Data: 2010-03-17 21:28:53
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.
Od: medea <X...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Qrczak pisze:
> Dnia 2010-03-17 21:43, niebożę medea wychynęło i cichym głosikiem ryknęło:
>> poza domem. Ja rozumiem - w podróży służbowej można wygospodarować wolny
>> wieczór i noc, ale przy takim charakterze pracy każde dodatkowe
>> pozbawianie dzieci matki a mężowi żony jest raczej trudne.
>
> Da się.
Mówisz? To może wygospodaruję kiedyś chociaż na jakieś wyjazdowe ploty. ;)
>> Wątpliwość numer dwa: angażowanie się w jakikolwiek sposób w życie
>> rodzinne kochanka, podczas gdy na celu ma się wyłącznie zabawę i seks,
>> jest co najmniej nielogiczne. Wytłumaczyć można to tylko tym, że być
>> może kobiety mają takie angażowanie się jakoś zapisane we krwi, w
>> genach. ;)
>
> Jemu bardziej zależało jednak.
Tym bardziej - skąd u niej takie zaangażowanie w tej sprawie?
> BTW w dużej mierze widziałam tu prawdziwego G.C.
Znasz osobiście?
Ewa
|