Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!plix.pl!newsfeed
1.plix.pl!wsisiz.edu.pl!newsfeed.atman.pl!not-for-mail
From: Paulinka <p...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.
Date: Tue, 16 Mar 2010 16:24:08 +0100
Organization: ATMAN
Lines: 44
Message-ID: <hno7ft$6sg$12@node1.news.atman.pl>
References: <hn2bsv$vn6$1@news.onet.pl> <hnbv7i$cq1$1@news.onet.pl>
<hnbv6j$dg6$1@node1.news.atman.pl> <hnc03q$ega$1@news.onet.pl>
<hnc0sk$dnf$1@node1.news.atman.pl> <hncpqp$u12$1@news.onet.pl>
<hnemop$chr$1@node2.news.atman.pl> <hngcot$lk1$3@news.onet.pl>
<hnkthq$nc6$1@news.onet.pl> <hnkvd3$sem$1@news.onet.pl>
<hnl2km$6k1$1@news.onet.pl> <hnl346$844$1@news.onet.pl>
<hnl5hi$mcv$1@news.task.gda.pl> <hnl688$hh7$1@news.onet.pl>
<hnl7l1$t2q$1@news.task.gda.pl>
<1bhpwnzg958dl.1gn1d8zy6hg4l$.dlg@40tude.net>
<hnm9bl$tv4$2@node1.news.atman.pl>
<cq5pxte6rk5n$.32hoz8px0t7d$.dlg@40tude.net>
<hnmbtm$uke$1@node2.news.atman.pl>
<1x1zjfq2h4fdc$.av6a67kw8qw4.dlg@40tude.net>
<hno5g1$6sg$3@node1.news.atman.pl>
<1...@4...net>
NNTP-Posting-Host: nat3.finemedia.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: node1.news.atman.pl 1268752701 7056 188.122.20.27 (16 Mar 2010 15:18:21 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 16 Mar 2010 15:18:21 +0000 (UTC)
User-Agent: Thunderbird 2.0.0.23 (Windows/20090812)
In-Reply-To: <1...@4...net>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:522990
Ukryj nagłówki
XL pisze:
> Dnia Tue, 16 Mar 2010 15:50:04 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> XL pisze:
>>> Dnia Mon, 15 Mar 2010 23:11:55 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> XL pisze:
>>>>> Dnia Mon, 15 Mar 2010 22:43:42 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>
>>>>>> XL pisze:
>>>>>>> Dnia Mon, 15 Mar 2010 13:02:45 +0100, Stalker napisał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>> To jak nazwać mechanizm, w którym dziecko wierzy, że rodzic spełni
>>>>>>>> swoją groźbę?
>>>>>>> A po co groźby przy zaufaniu?
>>>>>> Nigdy przed klapsem nie ostrzegałaś?
>>>>> Zaufanie do nastoletniej córki wychodzącej do kolegi nie polegało na
>>>>> ostrzeganiu przed klapsem.
>>>> A jak się takie zaufanie buduje? IMO na pewno nie klapsami i zastraszaniem.
>>>> Dając dziecku swoje zaufanie, dajesz mu też odpowiedzialność za to
>>>> zaufanie. Zawiedzenie tego zaufania to wystarczająca groźba, przed
>>>> zrobieniem czegoś głupiego.
>>> Nie biłam ani nie zastraszałam. Mówiąc o klapsach w tendencyjnym
>>> odniesieniu do bicia chcesz sprytnie zrobić ze mnie winowajczynię, ale nie
>>> uda Ci się to.
>> Nie chcę z Ciebie zrobić winowajczyni, tym bardziej, że widać ewidentnie
>> po Twoich córkach, że to spełnione, szczęśliwe dziewczyny.
>> Chciałam uściślić, czym wypracowałaś to zaufanie. Odpowiesz?
>
>
> Tak, na to jest bardzo krótka odpowiedź: KONSEKWENCJĄ i ZGODNOŚCIĄ DZIAŁAŃ
> ORAZ POSTAW OBOJGA RODZICÓW.
> Moje dzieci od urodzenia miały jako oparcie jasno i przejrzyście określony
> świat/system, w którym niezmienne były tzw wartości oraz miłość rodziców.
Ok to zrozumiałe. Czy zdajesz sobie jednak sprawę z tego, że
konsekwencją jest np brak reakcji na histerię dziecka (normalny etap
rozwoju), konsekwentnie nie reagujesz, aż młody człowiek zrozumie, że to
narzędzie nie działa. Ty jednak uważasz, że taka postawa, to objaw
słabości rodzica i jego nieudolności. To IMO nieprawda.
--
Paulinka
|