Data: 2008-02-27 13:27:31
Temat: Re: Niech mnie ktoś oświeci....panteizm[neo]?
Od: "Tor_pan" <o...@m...org>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "michal" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
> Podejrzewam, że nic nowego nie przedstawiłeś. Tak zawsze wyobrażałem sobie
panteizm. Ale Twoje
> "neo", to chyba dodatkowy element traktowania koatolicyzmu jak wroga panteizmu
raczej niźli innej
> koncepcji rzeczywistości. Kultury w tym dodatku ani trochę. :D
Być może masz rację. W końcu nasze poglądy są często (najczęściej)
odbiciem różnego rodzaju dyskusji i wymiany myśli.
Nie roszczę sobie prawa do odkrywczości.
Choć to co przedstawiłem na stronie jest na pewno o krok dalej
niż panteizm B.Spinozy.
Nazwałem go "neo" bowiem panteizm istniał od zawsze ...choćby
w mitologii słowiańskiej. Nie miał jednak umocowania w racjonalizmie.
Ponadto panteizm nigdy nie zajmował się powiązaniami myśli naukowej
z wyobrażeniami deizmu. Nigdy też nie zadano sobie trudu położenia
choćby podwalin pod etykę panteistyczną.
Mam na myśli pewne nasze obowiązki wobec przyrody.
A czy nazwiemy go neopanteizmem czy panteizmem posthumanistycznym
i ile w tym jest mojej odkrywczości jest najmniej ważne.
Istotne jest tylko to czy światopogląd na mojej stronie przedstawiony
jest spójny i akceptowalny... czy też nie ?
Nie ma bowiem na świecie ludzi zdrowych psychicznie.
Można mieć tylko nadzieję, że należy się do grupy statystycznie
najbardziej przystosowanej do życia w społeczeństwie.
Czyli nie wymagającej izolacji... -;)
|