Data: 2004-12-03 13:34:40
Temat: Re: Niechęć chodzenia do kościoła.
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
jbaskab:
> Miało być inaczej :
> Mk2.23-2.28, szczególnie Mk 2.27 i 28
Dziwne jakies, bo wlasnie m.in. ten fragment mialem przede
wszystkim na mysli piszac poprzednia odpowiedz. :)
> Nie nazwiesz tego zniesieniem bezwzględności?
W zadnym razie.
Mowa tam jest o sytuacji w ktorej wycienczony, zmeczony
i glodny Dawid uciekajac przed Seulem zostal poczestowany
przez kaplana opiekujacego sie przybytkiem chlebami, ktore
byly nietykalne (Dawid nie jadl od kilku dni) - Bog uznal to za
czyn pobozny pomimo, ze wg nakazow bylo to bezwzglednie
niedopuszczalne (kaplana spotkala za to sroga kara - Seul
go zabil o ile pamietam).
Jezus wskazuje tym samym, iz wlasnie w taki sposob podoba
sie Bogu, gby czlowiek uswieca szabat.
Czyli w szabat moge swobodnie zrobic cos co np bedzie
sluzyc innym (w tym nawet zakupy na caly tydzien), ale
nadal nie powinienem oddawac sie zabawom czy innym
czynnosciom jesli sa zbednie meczace i nie sluza
odpoczynkowi (badz np refleksji).
Dlaczego tak jest?
Otoz istotne wyjasnienie zawiera tu: J 4:19-24.
--
Czarek
|