Data: 2010-03-11 13:30:19
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 11 Mar 2010 04:24:24 -0800 (PST), Stalker napisał(a):
> Dokładnie. To co robimy z przykazaniem "nie będziesz pożądał żony
> bliźniego swego?" :-)
A poza wszystkim - termin "pożądanie" tutaj użyty jest nieporozumieniem
wynikłym z terminologii w kolejnych tłumaczeniach - "pożądanie" tutaj użyte
jest u nas powszechnie rozumiane jako popęd płciowy; a ma byc rozumiane
jako świadomie powzięty zamiar wzięcia lub fakt wzięcia cudzej żony w
fizyczne posiadanie, oczywiście płciowe. Nie chodzi o emocje seksualne w
stosunku do danej pięknej kobiety, która jest czyjąś żoną, ale o ich
realizację.
Myślę, że wszystko już jest dla Ciebie jasne
Jeśli zaraz a propos "decyzji" i "zamiaru" zechcesz wyjechać mi z Enderem,
to tylko przypominam, że Ender gdyby chciał żyć w Kociele, to ożeniłby się
ze swoją kobietą - i kiedy zechce być w Kosciele, to to zrobi i przestanie
pożądać pani weterynarz, myślę, że opanuje swoje zamiary seksualne w
stosunku do niej jako żony bliźniego swego, natomiast nikt mu nie zabrania,
w tym Kościół, zdrowych męskich odczuć w stosunku do niej i do każdej innej
kobiety, skoro takie ma.
--
Ikselka.//lubię i potrzebuję (aby zachować opinię o MŚK jako o zdrowym
mężczyźnie), kiedy wykazuje on zdrowe męskie odczucia nie tylko wobec mnie,
lecz także w stosunku do żon bliźnich, kiedy tylko one na nie zasługują -
ale mam tę spokojną przewagę nad nimi, że TO JA otrzymuję 100 procent
przesłanek o właściwym ukierunkowaniu gros męskiego pożądania MŚK, czyli
właśnie w moją stronę :-)
|