Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu. Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.

« poprzedni post następny post »
Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
-for-mail
From: tren R <t...@n...sieciowy>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.
Date: Thu, 11 Mar 2010 22:20:01 +0100
Organization: http://onet.pl
Lines: 189
Message-ID: <so5j15gyzt6p$.dlg@trenerowa.karma>
References: <hn2bsv$vn6$1@news.onet.pl> <1hk1zv14618ix$.pjpg6krgo9p2.dlg@40tude.net>
<hn5dhj$bv8$1@news.onet.pl> <hn8ovs$dg5$1@nemesis.news.neostrada.pl>
<hna9gg$5gu$1@news.onet.pl> <1...@t...karma>
<hnak2k$dvp$1@news.onet.pl> <1ehbnc0jpl47x$.dlg@trenerowa.karma>
<hnbdfs$e6i$1@news.onet.pl> <m...@t...karma>
<hnbf6r$kse$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: cpr239.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1268342406 22097 83.31.223.239 (11 Mar 2010 21:20:06 GMT)
X-Complaints-To: n...@o...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 11 Mar 2010 21:20:06 +0000 (UTC)
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
X-Face: 'waT:;%B"mJ8u;5mB4X7eU!!/u\[UPV)^picT;67|zoOSj[21=pfJa.XK[%Y!9Q~+@Nx3:i
V/qbzG-j~[:}m"pmj:d-8!`d/@&3S\WrgYqxsa=QS5/WX|zh_3$cuG
X-Licznik: 929
X-Antivirus: avast! (VPS 100311-0, 2010-03-11), Outbound message
X-Antivirus-Status: Clean
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:521778
Ukryj nagłówki

Dnia 11-marzec-10, Chiron wlazł między psychopatów i wykrakał:

> Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
> news:mdd8jrrib4cj.dlg@trenerowa.karma...
>> Dnia 11-marzec-10, Chiron wlazł między psychopatów i wykrakał:
>>
>>> Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
>>> news:1ehbnc0jpl47x$.dlg@trenerowa.karma...
>>>> Dnia 11-marzec-10, Chiron wlazł między psychopatów i wykrakał:
>>>>
>>>>> Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
>>>>> news:1amhry8u4q7nt.dlg@trenerowa.karma...
>>>>>> Dnia 11-marzec-10, czerwony wlazł między psychopatów i wykrakał:
>>>>>>
>>>>>>> Użytkownik "medea" <X...@p...fm> napisał w wiadomości
>>>>>>> news:hn8ovs$dg5$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>>>>>>>> czerwony pisze:
>>>>>>>>
>>>>>>>>> Spokojny, _katolicki z ambicjami_ dom, ....
>>>>>>>>
>>>>>>>> Hm, ale co - myślisz, że nie zdzierżył (nomen omen) tych ambicji?
>>>>>>>>
>>>>>>>> Z tego, co na temat jego dzieciństwa pojawia się w tym artykule,
>>>>>>>> narzuciło
>>>>>>>> mi się niemal po kilku pierwszych zdaniach skojarzenie z Adlerowskim
>>>>>>>> "rozpieszczonym dzieckiem". Wychowywany był jako dziecko
>>>>>>>> szczególnych
>>>>>>>> potrzeb ze względu na okoliczności narodzin, hołubiony i wychuchany
>>>>>>>> przez
>>>>>>>> matkę, a potem siostrę, która ciągle czuła się za niego
>>>>>>>> odpowiedzialna,
>>>>>>>> prawdopodobnie dlatego że on nigdy w pełni za siebie i swoje czyny
>>>>>>>> odpowiedzialności nie brał. Nie musiał liczyć się z niczyimi
>>>>>>>> uczuciami,
>>>>>>>> bo
>>>>>>>> wszyscy zajęci byli nim oraz robieniem jemu dobrze, nigdy odwrotnie.
>>>>>>>> I
>>>>>>>> tak
>>>>>>>> mu zostało do końca życia. Nawet ta historia z hipotetyczną Zosią
>>>>>>>> wydała
>>>>>>>> mi się niewiarygodna, ale przyznam, że w pierwszej chwili jak o tym
>>>>>>>> przeczytałam, nabrałam odrobinę cieplejszych uczuć pod adresem
>>>>>>>> Felisia.
>>>>>>>> ;)
>>>>>>>> Taki typ narcyza, nie sądzisz?
>>>>>>>
>>>>>>> Tak jakoś sądzę. A w praktyce: kobiety naprawdę potrafią zagłaskać
>>>>>>> "na śmierć[normalności]" dzieci płci męskiej. Ojciec jednak bardzo
>>>>>>> pożądany.
>>>>>>> Ciekawym bym był opini trenera w temacie bycia nieznośnie głaskanym
>>>>>>> przez bogobojne matrony ;)
>>>>>>
>>>>>> zdecydowanie mój ojciec olał sobie wychowanie.
>>>>>> skutkowało to niańczeniem i matkowaniem na potęgę.
>>>>>> dużą i grubą pępowiną.
>>>>>> oprócz mnie, mam jeszcze siostrę. jej się nie udało uwolnić od
>>>>>> totalnej
>>>>>> zależności - i co dramatyczne - robi się ona coraz bardziej silniejsza
>>>>>> i,
>>>>>> rzekłbym - kliniczna.
>>>>>> to jest tak, jakbym widział kogoś zanurzającego się w bagnie.
>>>>>> ale nie mam siły, żeby w to wkraczać. na razie.
>>>>>>
>>>>>> brak ojca - u mnie widoczny w postaci nabycia w większości cech matki.
>>>>>> ciężka praca jest redart, czasami okrutna.
>>>>>>
>>>>>
>>>>> Jak ja to widzę? W pierwszym niejako odruchu osoba, która była
>>>>> wychowana
>>>>> w
>>>>> rodzinie...dysfunkcyjnej- po prostu zdając sobie z tego sprawę zaczyna
>>>>> odreagowywać. Najczęściej ma wtedy pretensje do rodziców o to, co mu
>>>>> (jej)
>>>>> zrobili. To jest normalne i nawet pożądane, jeśli nastąpi etap drugi:
>>>>> osoba taka zaczyna się rozwijać, pracować ze sobą. I wtedy zaczyna
>>>>> rozumieć,
>>>>> ze tak ją wychowali- bo_inaczej_nie_umieli. Sami byli ofiarami ofiar.
>>>>> Miejsce nienawiści, czy innych złych emocji skierowanych przeciw
>>>>> rodzicom
>>>>> (uwaga! te emocje tak naprawdę skierowane są przeciw temu, którego są
>>>>> własnością!) zajmuje zrozumienie, wybaczenie i nawet- miłość. Osoba
>>>>> taka
>>>>> już
>>>>> nie przychodzi do rodziców po to, żeby im coś wyrzucić bo wie, że to
>>>>> nieodpowiedzialne. Próbuje sobie ułożyć z nimi relacje : dorosły-
>>>>> dorosły.
>>>>> Kiedy już przepracuje ten etap- może nawet uda się jej dojść do
>>>>> trzeciego
>>>>> etapu- etapu, w którym wybaczy sobie wszystko, co ją w życiu złego
>>>>> spotkało,
>>>>> a rodziców już nie będzie traktować jak ofiaty ofiar- lecz jak dawców
>>>>> życia,
>>>>> wspaniałych ludzi, których będzie odtąd po prostu kochać- niczego nie
>>>>> oglądając w zamian, ciesząc się samym dawaniem miłości.
>>>>> I abyś doszedł na 3 poziom tej trudnej gry jeszcze za ich życia- tego
>>>>> Ci
>>>>> życzę...
>>>>
>>>> dzieęki.
>>>> w tym sęk - że ja nigdy nie miałem do nich pretensji. no może kiedyś, za
>>>> młodu - ale to raczej o pewne pierdoły, zresztą uzasadnione, jak dziś
>>>> spoglądam wstecz. ja chcę ułożyć z nimi relacje dorosły-dorosły, ale
>>>> kiedy
>>>> mój ojciec obraża się, jak nie chce mówić do niego "tatuniu" to jest to
>>>> dla
>>>> mnie jakaś kosmiczna abstrakcja :)
>>>> żeby było jasne - nie czynię im żadnych wyrzutów, że mnie wychowali tak,
>>>> a
>>>> nie inaczej. stało się, chcieli dobrze, amen. mam do nich, a w zasadzie
>>>> do
>>>> niej - pretensję, że nie chce we mnie zobaczyć dorosłej i odrębnej
>>>> osoby.
>>>> no sorry :)
>>>>
>>>
>>> napisałeś:
>>> "ja nigdy nie miałem do nich pretensji."
>>>
>>> zaraz potem:
>>> "mam do nich, a w zasadzie do niej - pretensję, że nie chce we mnie
>>> zobaczyć
>>> dorosłej i odrębnej osoby.
>>> no sorry :)"
>>
>> nie rozumiesz? czy za bardzo ci się nie chce? :)
>> nigdy nie wyrażałem do nich żadnych pretensji, rozumiałem w zasadzie ich
>> oczekiwania, nawet przesadzone - z czego wynikają. nie żyli pod presją
>> moich pretensji, nigdy ich nie wyrażałem.
>> natomiast - kiedy już się usamodzielniłem, kiedy już stałem się dorosłym
>> człowiekiem, oni traktują mnie dalej jak dziecko. o ile tak się powinno
>> traktować dziecko w ogóle.
>> więc - tylko to mnie wkurza, ale to jest rezultat rego całego syfu, o
>> który
>> tak na prawdę mógłbym mieć pretensję :)
>>
>>
>>> pisać dalej?
>>> A możesz przyjąć do wiadomości (to ważne IMO pytanie)- że to wszystko ma
>>> jakiś cel, i że tak naprawdę po coś się urodziłeś w tej rodzinie?
>>
>> możesz się dopatrywać celu we wszystkim, jak również wszystko może zdać ci
>> się bezcelowe. to bez znaczenia - jak dla mnie. świadomość tego faktu
>> nijak
>> nie pomaga spędzać czasu z moją matką - dokładnie tak, jak napisał redart.
>> nie bardzo mi się chce wchodzić w jakieś ezoteryczne rejony, wybacz.
>>
>>
>>> Kolejne pytanie: czy osoba, którą chcesz obdarzyć swoją miłością, MUSI
>>> spełniać jakieś warunki- takie jak: MUSI Cię uznać za odrębną jednostkę,
>>> MUSI słuchać Twoich rad i się do nich stosować, MUSI ..etc...? Czy tak?
>>
>> a jak to jest chiron, wybierasz sobie osobę i ją obdarzasz miłością?
>>
> Ja sobie ich wybrałem- ale nie chcesz ezoteryki. Miałem rodziców, mam żonę,
> dzieci- nie_ma_możliwości_abym_przestał_ich_kochać. Pewnie, że chcę czasem
> od nich coś dostać. Chciałem od rodziców- choć (może zbyt późno)- ale
> zrozumiałem, że oni nie potrafią zrozumieć, o co mi chodzi. Ba! Nie miałem
> szans na to, żeby to zrozumieli. Nawet_na_to_żeby_spokojnie_słuchali. Skoro
> tak- to_świadomość_tego_pozwala_nie_zawracać_sobie_tym_se
rca. No bo
> pocomito? Mamusiu, kochał bym cię, gdybyś mnie inaczej traktowała?! Mamo,
> kocham cię, ale (czyli: nie kocham cię, bo warunkuję)? Mama składa Tobie
> życzenia, w rzeczywistości życząc sobie, abyś (i tu lista). No to o co Ci
> idzie?! Kochasz ją?! To wysłuchaj życzeń, i powiedz: "mamusiu, bardzo cię
> kocham". Nie przejdzie Ci przez gardło?! Przecież to Ty chcesz, żeby ona się
> zmieniła, a dziwisz się, że ona chce, żebyś Ty się zmienił! Lekarza! Kaftan
> potrzebny!
> Czy jak kochasz swoją mamę, to nie możesz znieść jej obecności? "Nadaje" Ci,
> a Ciebie nosi?! To_są_reakcje_małego_dziecka. Małe dziecko nie ma szans. To
> stań do niej, jak dorosły: przytul, powiedz, że ją kochasz. Czasem- jeśli
> wciąż będzie tak mówić- możesz zakomunikować: "przykro mi, że tak mówisz.
> Ale trudno- i tak cię bardzo kocham" Dasz radę dorosnąć? Twoja mamusia (z
> tego, co piszesz)- nie do końca dorosła. I- co ważniejsze- raczej już nie
> dorośnie. Jednak_Ty_masz_szansę! Dzisiejszy dzień jest do tego najlepszy,
> panie trenR'er.:-)

trafiłeś w sedno, nie ma co.
chyba "jako dziecko" oczekuję, że ten pierwszy ruch zrobi rodzic.
ale to niemożliwe - a chęć ogromna.

no cóż...

jak dla mnie duże wyzwanie.
i nie gadaj już za wiele :)

--

Smok Horynycz wrócił z imprezy, a żona do niego:
- Piłeś? Chuchnij!!!
Krótko mówiąc, głupia i nieprzyjemna śmierć...

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
11.03 Chiron
11.03 tren R
11.03 Ender
11.03 Chiron
11.03 Paulinka
11.03 Ender
11.03 XL
11.03 Paulinka
11.03 Chiron
11.03 Ender
11.03 cbnet
11.03 Maciej Woźniak
11.03 Ender
11.03 Paulinka
11.03 cbnet
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6
Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????
Jak Ursula ze szprycerami interesik zrobiła. ?
Naukowy dowód istnienia Boga.
Aktualizacja hasła dla Polski.
Kup pan elektryka ?
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Senet parts 1-3
Senet parts 1-3
Chess
Chess
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6