Data: 2010-03-16 22:06:21
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 16 Mar 2010 16:24:08 +0100, Paulinka napisał(a):
> Ok to zrozumiałe. Czy zdajesz sobie jednak sprawę z tego, że
> konsekwencją jest np brak reakcji na histerię dziecka (normalny etap
> rozwoju), konsekwentnie nie reagujesz, aż młody człowiek zrozumie, że to
> narzędzie nie działa.
Ale działa! - zmusza rodziców do stania przez godzinę i denerwowania się,
kto kogo.
Dziecko doskonale to wyczuwa.
> Ty jednak uważasz, że taka postawa, to objaw
> słabości rodzica i jego nieudolności. To IMO nieprawda.
Na histerię trzeba reagować zdecydowanie i czynnie. Niekoniecznie klapsem,
skoro komuś nie odpowiada, ale należy reagować czynnie i mocno, aby w
sposób kontrolowany przerwać reakcję histeryczną: na przykład odchodząc
zdecydowanym krokiem od miotającego się po podłodze malucha (o ile ma się
pewność, że nie grozi mu tam niebezpieczeństwo urazu itp), można
zdecydowanie i mocno obrócić go szybko kilkakroć wokół własnej osi, można
wreszcie (jeśli jest się w domu) po prostu spryskać mu twarz zimną/chłodną
wodą.
Histeria dziecka to zjawisko stare jak świat i jako zjawisko psychiczne
doskonale zbadane - jej przedłużanie biernością rodziców jest szkodliwe dla
dziecka. Należy ją zatem jak najszybciej przerwać, a sposobem na to
najogólniej ujmując jest tylko wywołanie kontrolowanego szoku jak wyżej,
także innymi sposobami niż podane.
--
Ikselka.
|