście nie sprawdziła. Nie pomaga na
"tu i teraz", natomiast długofalowo owszem ;)
> > Poprawię się tylko wytknijcie mi błędy ;)
>
> Za dwa pifka przymknę oczy na oczywiste błędy, typu .... i
> typu .... . O kardynalnych nie wspomnę, bo musiałbym sobie zażyczyć
> zgrzewki pifka. :))
Za daleko mam do Wawy :P
Temat mnie mocno zaintrygował, bo przyszłam tu w poszukiwaniu
odpowiedzi na własne pytania związane z uczuciami.
Ciekaw(s)ka jestem czy wątkodawcy odpowiedzi pomogły? A może samo
*pisanie* tutaj? ;)
eMMA
--
Szukam Mistrza
Małgorzata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2006-06-01 09:53:07
Temat: Re: Niebezpieczne wkurwienie (na razie dla mnie tylko)
eMMA napisał(a):
> Flyer napisał(a):
> > > Pisanie nie pomaga - tylko rozgrzebuje emocje :/
> >
> > Pomaga, pod warunkiem, że idziesz w pisaniu "do przodu/na boki".
> >
> > Zapytam z ciekawości - próbowałaś pisać, czy racjonalizujesz własny lęk
> > przed pisaniem/ujawnianiem emocji/znajowaniem odpowiedzi w ten sposób?
> > ;)
>
> Oczywiście, że pisałam i piszę. Nie mogłabym powiedzieć
> pomaga/nie pomaga gdybym tego osobiście nie sprawdziła. Nie pomaga na
> "tu i teraz", natomiast długofalowo owszem ;)
>
> > > Poprawię się tylko wytknijcie mi błędy ;)
> >
> > Za dwa pifka przymknę oczy na oczywiste błędy, typu .... i
> > typu .... . O kardynalnych nie wspomnę, bo musiałbym sobie zażyczyć
> > zgrzewki pifka. :))
>
> Za daleko mam do Wawy :P
>
> Temat mnie mocno zaintrygował, bo przyszłam tu w poszukiwaniu
> odpowiedzi na własne pytania związane z uczuciami.
> Ciekaw(s)ka jestem czy wątkodawcy odpowiedzi pomogły? A może samo
> *pisanie* tutaj? ;)
>
> eMMA
> --
> Szukam Mistrza
> Małgorzata
Jesli chcesz sobie pomoc, to musisz wyjsc ze skory slabej pokrzywdzonej
istotki.
Wykrzesaj z siebie jak najwiecej damskiego szowinizmu i spojrz na
problem i siebie
oczyma tej silnej istoty.Zaopiekuj sie ta slabsza strona "Ja".
Rozstanie to w koncu nie
koniec swiata.
Pomysl, ze faceci tez nie sa doskonali i tez maja problemy z wlasnymi
emocjami.
Jesli masz w swoim otoczeniu madrego, doswiadczonego faceta, to
przedyskutuj z nim
problem. Warto poznac meski punkt widzenia.To bardzo ciekawe
doswiadczenie.
Jesli materia jest rozgrzana, musisz pozwolic jej ostygnac.
Kazdy chorobe (choroba duszy) przechodzi indywidualnie i potrzeba czasu
na
wytworzenie cial odpornosciowych. Pozdrawiam aga
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2006-06-01 10:47:16
Temat: Re: Niebezpieczne wkurwienie (na razie dla mnie tylko)
aga napisał(a):
> eMMA napisał(a):
Nie pozostaje mi nic innego jak rozpocząć własny wątek aby nie
przeszkadzać wątkodawcy ;)
eMMA
--
Szukam Mistrza
Małgorzata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2006-06-01 10:59:30
Temat: Re: Niebezpieczne wkurwienie (na razie dla mnie tylko)On 1 Jun 2006 01:35:23 -0700, "eMMA" <c...@i...pl> wrote:
>
>Flyer napisał(a):
>> > Pisanie nie pomaga - tylko rozgrzebuje emocje :/
>>
>> Pomaga, pod warunkiem, że idziesz w pisaniu "do przodu/na boki".
>>
>> Zapytam z ciekawości - próbowałaś pisać, czy racjonalizujesz własny lęk
>> przed pisaniem/ujawnianiem emocji/znajowaniem odpowiedzi w ten sposób?
>> ;)
>
>Oczywiście, że pisałam i piszę. Nie mogłabym powiedzieć
>pomaga/nie pomaga gdybym tego osobiście nie sprawdziła. Nie pomaga na
>"tu i teraz", natomiast długofalowo owszem ;)
>
>> > Poprawię się tylko wytknijcie mi błędy ;)
>>
>> Za dwa pifka przymknę oczy na oczywiste błędy, typu .... i
>> typu .... . O kardynalnych nie wspomnę, bo musiałbym sobie zażyczyć
>> zgrzewki pifka. :))
>
>Za daleko mam do Wawy :P
>
>Temat mnie mocno zaintrygował, bo przyszłam tu w poszukiwaniu
>odpowiedzi na własne pytania związane z uczuciami.
>Ciekaw(s)ka jestem czy wątkodawcy odpowiedzi pomogły? A może samo
>*pisanie* tutaj? ;)
>
>eMMA
Nieco pomogly. Pozwalaja nabrac dystansu i powtórze jeszcze raz to co
napisalem poprzednio nieco innymi slowami: podzielenie sie swoimi
myslami, a wlasciwie wystawienie ich na widok publiczny odbiera im
czesc sily.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2006-06-01 11:06:36
Temat: Re: Niebezpieczne wkurwienie (na razie dla mnie tylko)On Wed, 31 May 2006 15:43:23 +0200, Flyer <f...@p...gazeta.pl>
wrote:
>Nikt.Nikt; <4...@4...com> :
>
>> Co tu jest problemem ?
>
>Problemem jest to, czy przyczyna przez nią zapodana, być może prawdziwa,
>jest ta, dla której zerwała z Tobą.
>
>Pytanie - jak długo dziewczyna była w związkach z innymi facetami? Być
>może tu tkwi odpowiedź - zaczyna związki, a kiedy zaczynają się
>niebezpiecznie dla niej rozwijać, zaczynają jej ciążyć/zagrażać
>"stabilności" jej dotychczasowemu trybowi życia samotnej wdowy, to je
>zrywa np. obciążając winą partnera. Obciążenie winą partnera jest bardzo
>"cwane" - osoba zrywająca staje na pozycji siły, ma świadomość
>podejmujmowania decyzji, nie czuje się odrzucona, nie spada jej poczucie
>akceptacji, a z drugiej strony łatwo się wtedy bronić, bo odrzucony
>odgrywa odpowiednią rolę lub jego zachowanie jest interpretowane wedle
>znanego scenariusza.
Powiedziala kiedys: "faceci umieraja" . Boi sie czegos, albo
spuszczona ze smyczy chce sobie uzywac i bedzie to robic dopoki nie
bedzie tak stara ze nikt jej nawet kijem nie ruszy. Moge starac sie
ja zrozumiec, ale i tak mam jak najgorsze zdanie na jej temat.
>
>Poczytaj o zaburzeniach osobowości - może znajdziesz odpowiedni opis
>swojej byłej - wtedy będziesz musiał również zaakceptować negatywy
>przypisane do opisu.
Mozliwe, ale IMHO to bezcelowe, bo jak teraz nigdy tak do konca nie
wpuscila mnie do swojego swiata, wiec nie mam dosc danych. No a po
drugie, zostaje kwestia projekcji moich wlasnych cech charakteru, a
chociaz tego wprost nie widze, to czasem katem oka dostrezgam ze moj
Cien tez maly nie jest :> . Czytalbym takie opisy i rzutowal na nie
wlasne cechy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2006-06-01 11:30:04
Temat: Re: Niebezpieczne wkurwienie (na razie dla mnie tylko)Użytkownik "Nikt.Nikt" <n...@d...com> napisał w wiadomości
news:4gfq72da6nom139rn89iq0eor25u69ia3g@4ax.com...
> Doradzcie prosze jak bezpiecznie rozladowac ta bombe. Ja
> chce zyc normalnie, a nie dreczyc sie i robic z siebie durnia. Rozum
> swoje, a pojebane uczucia swoje !!
znajdz jakiegos frajera w necie i napisz mu ze jest ciota i pizda. jak
cie splonkuje to zmien nicka, zmien serwer news i napisz jeszcze raz to
samo. jak sie powaznie zdenerwuje to wypomnij mu fakt ze jego stara
uprawia seks z psem. itp. mozna sie niezle zabawic. :) wszystkie zle
emocje szybko mijaja. mozesz tez zajrzec na alt.pl.dupa, pouzywac sobie
i uslyszec cos o sobie/swojej rodzinie. :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2006-06-01 11:32:48
Temat: Re: Niebezpieczne wkurwienie (na razie dla mnie tylko)Użytkownik "aga" <j...@c...pl> napisał w wiadomości
news:1149155587.335683.35290@h76g2000cwa.googlegroup
s.com...
> Warto poznac meski punkt widzenia.To bardzo ciekawe
doswiadczenie.
sex
sex
sex
piwo
mecz
sex
sex
sex
piwo
sex
sex
sex
sex
sex
piwo
sex
piwo
sex
mecz
sex
piwo
sex
itp.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2006-06-01 13:25:02
Temat: Re: Niebezpieczne wkurwienie (na razie dla mnie tylko)
Podaj jeszcze stosunek jego portfela do swojego.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |