Data: 2010-03-12 07:49:22
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.
Od: Stalker <t...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 12 Mar, 08:17, Ender <e...@n...net> wrote:
> Ależ moje uczciwe kochanie, to oznacza bycie w pełni świadom oczekiwań
> pantera i wzajemnie i ich wzajemne poszanowanie.
> Odwrotność sytuacji, kiedy po prostu rzuca się uczucia na szalę związku,
> bez pytania kto co oczekuje i potem przez całe życie jest pchanie tego
> wózka z nadzieją, że jakoś to będzie.
> Ja jestem na etapie eksploracji naszych oczekiwań, uczuć i ich
> rozważenia, natomiast w standardzie, podejrzewam, że takim jak twój
> związek lub Paulinki czy Ewy, jesteście od początku na etapie pracy nad
> sobą, aby jak najpogodniej pogodzić się z rezygnacją z kolejnych
> oczekiwań i stagnacji uczuć. Jeśli jest tu inaczej, to raczej tylko
> dzięki zbiegowi okoliczności niż świadomemu działaniu.
> Dzieci w uczciwej miłości?
> Nie ma problemu, ale tak jak to robią cywilizowani ludzie.
> Opiekunka 24h/dobę. Zajmie się wszystkim co przyziemne, co uciążliwe,
> a kochający tatuś i mamusia wezmą od niej dziecko na ile będą chcieli,
> potem oddadzą i dalej zajmą się sobą, swoją miłością i swoim życiem.
> Inaczej scena za sceną czystej patologi, jaką ostatnio opisałem.
> Jak nie fizycznie w domu, to w niejednym sercu i umyśle i nie jeden raz
> po nieprzespanej nocy czy rezygnacji z kolejnej, już niedostępnej
> przyjemności życia we dwoje.
Tak sobie to przeczytałem i tak mi się Ciebie najnormalniej w świecie
żal zrobiło.
Zupełnie bez ironii i zupełnie bez emotikonów...
Stalker
|